Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 23:18, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Właściwie to zamierzałam napisać o moich wrażeniach dopiero po skończeniu całosci, ale co tam
Skończyłam rozdział 28b czyli drugie Interlude i spodziewam się, że teraz w relacjach między naszą ulubioną parą nastąpia pewne zmiany
Jak na razie opowiadanie mi się podoba, tak iż nawet jestem w stanie nie przejmować się tym, że jest pisane w 1 osobie (grr) i czasie teraźniejszym (grrrrr) Trochę zdziwiło mnie, że przyjaciele Buffy tak szybko zaakceptowali jej potencjalny związek ze Spike'em, ale potem sobie uświadomiłam, że minęło już parę lat, więc mogli trochę wydorośleć i pozwolić Buffy podejmować własne decyzje, zamiast ciągle ją oceniać Myślę, że bardzo ważne było to, iż Buffy rozumiała, że fakt iż wcześniej jej przyjaciele źle traktowali Spike'a był spowodowany tym, że ona go tak traktowała.
Logicznie rozumując: gdyby Buffy go nie traktowała jak potwora, Scoobies nie czuliby, że muszą się także na nim wyrzywać i myśleć o nim jak najgorzej. Gdyby tego nie robili, gdyby patrzyli na niego bardziej przychylnie - Buffy nie bałaby się powiedzieć im o romansie. A gdyby wyjawiłaby wszystkim prawdę - sama nie czułaby się tak źle z tym, że jest w związku z wampirem, a co za tym - nie odreagowywałaby swoich problemów na Spike'u . Proste
Co nie do końca mi się podoba, to to, że gdy Spike wraca, Buffy bardzo szybko patrzy na niego jak na potencjalnego faceta. Nie mam tu na myśli tego, że się jej podoba, ale coś zupełnie innego. Moje wrażenie było takie, ze kiedy tylko potencjalnych normalnych chłopaków nie było na horyzoncie i wszystko się waliło - to miło jest dla Buffy mieć kogoś takiego jak Spike (kocha, jest wierny i chce pomagać). To wygląda jakby Buffy zdecydowała sie na tą opcję, tylko dlatego, bo chciała aby ktoś przy niej był - tak więc myślała nie o Spike'u, ale o sobie. Nie wiem, może się mylę...Zostało mi jeszcze trochę rozdziałów, do wyrobienia ostatecznej opinii
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:50, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ar-Feiniel napisał: | Właściwie to zamierzałam napisać o moich wrażeniach dopiero po skończeniu całosci, ale co tam
Skończyłam rozdział 28b czyli drugie Interlude i spodziewam się, że teraz w relacjach między naszą ulubioną parą nastąpia pewne zmiany |
Nie ma tak dobrze, kochana, nie jestes nawet na pólmetku
Cytat: | Trochę zdziwiło mnie, że przyjaciele Buffy tak szybko zaakceptowali jej potencjalny związek ze Spike'em, ale potem sobie uświadomiłam, że minęło już parę lat, więc mogli trochę wydorośleć i pozwolić Buffy podejmować własne decyzje, zamiast ciągle ją oceniać Myślę, że bardzo ważne było to, iż Buffy rozumiała, że fakt iż wcześniej jej przyjaciele źle traktowali Spike'a był spowodowany tym, że ona go tak traktowała. |
To przezde wszystkim, ale myslę, że miał tez znaczenie fakt, że przkonali sie jak skończył sie jej związek z "aleternatywą" dla Spike'a. Zwłaszcza Xander chyba nauczył się, że może jednak nie wie, co jest dla Buffy najlepsze.
Cytat: | Logicznie rozumując: gdyby Buffy go nie traktowała jak potwora, Scoobies nie czuliby, że muszą się także na nim wyrzywać i myśleć o nim jak najgorzej. Gdyby tego nie robili, gdyby patrzyli na niego bardziej przychylnie - Buffy nie bałaby się powiedzieć im o romansie. A gdyby wyjawiłaby wszystkim prawdę - sama nie czułaby się tak źle z tym, że jest w związku z wampirem, a co za tym - nie odreagowywałaby swoich problemów na Spike'u . Proste |
I kólko sie zmayka. Wiemy już, dlaczego to musiało sie tak skończyć
Cytat: | Co nie do końca mi się podoba, to to, że gdy Spike wraca, Buffy bardzo szybko patrzy na niego jak na potencjalnego faceta. Nie mam tu na myśli tego, że się jej podoba, ale coś zupełnie innego. Moje wrażenie było takie, ze kiedy tylko potencjalnych normalnych chłopaków nie było na horyzoncie i wszystko się waliło - to miło jest dla Buffy mieć kogoś takiego jak Spike (kocha, jest wierny i chce pomagać). To wygląda jakby Buffy zdecydowała sie na tą opcję, tylko dlatego, bo chciała aby ktoś przy niej był - tak więc myślała nie o Spike'u, ale o sobie. Nie wiem, może się mylę...Zostało mi jeszcze trochę rozdziałów, do wyrobienia ostatecznej opinii  |
Tu się chyba nie do końca zgodzę.
Po pierwsze, gdy Spike wraca Buffy jest w depresji, co nieco zmienia jej ogląd rzeczywistości. Wiem, że gdy go nie było, tęskniła za nim i choc bała się jego powrotu, to jednak barkowało jej Spike'a - tego, ktory ja kochał, był jej oddany i w nią wierzył bez wzgledu na wszytsko. Niemal od razu pyta go, czy wciąz ją kocha i wierzy, gdy on zaprzecza. Im bardziej świadoma staje się swoich własnych uczuć, tym bardziej boi się uwierzyć, że może jednak jest inaczej.
Patrzy na niego jak na faceta, ale nie jak na potencjalnego swojego faceta. Bardzo długo nie chce przyznac sama przed sobą, że czuje do niego cos wiecej niż pożadanie, bo pożadanie może sobie logicznie wytłumaczyć - on jest boski, ona wyposzczona
Jesli mysli o nim w kategoriach: co by było gdyby, to teś jest to zrozumiałe, bo przeciez kiedyś on ją kachał i gdyby ona sie zdecydowała, to przeciez wszytsko mogło by byc inaczej.
Wydaje mi się, że ona jednak nie mysli o nim wten sposób inaczej nie zgodziłaby się na ten układ, a nawet jesli, nie czułaby się w nim tak komfortowo.
Nie chcę sie tutaj wymądrzać, ale ja, gdy czytałam BS, będąc już od wielu lat mężatką i pewne rozterki mając chwilowo za sobą musiałam dokonać sporego wysiłku, żeby zrozumieć o co do cholery tym dwojgu chodzi i dleczgo tak trudno im sie porozumieć. Ale gdy przypomniałam sobie jak to jest, gdy czlowiek jest zakochany, ale niepewny wzjemności, te wszytskie nieracjonalności stają sie nagle w pełni zrozumiałe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 0:20, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: | Tu się chyba nie do końca zgodzę.
Po pierwsze, gdy Spike wraca Buffy jest w depresji, co nieco zmienia jej ogląd rzeczywistości. Wiem, że gdy go nie było, tęskniła za nim i choc bała się jego powrotu, to jednak brakowało jej Spike'a - tego, ktory ja kochał, był jej oddany i w nią wierzył bez wzgledu na wszytsko. Niemal od razu pyta go, czy wciąz ją kocha i wierzy, gdy on zaprzecza. Im bardziej świadoma staje się swoich własnych uczuć, tym bardziej boi się uwierzyć, że może jednak jest inaczej.
Patrzy na niego jak na faceta, ale nie jak na potencjalnego swojego faceta. Bardzo długo nie chce przyznac sama przed sobą, że czuje do niego cos wiecej niż pożadanie, bo pożadanie może sobie logicznie wytłumaczyć - on jest boski, ona wyposzczona
Jesli mysli o nim w kategoriach: co by było gdyby, to teś jest to zrozumiałe, bo przeciez kiedyś on ją kachał i gdyby ona sie zdecydowała, to przeciez wszytsko mogło by byc inaczej.
Wydaje mi się, że ona jednak nie mysli o nim wten sposób inaczej nie zgodziłaby się na ten układ, a nawet jesli, nie czułaby się w nim tak komfortowo. |
Ok, jak to wyjaśnić Masz rację, w tym co napisałaś i ja to wszystko wiem, po prostu się czepiam, żeby zrobic rozrubę
Ale tak ba sero: wiem, że o to chodziło autorce, bo to jest opowiadanie o Buffy i Spike'u - ludziach, których do siebie ciągnie mimo wszystkich przeciwności. Ja wiem, że Buffy jest denial queen, że mając uczucia do Spke'a boi się do nich przyznać, nawet przed sobą. Rozumiem także, że po prostu jej na nim zależy i to nie tylko potrzeba bycia z kimś, ale właśnie z nim, bo inaczej znalazłaby sobie kogoś innego. To jest właśnie jeden z moich argumentów, że kochała go już w s6 - gdyby faktycznie chodziło tylko o ukaranie się, czy seks - wtedy mogłaby znaleźć tuziny facetów i robic z nimi różne zakazane rzeczy, a jednak zwróciła się do Spike'a...
Tak więc - ja naprawdę to wszystko wiem, bo oglądałąm Buffy i mam szerszą perspektywę. JEDNAKŻE - dla kogoś z zewnątrz fandomu, kto nie widział serialu, to zachowanie Buffy można by postrzegać jako wygodnictwo i egoizm, a nie powolne uświadamianie sobie i akceptowanie uczuć wobec Spike'a
Mam nadzieję, że tu się trochę jaśniej wyraziłam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|