czeego aktualnie słuchasz?

follyhamar

niczego nie słucham aktualnie Very Happy

dhirmust

Ja słucham radia, ale właśnie jest przerywnik na reklamy Razz

tommajek

metalu i house'u

poziomek0

The weeknd płyty Starboy

konars

Paluch - gdybys kiedys Sad

esdam · Wysłany: Sob 14:56, 25 Mar 2017 Temat postu:

Aktualnie leci na głośnikach Guzior. Jego nowa płyta jest mega.

aaa4

-Istotnie, ale okazujac pogarde dla brudu nie usuwamy go. Ponadto nie wszyscy uczestnicy tej gry sa godni wzgardy. Niech pan pomysli o idealistach. Albo o tych nielicznych ludziach w rzadzie Sark sluzacych Trantorowi nie dla pieniedzy czy za obietnice wladzy, tylko z glebokiego przekonania, ze zjednoczony rzad galaktyczny jest najlepszy dla ludzkosci i ze tylko Trantor moze go utworzyc. Mam takiego czlowieka, najlepszego w sarkanskich sluzbach bezpieczenstwa. Wlasnie leci tu z Mieszczaninem.

-Powiedzial pan, ze Mieszczanin zostal schwytany.

-Tak, przez bezpieczenstwo. A ten czlowiek pracuje dla Sluzby Bezpieczenstwa i dla mnie.

Abel zastanowil sie chwile i poskarzyl sie.

-Teraz stanie sie znacznie mniej uzyteczny. Kiedy wypusci z rak [link widoczny dla zalogowanych]
Mieszczanina, w najlepszym razie zostanie zdegradowany, a w najgorszym aresztowany. No coz!

-Co pan teraz zamierza?

-Nie wiem. Po pierwsze, musimy przejac Mieszczanina. Na razie jestem pewien tylko tego, ze przybedzie. Co zdarzy sie pozniej...

Abel wzruszyl ramionami, a starcza, zoltawa skora na jego kosciach policzkowych napiela sie jak pergamin.

-Posiadacze rowniez beda czekali na Mieszczanina - dodal. - Wydaje im sie, ze go maja, a dopoki ani oni, ani my nie mamy go w garsci, nic szczegolnego nie moze sie wydarzyc.

Nie byla to jednak prawda.

Scisle biorac, wszystkim obcym ambasadom w calej Galaktyce przyslugiwalo prawo eksterytorialnosci, obejmujace teren, na ktorym je umieszczono. Zazwyczaj prawo to pozostawalo w sferze zyczen, chyba ze potega rodzimej planety wymuszala jego respektowanie. W praktyce jedynie Trantor mogl zapewnic niezaleznosc swoich placowek.

Teren ambasady trantorianskiej, obejmujacy obszar prawie dwoch kilometrow kwadratowych, patrolowali ludzie w trantorianskich mundurach, z insygniami. Zaden Sarkanczyk nie mogl tu wejsc bez zaproszenia, a juz na pewno nie z bronia. Rzecz jasna, liczebnosc i uzbrojenie trantorianskich straznikow pozwolilaby im w razie [link widoczny dla zalogowanych]
potrzeby odpierac ataki zdeterminowanego sarkanskiego regimentu nie dluzej niz dwie czy trzy godziny, ale za tym malym oddzialkiem stala cala potega militarna miliona swiatow.

Ambasada pozostawala nienaruszalna.

majka19

rock i metal!