Twilight (Zmierzch)

Ar-Feiniel

miss_noone, rozumiem Twoje opory [spoilery] w sprawie ślubu, tyle, że mam trzy argumenty, żeby się on odbył. Po pierwsze, dopóki Edward i Bella się nie pobiorą - Bella nie stanie się wampirem. Po drugie, im szybciej Bella przypieczętuje swój związek z Edwardem, tym wyraźniejszy będzie to sygnał dla Jacoba, że nie ma na co liczyć. Jeśli natomiast nastąpią jakieś opóźnienia, on zacznie sobie jeszcze nie wiadomo co wyobrażać i nie będzie zważał na żadne tłumaczenia (bo przecież wcześniej też tego nie robił, sam wiedział wszystko najlepiej), że to nie zmienia sytuacji E/B. A poza tym, to ja sobie wyobrażam, że właśnie kiedy Bella stanie się wampirem (czyli po ślubie), wtedy dopiero zacznie się prawdziwa zabawa. Dotychczas, gdy nadciągały jakieś kłopoty, Bella była dość bezbronna, ale i tak udało jej się nieźle namieszać. Co się wydarzy, gdy będzie miała dodatkowe moce? Mam też takie małe przeczucie, że Bella nie będzie takim zwykłym, nowo przeobrażonym wampirem (takim, co tylko myśli o krwi i jest niestabilny), co może mieć coś wspólnego z faktem, że jej umysł działa trochę inaczej, niż reszty ludzi.

I taka drobna kwestia techniczna : jak będzie wyglądała Bella po przemianie? Rodzina Cullenów była ogólnie urodziwa jeszcze przed przemianą, ale nie przypominam sobie, aby gdziekolwiek było wspomniane, że inne wampiry są mniej piękne. Wątpię, aby ta rasa miała takie szczęście, żeby wszyscy przemienieni zostali obdarzeni przez stwórcę wyjątkową urodą, wobec czego może to oznaczać, że Bella także wypięknieje. Z drugiej strony nikt też tego nie powiedział wprost. Hmm...[/spoilery]

Aha, byłabym zapomniała, oczywiście mam w simach rodzinę Cullen: Edward & Bella + ich (wkrótce) sześcioro dzieci. Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
(Bella powinna mieć brązowe oczy, ale takie zielone wyglądały przy niej ładniej Wink

)
[link widoczny dla zalogowanych]

arduinna

Spoilery
Nie wydaje mi się, żeby po ślubie zapanowała sielanka. Myslę, że wtedy pojawią się nowe problemy. Jackob do tej pory mnie nudził, a teraz dodatkowo zaczął mnie wnerwiać (jestem w trakcie Eclipse) Charlie przechodził sam siebie juz na początku książki w próbach wepchnięcia Belli w ramiona Jackoba i nawet przez myśl mu nie przeszło, że to Jackob nie chciał się pogodzić z Bellą lub że to on czymś zawinił, bo przecież to taki miły chłopiec.
Ar, dzięki za linki Smile

Ar-Feiniel

No dobra dzieweczki, jeśli ktoś ma ochotę poznać mały spoiler z Breaking Dawn, można go znaleźć tutaj ---> [link widoczny dla zalogowanych]
Podaje go sama autorka, więc jest prawdziwy. Nie zdradza akcji i wydarzeń, ale raczej potwierdza pewne fakty. Wink

buffy-summers

moja kuzynka kupiła sobie trzy tomy i już wszystkie przeczytała i podobnie jak wy czeka z niecierpliwością na tom 4...

nie przepadam za banalnymi historiami, ale być może wezmę się za czytanie tego... o ile znajdę czas Razz

Ar-Feiniel

Hmm... Jest taka sprawa. Wczoraj przeczytałam posta, w którym jedna laska streściła epilog Breaking Dawn (jej siostra kupiła książkę, bo w jakimś mieście zaczęli sprzedawać je wcześniej). Wszyscy myśli, że to jakiś żart, bo rozpowiadało się na powtórkę z 7 części HP (a.k.a crap). Dzisiaj jednakże pojawiła się inna osoba, która potwierdziła, że jest to prawda.
Tu można zobaczyć zdjęcia książki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A więc na własną odpowiedzialność można się zespoilerować:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (przy tym się uśmiałam)

Nie wiem co gorsze w tym przypadku - widza, czy nieświadomość. Sad

Jednakże cały czas liczę, że to zaplanowana, przez autorkę i jej wydawców, manipulacja na szeroką skalę, która jest tylko zmyłką.

miss_noone

ja jednak nie przeczytam tego spoileru. chyba pierwszy raz pokazuje silna wole. wedlug mnie lepsza juz jest w tym wypadku niewiedza i rozgroyczenie po przeczytaniu ksiazki niz zawiedzenie sie juz teraz

arduinna

Nie zrozumiałam wszystkiego, a to co zrozumiałam właśnie przetrawiam Razz

Ar-Feiniel

Dzięki uprzejmości kilku osób można już przeczytać pierwsze 285 stron
Breaking Dawn

Ar-Feiniel

Jedyne co może opisać moją opinię po przeczytaniu Breaking Dawn, to opadająca szczęka. Nigdy nie myślałam,, że to powiem, ale ciągnącą się w nieskończoność majówka w Deathly Hallows prezentuje się obecnie w całkiem pozytywnym świetle. Nawet dobór imion małych Potterów nie wydaje się teraz tak katastrofalny. Razz

Na serio jednak - nie ma porównania.

miss_noone

a ja poczekam z czytaniem do momentu gdy bede miala ksiazke w reku. nie mowie ze po polsku, ale jakos nie lubie zcytac dlugich tekstow w komputerze. tak wiec albo zakupie ksiazke w empiku (choiaz drogo), albo poczekam az znajomi mi ze stanow przywioza Very Happy

arduinna

Premiera Twilight została przesunięta na 21 listopada

miss_noone

w koncu dostalam ksiazke ze stanow i moglam przeczytac. Po przeczytaniu opinii Ar bylam przygotowana na najgorsze

SPOILER:
Jednak pewnie dzieki temu, ze nie spodziewalam sie ciekawego zakonczenia i zawiodlam sie tak bardzo. Musze przyznac, ze Belli i Edwardowi nalezal sie happy end.
Jednak caly pomysl z ciaza Belli byl dla mnie zbyt zakrecony. Tak samo wielkie porozumienie miedzy Edwardem a Jacobem. Wolalam jak sobie bardziej dogryzali.

Ar-Feiniel

Ach, gdyby porozumienie Jacoba i Edwarda było największym problemem tej książki, można by to jakoś przetrawić. Co można jednak poradzić na całkowicie zbędną część z punktu widzenia Jacoba? Ja nie czytałam tej serii dla niego i aby poznać relacje łączące jego kompanów. Albo te niekończące się przygotowania do przyjazdu klanu Volturi, podczas których nic się nie działo, tylko Bella stawała się coraz lepsza, a jej dziecior zachwycał wszystkich dookoła? Albo sam przyjazd Volturich, który absolutnie antyklimatyczny? Nie mówiąc już o tym, że Bella przeistoczyła się z niedoskonałej bohaterki, z którą można było się identyfikować w totalną wampirzą Mary Sue? A co z faktem, że narodziny idealnego dziecka zupełnie usunęło w cień relacje Belli i Edwarda (poza seksem), wypychając na przód Bellę/Renesmee Carlie Cullen (OMFG) i Jacoba/Nessi (OMFG do potęgi n-tej)? I najbardziej niesmaczny pomysł, aby Jacob związał się z córką swojej ukochanej, która w cudowny sposób przestanie się starzeć mając ok 18 lat? TO są prawdziwe powody do narzekania.

miss_noone

Cóż, trudno się nie zgodzić. SM za dużo chciała i nie do końca jej wyszło. Jacob/Nessie też mnie przeraziło. I fakt, że tak łatwo zaakceptował przemianę Belli. W poprzednich książkach uważał, że jest to gorsze od śmierci.
Druga księga z perspektywy Jacoba nie przeszkadzałaby mi tak bardzo, gdyby się tak nie rozwlekła. Za dużo tego było.
Też mi trochę brakowało tego czegoś w relacjach Bella/Edward. Wcześniej były intensywniejsze.
Ale w sumie chyba mogło być jeszcze gorzej.

Olka

Jestem dopiero w połowie "Zmierzchu" więc nie mogę jeszcze wydać żadnej konstruktywnej opinii na temat tej książki, ale trafiłam ostatnio na 2 numery webkomiksu, w którym seria delikatnie mówiąc nie była oceniona pochlebnie...

1 komiks jest dość ogólny na temat "Zmierzchu"
[link widoczny dla zalogowanych]

2 komiks jest ciężko spoilerowy odnośnie ostatniego tomu (tego o którym czarną czcionką piszecie)
[link widoczny dla zalogowanych]

Trafiłam też na rozwalający komentarz, że jeśli Lestat kiedyś spotka Edwarda ukradnie mu brokat... Chyba żadna seria ostatnio nie wzburzyła tak ciekawych dyskusji w sieci Very Happy