Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 9:41, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ok obejrzalam.
spoiler 3x17
odcinek beznadziejny, bo
- za duzo piza
- kiedy wreszcie bedzie jakas konkret zagadka?
co do logana nie zgadzam sie z jessie, ze byl taki szczesliwy odcinek temu. ja to odebralam absolutnie wrecz odwrotnie. cala ta biba na czesc parker to tylko zaslona dymna majaca przekonac ludzi, a i w konsekwencji samego logana, ze jest dobrze jak jest. znaczy jest dobrze, ze logan jest z parker i stara sie isc do przodu, bo przeciez veronica wyraznie dala mu do zrozumienia, ze nie ma juz zadnych szans na to by byli razem. nie jest czarodziejem i nie wymaze nocy z madison. nie zostalo mu nic innego jak probowac isc dalej. co wiecej nie kosztowalo to nawet wiele zachodu skoro parker byla tuz obok - ladna, mila i po zalatwieniu przez logana sprawy z veronica - chetna.
caly ten pozornie szczesliwy obrazek zostal zniszczony przez widok veronici i piza calujacych sie. w tym momencie doszly do glosu prawdziwe uczucia logana i widzimy o kim on tak naprawde mysli. jestem milo zaskoczona, bo myslalam, ze znow bedzie zalosny. tymczasem jego delikatne dopytywanie o veronice mac wcale nie bylo zalosne i przesadzone. wedlug mnie logan jest wciaz super. wie, ze nie ma praktycznie zadnych szans ale wcale nie wyrzucil veronici ze swojego serca, gdy tylko zaczal spotykac sie z parker - to wlasnie byloby nienaturalne. wiadomo, ze latwiej mu bylo to wszystko zniesc gdy veronica byla sama, a widok piza sprawil, ze znow zaczal troszke szalec, ale wedlug mnie takie zachowanie jest calkiem na miejscu i bardzo realne. zaczyna byc widac, ze jednak mimo wszystko zwiazek LoVe idzie w dobrym kierunku. kazde z nich musialo poznac kogos innego by sobie to uswiadomic i jest to calkiem logiczne zachowanie. teraz kolej na objawienie veronici. a logan moze sobie porownac co jest gorsze - bol rozstania (ktory uwazal, ze moze zniesc jesli rozstana sie w tym momencie gdy zerwal z veronica przed szkola) czy bol ogladania swojej utraconej milosci z kims innym. by byc razem oni oboje musza sie zmienic, a nie zmieniliby sie szybko gdyby okolicznosci ich do tego nie zmusily i caly czas byliby taka para jaka byli przez ostatnie odcinki swojego zwiazku.
nie zawiodl mnie tak bardzo ten odcinek. widze jakis promyk slonca przedzierajacy sie spod czarnych chmur. oczywiscie wciaz wielkim minusem jest to, ze teraz glownym i najwazniejszym watkiem sa sprawy sercowe, a nie zagadki. ale na to chyba nic nie poradzimy.
co do watku z pizem. jestem na pewno juz za stara by widziec w tym jakakolwiek slodycz. jstem realistka, a nie entuzjastka slodkich buziek i nie widze przyszlosci w zwiazku, w ktorym mezczyzna jest jeszcze chlopcem emocjonalnie i nawet boi sie przyznac do swoich uczuc. jesli veronica proponuje just friends - jest just friends. trzeba sie obejsc smakiem i ze skulonym ogonkiem czekac az sytuacja moze ulegnie zmianie. nie lubie takiego braku aktywnosci. to mezczyzna powinien zabiegac o kobiete i wiedziec czego chce. jestem staroswiecka. ludzie typu piza traca swoje zyciowe okazje wlasnie przez czekanie z nadzieja w sercu i calkowity brak aktywnosci. czasem trzeba wziac sprawy w swoje rece. nie zebym byla za tym by piz uwiodl veronice, ale chociaz jakby sie cos w tym kierunku postaral to by zyskal w moich oczach. na pewno zniknelaby etykietka pierdoly, ktora caly czas jest przyklejona do jego czola.
no i byl moj ulubieniec leo. jak widac nie zostanie tylko na jeden odcinek z czego strasznie sie ciesze jessie przyjrzyj mu sie. owszem ma lekka wade wymowy i moze jego wyglad nie jest powalajacy ale to naprawde prawdziwy facet z krwi i kosci we wszystkim co robi. dzentelmen pelna geba. mimo tego jak veronica go potraktowala. no i umie tez podejmowac ryzykowne kroki jesli gra jest warta swieczki (kradziez kaset z aaronem by zdobyc pieniadze na chora siostre). postac grzeczna, mila i ulozona ale w przeciwienstwie do piza DYNAMICZNA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 12:33, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dołączam się do dyskusji, bo wczoraj (a raczej już dzisiaj ) nadrobiłam zaległości: 3x17
Sam w sobie odcinek sympatyczny, a dodatkowo lubię Paul'a Rudd'a, tyle że intryga zbudowana w około jego postaci (jak i ta związana z Leo i Keith'em) była taka mizerna i zabrała może w sumie z 5 minut czasu ekranowego. Taka intryga mogłaby się równie dobrze pojawić na w The O.C., albo GG (pamiętacie ten odcinek, kiedy Rory zgubiła bransoletkę od Dean'a? To byłaby wymarzona sprawa dla obecnej VM ). A mówiąc o The O.C., to w jednym z flashbacków pojawia się właśnie Leo, jako młode wcielenie Sandy'ego, więc obecnie mam jeszcze więcej sympatii dla tego bohatera. Nie to żebym go uwielbiała, ale nie jest on nudziarzem, ani tępakiem jak Piz (i jako "rebound guy" z pewnością był o niebo lepszy od Riley'a ).
Brak Parker zdecydowanie można zaliczyć na plus, ale trochę dziwne wydaje mi się, że tyle czasu mogła się obejść bez bycia cieniem Logana. Może pojechała na kurs "Jak zdobyć osobowość w 7 dni"?
Co do Logana, to:
a) nie zachowywał się tak żałośnie jak tuż po rozstaniu z V: +
b) dlaczego w ogóle zaczął się tym przejmować, przecież był tak ciężko zakochany w słodko-pierdzącej Parker. To mi wygląda na typowe zachowanie: mam kogoś i nie chcę być (chyba) z moją ex, ale nie chcę także, by ona kogoś miała, bo gdyby coś, to może jednak do siebie wrócimy, bo skoro jest sama, to pewno mnie jeszcze kocha, a fajnie jest kiedy laski za mną wzdychają. : -
c) na szczęście punkt b) jest złagodzony faktem, iż Logan pamiętał o wydarzeniach sprzed paru odcinków (kiedy V nocowała u Wallece'a i Piza) i dwuznacznym zachowaniu Piza, sugerującym, że on i V kręcili pod nosem Logana (ugh, jak ja nie znoszę Piza!). To pokazuje, że może podświadomie cały czas o tym myślał i dlatego też sabotował związek z V: + (oddzielny + dla twórców serialu, za to, że pamiętali o tym wydarzeniu i wpletli je w obecną akcję)
d) Logan olewa sobie zadania, które musi przygotować na zajęcia? A potem płaci komuś, aby zrobił całą pracę za niego? Chyba moce Parker, które odpowiadają za przemianę Logana w świętego są na wyczerpaniu : okraszony diabolicznym śmiechem +
Wychodzi na to, że w obecnej chwili nie mam tak z Loganem na pieńku
No cóż, wiedziałam, że Mac musi sie rozstać z Bronsonem i być z Maxem, bo oni są praktycznie jedną osobą. Nie rozumiem więc jednak po co w ogóle wprowadzili B? Czy jego rola ograniczała się tylko do tego, aby był kimś, przy kim Mac otrząsnęłaby się po traumie i kiedy już wszystko było z nią ok, to szybko mogła przelecieć na "właściwy kwiatek". Jeżeli przyjrzeć się tej sytuacji z bliska to trochę brzydko to wygląda. I o co chodziło z tym stwierdzeniem Mac, że nie chce więcej rozmawiać o uczuciach V? Sama mówiła, że kiedy L był z V to właściwie się z nim nie zadawała. Trudno też przypuszczać, że kiedy L przesiaduje u M i P, to wszyscy dyskutują sobie uczucia V i L, a z kolei V też nie jest wylewna. Ergo, to było zupełnie dziwne stwierdzenie i trochę niegrzeczne. Chyba że Mac czuje się w obowiązku być lojalną wobec Parker
Nawet nie chce mi się komentować "związku" V i P, więc będę się streszczać: on jest cielęciną, a V nie wie czego chce. Myślę jednak, że po części pragnie "normalnego" chłopaka, a także, że pochlebia jej zainteresowanie Piza, więc jest gotowa rzucić się w ten związek. Oczywiście poziom chemii między postaciami jest zerowy, więc nawet nie będę się fatygować z objeżdżaniem tej pary. Umrze naturalną śmiercią
I jeszcze o naszym dzielnym szeryfie. W chwili, kiedy Vinnie wyjaśnił Keithowi, że został zatrudniony przez kogoś tam, aby nakryć szajkę złodziei, ośmieszając tym samym akcję K i Leo, już wiedziałam co nastąpi. Czułam moim dziewiątym zmysłem, że jednak K będzie miał konkurenta w ubieganiu się o posadę szeryfa.
PS. My Pretty Pony? To taki Keane/Scissors Sisters. Nie wygląda mi więc wcale na legendarny zespół.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 12:46, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
spoiler 3x17
a niech sobie vinnie zostaje szeryfem daj mu boze. w ogole zeby nie bylo - ja bardzo lubie te postac. inteligencja za wiele od lamba sie nie rozni to moze byc szeryfem byle keith nim nie byl! to taaaaaakie nudne.
co do twojej interpretacji tej sceny z windy gdy logan dopytywal sie o szczegoly noclegu veronici u piza to bardzo dobrze kombinujesz nie pomyslalam o tym w ten sposob.
ciekawe jak teraz naprawia balagan, ktory narobili w tych raptem trzech odcinkach, ktore zostaly i chyba jednak tej wielkiej zagadki nie bedzie wielka zagadka konca 3 sezonu jest CZY VERONICA WROCI DO LOGANA CZY NIE?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Czw 13:03, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
3x17
a ja dalej twierdze ze Logan w poprzednim odcinku byl szczesliwszy i jego dopytywanie sie o V, ten zalamujacy sie, niepewny glos - zalosne, niestety. moze brak Parker rzeczywiscie mial taki wplyw na niego?
napisalyscie tak jakbym wolala Piza od Leo otoz nie, w tym wypadku wole Leo. napisalam przeciez, ze znioslabym go, gdyby milczal dla porownania, Chrisa Lowella nie znosze nawet kiedy milczy (ostatni odc GA). zgadzam sie tez ze Leo jest dzentelmenem i postacia dynamiczna. ale coz poradze, belkot mnie odpycha
w ogole juz nie potrafie sie emocjonowac tym serialem. wisi mi czy V bedzie z L, czy Keith pozostanie szeryfem, wreszcie zagadki sa wprost koszmarne! chyba tworcy postanowili po prostu dociagnac do konca sezon i dac sobie spokoj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 13:08, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Spoiler 3x17
Ja także lubię Vinniego i zabawne byłoby, gdyby został szeryfem, choć nie do końca wyobrażam go sobie w tej roli. Brakuje mu trochę... tego, no wiecie o co mi chodzi... kręgosłupa moralnego
A z tymi zagadkami, to chyba częściowo wina CW i ich zaleceń (a przynajmniej takie chodzą słuchy), więc nie czekałabym na wielką zagadkę. Ten sezon stał się naprawdę dziwny. I jeszcze dziwniej będzie oglądać finał bez nerwów. A jeśli zagadką faktycznie zrobią wybór V miedzy Pizem a Loganem, to chyba nie liczą, że ludzie będą sie tym super emocjonować, skoro część fanów L/V odbiera P/V dość spokojnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:56, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dzien dobry wszystkim wracam do gry mam nadzieje ze na dluzej Komp chwilowo zreanimowany i choc bez polskiej czcionki to dziala Co do meritum: spoiler 3x17
Nadrobilam zaleglosci i z wielkim bolem serca nie pozostaje mi nic innego jak zgodzic sie z Wami-serial zrobil sie nudny i do bani. Szans na nastepny sezon nie ma i chyba dobrze. Nie bede szczegolnie oryginalna mowiac ze widok Piza nabawia mnie wstretem, parker to nastepna Hannah, Veronica sie miota itp itd. Cieszy mnie wybor Mac bo stworza z Maxem pare idealna. Dwoje outsiderow Cieszy mnie rowniez powrot Leo bo w przeciwienstwie do wiekszosci z Was bardzo go lubie i mojego oka nie meczy. Decyzja Vince'a zaskoczenie byli faktycznie tylko Keith i Veronica-to bylo do przewidzenia. Ostatnie odcinki beda wypelnione podchodami Logana i Veronici i mimo wszystko i tak bede sie cieszyc jak sie zejda-bo ze tak sie stanie to chyba pewne O Loganie dobrze swiadczy pamiec jaka sie wykazal w windzie-widac ze Piz go meczy no i dobrze Jedyne co mnie jeszcze ciekawi to jak rozwiaza problem reaktywacji LoVe i czy uda sie nie uczynic go zalosnym. Po obejrzeniu napisu The End odsapne, zgram serial na plytki i od czasu do czasu bede sobie wracac do fajniejszych odcinkow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:32, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
spikerulez napisał: | Cieszy mnie rowniez powrot Leo bo w przeciwienstwie do wiekszosci z Was bardzo go lubie i mojego oka nie meczy.[/color] |
no chyba wiekszosc go tu lubi jednak
ja sadze, ze kwestia powrotu LoVe jest juz przesadzona i tez wiadomo, ze bedzie to wygladac zalosnie. nie oszukujmy sie ale w 3 odcinki nie da sie naprawic tego calego balaganu. poza tym jesli sie da to znow okaze sie, ze veronica ma charakter mezczyzny (jak zreszta od poczatku tego serialu). zapomni od razu o wszystkich problemach jakby ich nie bylo.
w ogole to chcialam zwrocic uwage jeszcze na jeden szczegol. veronica rozstala sie z loganem definitywnie z powodu madison. to bylo cos czego nie mogla przetrawic. w swoich myslach widziala na kazdym kroku jak madison kocha sie z loganem i nie mogla tego zniesc. gdy sie rozstali jakos zapomniala o swojej urazie nie jest jeszcze zbyt wylewna w odcinku 13 kiedy to mala przyjaciolka logana daje czadu w windzie, ale juz w odcinku 14 stwierdza, ze sa z loganem przyjaciolmi. kurcze ludzie, ktorzy rozstali sie z takiego powodu jak oni nie zostaja przyjaciolmi widac ze veronice - przyjaciolke logana madison w koszmarach nie meczy kolejny absolutnie nienaturalny watek beznadzieja kompletna i oznaka tego, ze cala sprawa z madison przejdzie bokiem. bylo minelo. tak samo jak sprawa gwaltow i innych powaznych watkow, z ktorych tworcy serialu najpierw robia wielkie halo, a potem je lekcewaza
|
|
Powrót do góry |
|
|
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:41, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm jesli chodzi o Madison to szczerze mowiac jestem w stanie zrozumiec to ze Veronica odpusci -ze swojego doswiadczenia wiem ze cos najbardziej dla mnie nie do przetrawienia po pewnym czasie przestaje bolec. nie jestem pamietliwa jak ochlone i jak na drugiej szali poloze co moge stracic upierajac sie przy swoim zdaniu. W moim akurat przypadku powiedzenie "czas leczy rany" spelnia sie w 100% Wiec tu nie bede sie czepiac Ale zgadzam sie ze male szanse na unikniecie zenady ale starm sie byc dobrej mysli. Ogolnie ostatni odcinek podobal mi sie duzo bardziej niz np 15 i 16 wiec moze jest jakas tendencja zwyzkowa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:55, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
mi sie tez ostatni bardziej podobal niz 2 poprzednie. czas leczy rany owszem, ale nie z odcinka na odcinek. tak veronice to niby strasznie zabolalo. gdy logan pytal jak to naprawic mowila, ze musialby to usunac z jej glowy. tymczasem sama to z glowy usunela juz w odcinku 14 a wydawalo sie takie niemozliwe do zrealizowania ja sprawy z madison wlasciwie nie przyjelam jako niewiadomo co. wprawdzie jest ona najgorszym wrogiem veronici ale glownie tylko z nazwy, bo nie poswiecono tej postaci dostatecznie duzo czasu by mogla naprawde zalezc za skore. nawet nie moge powiedziec, ze to postac przeze mnie znienawidzona. jest mi calkiem obojetna, bo i tak malo kiedy sie pojawia. bardziej urazila mnie sprawa z parker, a wczesniej z hanna.
takze wedlug mnie albo powinni sobie dac spokoj z tym wielkim zalem veronici i widzeniem madison w lozku z loganem na kazdym kroku albo skoro sie zdecydowali na taka scene powinni byc konsekwentni i jakos to pociagnac. a ja sie zaloze ze logan i veronica wroca do siebie i madison nie bedzie juz dla nich zadnym problemem
|
|
Powrót do góry |
|
|
miss_noone
Dirty Girls
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale
|
Wysłany: Sob 15:00, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
a ja wlasnie skonczylam ogladac 2 sezon. nigdy bym nie zgadla kto tym razem jest zabojca. ale mimo wszystko podobal mi sie koniec. nie moge sie doczekac, az zobacze 3 sezon
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 13:05, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no to miss_noone bierz sie za trzeci i podziel sie wrazeniami. ja bylam zachwycona 3 sezonem mniej wiecej do rozwiazania pierwszej zagadki. potem bylo juz tylko coraz gorzej
w ogole to poprzez obserwacje reakcji mojej mamy i swoich doszlam do wniosku, ze w 3 sezonie masakrycznie widac juz ten brak pomyslow na zagadki. ani ja ani mama ani razu nawet mimochodem nie strzelilysmy kto moglby byc morderca lilly albo kto mogl zorganizowac zamach na autobus. w przypadku pierwszej sprawy chyba kazdy byl w pewnym momencie swiecie przekonany, ze to wypadek, a morderca jest duncan. wydawalo sie to calkiem logiczne. przez chwile przechodzily przez mysl inne osoby, ktore mogly zabic lilly ale nigdy nie prawdziwy morderca. to samo w drugim. sadzilam, ze moze to byc kendall, fitzpatrickowie, ktos zalatwiony przez aarona ale w zyciu nie przeszlo mi przez mysl, ze mogl to byc... (wiadomo kto nie bede zdradzac nawet czarnymi literami ).
w 3 sezonie strzelilam, ze morderca bedzie ten i ten jeszcze zanim doszlo do jakiekolwiek morderstwa bylam tez pewna, ze jeden z gwalcicieli to ... (po akcji z tym jak parker pozanala jego wode kolonska, takiemu olsnieniu za sprawa wechu raczej mozna wierzyc, bo zapach potrafi przypomniec czlowiekowi cos calkowicie zapomnianego). rowniez moja mama wymienila kilka razy prawdziwego morderce dziekana zanim zagadka zostala rozwiazana.
no coz juz raczej nas niczym nie zaskocza chyba, ze veronica zostanie z pizem
|
|
Powrót do góry |
|
|
miss_noone
Dirty Girls
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale
|
Wysłany: Nie 15:53, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja obejrzalam dopiero 1 odcinek 3 serii. co prawda duzo jeszcze nie widzialam, ale widze roznice pomiedzy tym sezonem, a dwoma poprzednimi. mam nadzieje ze az tak bardzo sie nim nie rozczaruje.
w 1 sezonie bylam przekonana ze duncan jest morderca, ale z kolei ciagle chodzilo mi po glowie, ze nie moze nim byc, skoro wszystcy nas tak na niego naprowadzaja.
w 2 sezonie myslalam ze morderca jest woody. myslalam tak od momentu, gdy gia powiedziala, ze ojciec zabronil jej wsiadac do autobusu. o prawdziwym mordercy w zyciu bym nie pomyslala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 21:15, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
tez woodiego podejrzewalam. a co do duncana to uwazalam go za morderce gdy veronica dopiero odkrywala te jego dziwne zachowania, a potem dowiedziala sie, ze ma epilepsje. potem wiadomo bylo, ze to nie on, bo by to bylo zbyt latwe. o zamordowanie lilly podejrzewalam prawie kazdego (oczywiscie oprocz keitha i veronici, no i oprocz logana ale tylko dlatego, ze wiedzialam, ze wszyscy go tu uwielbiaja i ze bedzie z veronica wiec nie moze byc morderca )
|
|
Powrót do góry |
|
|
callisto
What's My Line
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:40, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja o bycie mordercą podejrzewałam nawet Logana:D w ogóle VM jest chyba pierwszym i jedynym serialem kryminalnym,gdzie mordercy nie moge wyłapać po pięciu minutach oglądania filmu, jak to zwykle jest ze mną
|
|
Powrót do góry |
|
|
miss_noone
Dirty Girls
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale
|
Wysłany: Wto 11:54, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ze mna tez tak jest. zwykle bardzo szybko wylapuje morderce, aletym razem jakos mi nie idzie. widac maja dobry pomysl na serial i to wykorzystuja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|