Filmy o wampirach

Cordy-Bow

Ściagnelam "Straż Nocna" ale jeszcze jej nie widziałam.

Kidada

Polecam “Pozwól mi wejść”, amerykański remake szwedzkiego “Let the Right One In”. Oryginału jeszcze nie widziałam, ale czytałam opinie, że reżyser Reeves niczego nie popsuł i co najważniejsze dla fanów pierwszej adaptacji, nie postarzył bohaterów (do czego początkowo go namawiano), co uchroniło film przed staniem się ckliwą opowiastką o mieniących się w słońcu złotem przesłodzonych wampirach.
„Pozwól mi wejść” to historia dziwnej przyjaźni gnębionego w szkole dwunastolatka z rozbitej rodziny, Owena oraz Abby, dziewczynki pozornie również dwunastoletniej. Abby pewnego dnia wprowadza się z ojcem do tego samego kompleksu mieszkaniowego, w którym mieszka Owen. Dzieci szybko nawiązują nić porozumienia, która dla Owena staje się odskocznią od trudnej szkolnej i domowej codzienności. Jednak przeczuwa on, że Abby nie jest zwyczajną dziewczynką. W tym samym czasie w dziwnych okolicznościach ginie absolwent pobliskiej szkoły. Policjant prowadzący śledztwo podejrzewa wyznawców jakiegoś tajemniczego kultu albo satanistów.
Z ulgą przyjęłam fakt, że film nawiązuje do tradycyjnej ludowej mitologii wampirycznej. Wampir jest tu postacią o zwierzęcych instynktach, potrzebuje zaproszenia, by wejść do czyjegoś domu (za każdym razem!), staje w efektownych płomieniach po zetknięciu ze światłem słonecznym. Ponurą atmosferę dzieła dopełnia świetna muzyka, która niekiedy złowrogo cichnie, przepowiadając mroczne wydarzenia. Na pochwałę zasługują też zdjęcia – oszczędne obrazy sprawiają, że uwagę skupia się na bohaterach bez konieczności błądzenia wzrokiem po całym ekranie, co wzmaga atmosferę spowolnienia dominującą w filmie. Interesująco nakręcono też scenę wypadku samochodowego tak, że znajdujemy się w centrum wydarzeń. Klimat uzupełnia osadzenie akcji w latach 80. – m.in. mistrzowskie wykorzystanie fragmentów przemówień Reagana, przebojów z tamtego okresu a nawet gry Pacman czy jingla z reklamy cukierków. Do tego mamy tu wspaniałe dwie role pary głównych bohaterów oraz nie gorsze drugoplanowe (szczególnie prześladowca Owena). Interakcja między Abby i Owenem to jeden z głównych atutów filmu, który od pierwszej sceny wciąga widza, momentami hipnotyzuje i nie wypuszcza do samego końca.

malna

Zapowiada się fajnie z tego co piszesz. Dzięki za rekomendację.

Cara

Ja niestety wytrwałam do polowy tego filmu, i go wyłączyłam. Nudził i wlokł się strasznie :-/

Kidada

Cara

Ja zdecydowanie wole jak od początku coś się dzieje na ekranie, nie wloką filmu na siłę...

porfikik · Wysłany: Pon 23:34, 14 Mar 2016 Temat postu:

Istota doskonała ()
Jezus Chrystus - Łowca Wampirów
Krew dla Draculi
Królowa potępionych
Krwawa Maria (1992)
Księżyc w nowiu

selbymix

Nieustraszeni Pogromcy Wapmirów/Dance with The Vampires (1967)
Groteskowa opowieść o parze śmiałków polujących na wampiry w śniegach Transylwanii. Ekscentryczny profesor Abronsius (Jack McGowran) to niestrudzony badacz i znawca wampirów, a jego młody asystent Alfred (Alfie Bass) pomaga mu w poszukiwaniach.

W filmie niemało jest scen pozornie wywołujących strach, mających przerażać, ale przerysowanie zarówno bohaterów jak i wątków wywołuje zamierzone rozbawienie i podkreśla w ten sposób pastiszowo-groteskowy charakter filmu.

bumersa

Martin/George A. Romero’s Martin
George A. Romera jest znany głownie z filmów o zombie takich jak: „Noc żywych trupów”, Świt żywych trupów” czy „Dzień żywych trupów”. Tym razem pokazuje swoje niemałe umiejętności przy tworzeniu filmu o postaci grozy bardziej skomplikowanej niż chodzące zwłoki.

Bohaterem filmu jest osiemnastolatek, Matrin (John Amplas) – trochę dziwny, jakby opóźniony w rozwoju. Uwielbia stare filmy o wampirach, lubi straszyć swojego kuzyna przebierając się w czarną pelerynę. Na pozór spokojny, okazuje się jednak groźnym mordercą.

Wspaniała reżyseria mistrza w tym gatunku i znakomity nastrój potęgowany czarno-białymi sekwencjami ze starych filmów sprawia, że ten niezwykły film ogląda się z dużym zainteresowaniem.

majova

underworld mi sie bardzo podobał

konczita90

budomix

30 dni mroku, reż. David Slade (2007)
Słońce w małym miasteczku na Alasce znika na 30 dni. Mieszkańcy odcięci od świata nie mają jak się stamtąd wydostać. Do miasta przybywają bezlitosne wampiry, zachęcone łatwą zdobyczą. Interesująca pozycja dla fanów krwawych i brutalnych horrorów.

nosero

Underworld jest genialny

bos32SS

Na pierwszym jest Blade I i II następnie Dracula