Veronica Mars

jessie

wiesz co, lady, nie wydaje mi sie bym idealizowala Logana. wprawdzie pislam wczesniej ze wiele moge mu wybaczyc i lubie wyszukiwac dla niego usprawiedliwienia, ale bierze sie to stad ze nie widze w nim swojego meza Wink

gdybym spotkala takiego chlopaka, raczej nie stracilabym dla niego glowy, za to uznalabym ze trzeba sie bawic poki jest sie mlodym Razz

Logan jest niedojrzaly, ok, nie mam jeszcze ochoty na powazne i odpowiedzialne zycie. nie szukam jeszcze ojca swoich dzieci. moze niedlugo zaczne, ale gdybym byla w wieku Veronici (19 lat), na pewno unikalabym jak ognia dojrzalosci, odpowiedzialnosci, statecznosci, dzieci meza i psa Wink

w koncu kiedy sie bawic jak nie teraz, na emeryturze? Razz

a jeszcze jedno! kocham logana z zarostem, nie znacie sie wcale Razz

zarost optycznie zmniejszyl jego puculowate policzki! Razz

moja droga, jedenym mezczyzna, u ktorego moge ewentualnie tolerowac zarost jest mlody Brad Pitt. wiele moge facetowi wybaczyc: glupote, zdrade, dupkowatosc (nie mylic z dupowatoscia), zaburzenia emocjonalne, psychiczne jazdy itd itp. ale zarostu nie wybacze nigdy! a Logan Brada nie przypomina, wiec temu panu juz dziekuje Razz

Problem, który mam ja i jessie nie wynika chyba nawet z tego, że ludzie się od siebie oddalają (jak w BTVS), ale że znikają zupełnie z horyzontu na kilka odcinków i przeważnie nic nie wnoszą swoją osobą. Nie rozwijają się, nie zmieniają, czasami po prostu są, aby wypowiedzieć kilka kwestii, albo żeby wprowadzić do nowej intrygi (jak ta sprawa z trenerem), po czym znowu stają się bezużyteczni.

dokladnie. zdaje sobie sprawe, ze Veronica jest outsiderka i serial jest glownie o niej, ale lubie ogladac tez innych ludzi. uwazam, ze nalezaloby rozwinac te postacie. nie chodzi mi tyle o przyjaznie, ile po prostu o skupienie sie czasem na kims innym niz Veronica. skoro juz walkujemy ciagle ten 4 sezon btvs: zauwaz ile sie zmienilo w zyciu przyjaciol Buffy. Willow stracila chlopaka, zmienila orientacje, zainteresowala sie powazniej magia - a wszystko bylo to tak dobrze napisane, ze zmiany te nie wydawaly sie razace. to samo bylo z reszta (nie bede juz pisac o Xandrze Razz

). nie poswiecano przeciez tym osobom tak znowu strasznie duzo czasu, ale jednak byli i cos ze soba do serialu wniesli. tego mi brakuje w VM.

i oczywiscie, ze nie zgodze sie z porownaniem Spike'a/Anyi z Loganem/Madison. po tym, co Madison zrobila Veronice, Logan nie mial prawa sie do niej zblizyc. chyba ze chcialby ją zranic, wtedy rzeczywiscie wybral najlepszy sposob. pamietasz, jaka Buffy byla zraniona gdy Riley przespal sie z Faith? a przeciez nie wiedzial ze to ona, i nie rozumial, czemu samo mowienie o Faith sprawia Buffy przykrosc. a Logan wszystko wiedzial - i przespal sie z nia. po czyms takim juz bym go nie przyjela z powrotem.
i owszem, uwazam Parker za typowa pusciutka blondyneczke Razz

poprzedni przyjaciele Veronici przynajmniej jej pomagali : Wallace pracowal w sekretariacie, Mac wiedziala wszystko o komputerach, a Weevil byl zaprzyjaznionym przestepca. natomiast Piz i Parker sa w ogole do niczego nieprzydatni. po prostu nie lubie ogladac serialu, w ktorym jest jeden i tylko jeden bohater, zwlaszcza ze Veronica mnie troche denerwuje.

lady_m4ryjane

z idealizowaniem logana mialam na mysli to twoje zwalenie calej winy na parker gdy akurat nie bylo w tym ani troche jej winy. ja tez uwazam, ze parker jest pusciutka blondyneczka. a gdy chce poderwac chlopaka zachowuje sie tak jak zachowywala sie w pierwszych odcinkach.
zaczyna mi sie robic smutno, ze serial skonczyl sie w takim momencie Hrm

strasznie czuje niedosyt, wiec oby chociaz skonczyli ten 3 sez.
aha no i oczywiscie, ze nic nie dorowna btvs, serial jest perfekcyjnie napisany pod kazdym wzgledem, jak juz kiedys napisalas nikt nie umie tak przedstawic relacji miedzyludzkich jak joss whedon. probuje tylko udowodnic, ze ten 3 sez. vm nie odstaje tak straszliwie od poprzednich, bo na tym poziomie kulal od poczatku. znaczy dla jednych kulal, innym to nie przeszkadzalo - np. mi. choc to tez moze bc kwestia tego, ze od samego poczatku ci przyjaciele veronici nie wydali mi sie zbyt interesujacy. pewnie byloby inaczej gdyby lepiej kreowano te postacie od samego poczatku.
co do madison. nie umiem oceniach btvs i vm poprzez porownania, od poczatku mi to jakos zgrzyta (nawet te oczywiste przytaczane przez was z jakiegos lj-a) i z tym tez tak nie calkiem trafilam, przyznaje sie. to znaczy w ogole relacje w btvs oceniam w inny sposob. spike jest idealem jesli chodzi o milosc do buffy, sex, w ogole cala postac. takich postaci nie ma w realnym swiecie ani w serialach nasladujacych rzeczywistosc. buffy jest serialem fantastycznym. latwiej tam uwierzyc w milosc idealna, w koncu pokazuja nam milosci trwajace 150 lat. dlatego tez buffy tak strasznie przezywa swoja pierwsza milosc, a veronica nie. logan to zwykly facet, ktorego oceniam w bardziej przyziemnych perspektywach. faceci tacy jak logan porafia sie skuc i pojsc do lozka z kims kogo sie nawet brzydza (po paru piwach kazdy jest atrakcyjny). takie typy nie zmieniaja sie z dnia na dzien. nawet jesli autentycznie cos poczuja za pewne odwala cos jeszcze kilkadziesiat razy. od dziewczyny zalezy czy jest w stanie to akceptowac czy nie. ja bym raczej nie dala rady. ale oczywiscie lubie takie zagmatwane motywy ogladac w tv, wiec ciagle kibicowalam veronice by jednak wybaczyla. sprawa z madison byla okropna. w zyciu gdyby mnie cos takiego spotkalo - nie wybaczylabym i nie chcialabym znac takiego faceta. natomiast ogladajac serial chcialam by veronica mu wybaczyla, bo takie burzliwe zwiazki ciekawie sie oglada. gdyby bylo wszystko idealnie byloby nudno. spike'owi takiej akcji bym nie wybaczyla, loganowi wybaczylam dlatego tak jakos zrownaly mi sie te 2 sytuacje choc rzeczywiscie byly rozne
edit: lol moglam jeszcze wiecej razy uzyc slowa wybaczylam. sorry nie przeczytalam tego nawet po napisaniu, bo przylazl moj facet i marudzi, ze znow forum wazniejsze od niego Razz

jessie

nie szkodzi, i tak nie wyszlo nagorzej Wink

s3

ale wlasciwie czemu czepiasz sie wlasnie mnie z tym idealizowaniem Logana? ja wlasnie od poczatku twierdze, ze mnie ten zwiazek nie rusza, i wcale nie znienawidzilam za to Parker. zawsze jej nie lubilam, ale nie mam jej za zle ze jest z Loganem. to juz Zuzia i Ar bardziej po niej jechaly Razz

a i szeryfa tez mi zal, glupie zycie, glupia smierc. wlasnie trudno uwierzyc ze ktos taki jak on nie zyje. a wg mnie byl podpora serialu (no, teraz na mnie Ar-Feiniel nakrzyczy Wink

). byl glupi, sprawial niepotrzebne klopoty, nikt go powaznie nie traktowal, ale jednak byl szeryfem. teraz Veronica zaczyna sie czuc bezkarna, bo przeciez tatus jej do wiezienia nie wsadzi, nawet jak wyniesie z posterunku wszystkie tajne akta Razz

lady_m4ryjane

czepiam sie konkretnie do tej sytuacji, bo wczesniej to kazda z nas idealizowala logana Wink

o ile dobrze pamietam, a nie mam w tej chwili czasu sprawdzic ty uzylas stwierdzenia, ze parker sie tak straszliwie mu narzucala i sama pchala, co absolutnie sie nie zdarzylo. dziewczyny typu parker wyrywaja facetow w taki sposob w jaki wyrywala ich w 1 odcinku Wink

jesli to nie ty pisalas to sorki cos mi sie pomylilo.
co do szeryfa ja lubilam ta postac. smieszyly mnie rozne jego akcje z veronica na komisariacie i nie tylko, jak sobie docinali itd. a veronica w areszcie to juz w ogole byl super widok Very Happy

tak mi sie smiac chcialo dzis jak czytalam wasze wczesniejsze posty, bo widzialam te narastajace z kazdym odcinkiem emocje, ktore ja tez przezylam i potem psikus kazdy sie zawiodl. niech no tworca vm zaprosi do wspolpracy jossa to moze cos jeszcze z tego bedzie Wink

albo jane espenson. ona jest dobra w pisaniu odcinkow, w ktorych sa ciekawe relacje miedzyludzkie. w gilmorkach tez. choc w tym sezonie gg co teraz leci ani razu nie widzialam jej nazwiska w literkach

Ar-Feiniel

Spoilery: S3

a i szeryfa tez mi zal, glupie zycie, glupia smierc. wlasnie trudno uwierzyc ze ktos taki jak on nie zyje. a wg mnie byl podpora serialu (no, teraz na mnie Ar-Feiniel nakrzyczy Wink

). byl glupi, sprawial niepotrzebne klopoty, nikt go powaznie nie traktowal, ale jednak byl szeryfem.

Nie będę krzyczeć, chyba, że bardzo nalegasz Wink

Lamb był typem bohatera, którego kochało się nienawidzić i gdyby umarł on w 1 lub 2 sezonie, to byłby szok i wielka strata (dla serialu). Teraz się tym jednak mało przejęłam, bo ani go tu tak wiele nie było i jakby stał się milszy, mniej wkurzający i niebezpiecznie dryfował w kierunku nijakości Wink

.
Nie tylko mu zresztą nie przysłużyła się zmiana scenerii w 3 sezonie V. Od kiedy Weevil rozstał sie z gangiem przestał być ekscytujący i ciekawy. Mówiąc krótko - stracił swój status w dawnym środowisku, w całym mieście i u widzów także. Trudno się mi podniecać sprzątaczem na campusie. Sad

lady_m4ryjane

a w ogole wiecie co mi sie przypomnialo? ze w 3x14 ta babke ze sklepu sprzedajaca prezerwatywy gra ta kobita co grala w btvs kucharke dosypujaca trutke na myszy do jedzenia w earshot Very Happy

jak dla mnie twarz, ktorej sie nie da zapomniec Wink

lady_m4ryjane

alleluja moja mama chce ze mna obejrzec veronice po tym jak zobaczyla teledyski Wink

bede miala z kim przezywac i sobie powtorze wszystko Wink

Ar-Feiniel

lady_m4ryjane

moja mama jest takze wielka fanka btvs i spike'a tak wiec do vm nie bylo trudno ja przekonac Wink

kasielkok

Lady zazdroszcze Ci.Moja mama jak widziała twarz jakiegos wampira w Btvs to od razu wychodziła bo sie bała Confused

IwMi_18

Yeah! Wreszcie obejrzałam pierwszy odcinek VM Mr. Green

Ale muszę przyznac, że nie jestem do końca zadowolona...a to dlatego, że VM to od tego momentu kolejny serial, który ściągam Razz

(za duzo już tego!) Razz

Wcześniej ktoś pisał w tym wątku, że pierwszy odcinek go nie zaciekawił. Cóż...ja już teraz nie mogę się doczekać następnego Very Happy

Wciągnęłam się nadzwyczaj szybko.
ps. troche mnie dziwi, ze w tv VM leciała (a może i dalej leci? sama nie wiem Razz

) o 14:00. Jak dla mnie to nie najlepsza pora jak na taki serial. I to nie tylko dlatego, że większość ludzi w tych godzinach uczy się/pracuje ale i tez z tego względu, że nie jest to (przynajmniej tak mi sie w chwili obecnej wydaje) jakiś leciutki serial.

lady_m4ryjane

to tylko typowe posuniecie tvn w stylu jak zabic serial Hrm

mi sie pierwszy odcinek nie podobal jakos bardzo bo:
- na poczatku myslalam, ze bohaterowie sa starsi
- brakowalo mi przystojniakow
- nieznosze chlopczyc, a veronica taka wydaje sie w 1 odcinku, na szczescie pozniej okazuje sie, ze jest inna Wink

- serial wydal mi sie straszliwie ponury: smierc przyjaciolki, gwalt po pigulce, matka, ktora zniknela z domu - troche to wszystko przygnebiajace i balam sie by serial nie byl jakis mroczny. ale na szczescie nie jest Smile

iwmi koniecznie dziel sie wszystkimi wrazeniami Wink

miss_noone

no dobra, za sprawa teledyskow Lady zaczelam sciagac VM. obejrzalam juz 3 odc... i musze przyznac ze zostalam oficjalnie wciagnieta! serial jest swietny!
na razie nie moge zrozumiec, co Veronica widziala w swoim bylym, bo dla mnie nie ma w nim nic specjalnego.
co do logana, to jestem ciekawa jak to sie dalej z nimi potoczy...

ps. dzieki Lady za zainteresowanie mnie tym serialem Smile

sweet chilly

podobnie jak dziewczyny, zachęcona teledyskami lady, zaczęłam ściągać ten serial..i jestem po pilocie, 2 odc czeka na obejrzenie, a 3 się ściąga Wink

chyba akcja się rozkręci...więc oglądać będę Wink

lady_m4ryjane

dzieki wam dziewczyny. nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze was tak zachecilam Wink

widze, ze ten watek sie jeszcze troche rozrosnie Wink