Supernatural

lady_m4ryjane · Wysłany: Pon 21:03, 23 Mar 2009 Temat postu:

Mnie dobija ten ryczacy, uzalajacy sie nad soba Dean. No i te anioly naprawde najbardziej mi tu nie wadza, tez mi sie Castiel podoba (obsesja na punkcie usteczek Wink

), ale ostatnio przeciez nawet watku z aniolami dlugo nie bylo. Kiedys te dodatkowe odcinki niedotyczace glownego problemu byly duzo ciekawsze, straszniejsze. Teraz juz tak bardzo widac jak pomyslow brakuje. Odcinek, w ktorym Dean i Sam byli duchami i znow spotkali Kosiarza (Kosiarke Wink

) to jakas pomylka. No i niestety bardzo brakuje tu jakis watkow milosnych i stalych postaci drugoplanowych. Czemu chlopaki nie kontaktuja sie juz z Jo? Sad

Czy Bella w koncu zginela, czy udalo jej sie jakos uniknac klatwy? Byla dosc sprytna, pokladalam w niej nadzieje. Nowa Ruby jest ladna, ale jakas taka bez zycia ta dziewczyna, taka mimoza. Nie pasuje do tej roli. Dlaczego chlopaki juz w ogole ani troche nie przejmuja sie tym, ze zabijaja ludzi, ktorych ciala opetuja demony? Bez sensu to wszystko.

buffy415 · Wysłany: Pon 21:55, 23 Mar 2009 Temat postu:

Czy ja wiem czy się użala? Po prostu ciąży na nim olbrzymia odpowiedzialność, więc boi się, że nie da sobie rady, że nie będzie umiał powstrzymać powstania Lucyfera. Na dodatek dowiedział się, że to on zapoczątkował łamanie pieczęci. Więc to całkiem zrozumiałe.

I uważam, że coraz nowsze odcinki są coraz bardziej ciekawe i są wprowadzane coraz lepsze wątki.

Więc nasze odczucia co do serialu się różnią Wink

lady_m4ryjane · Wysłany: Pon 23:01, 23 Mar 2009 Temat postu:

On placze odkad wrocil z piekla Razz

Jeszcze nawet nie wiedzial co spowodowal, a juz plakal. Wszystko rozumiem, ze ma to byc trauma, nie potrzebuje wytlumaczen jaka wielka sprawa jest bycie w piekle Wink

ale juz za duzo tego wszystkiego u tego typu bohatera w serialu fantastycznym. Mysle, ze obecnie Sam ma prawo miec gorsze rozterki od niego.
Serial sie wypalil. Od poczatku byl wtorny, ale chociaz nie az tak nudny. Nie kazda historia nadaje sie do tego by ja ciagnac w nieskonczonosc. Wraz z zalatwieniem demona, ktory zabil matke braci serial powinien sie skonczyc, bo bylo to do przewidzenia, ze nie wymysla lepszego "wielkiego zla" po tym wszystkim. Tym bardziej, ze wtedy zwazywszy na sytuacje rodzinna wszystkie te misje byly takie emocjonalne, mialy jakis sens i konkretny cel, a teraz sa banalne (ratowanie swiata - to zbyt ogolnikowa misja) i oplakane (wiem, ze Jensena az chce sie przytulic jak robi ta swoja minke, ale z tym placzem co za duzo to nie zdrowo) Razz

jessie · Wysłany: Pon 23:10, 23 Mar 2009 Temat postu:

pewnie że tak. wszystko w tym serialu jest wtórne, rozterki głównego bohatera też, no ileż można? myślę że to jest właśnie problem, teraz wszyscy muszą przeżywać chwilę słabości i zwątpienia, i najlepiej żeby jeszcze ich zachowanie było niejednoznaczne moralnie. bez dobrego scenariusza w tym momencie ani rusz, bo jeśli w każdym serialu natykasz się na to samo to o oryginalność naprawdę trudno.

arduinna

Chcę dawnego Castiela, który miała wątpliwości, a nie anioła po praniu mózgu Wink

arduinna

Supernatural Season 5 PREVIEW z Comic Con
http://www.youtube.com/watch?v=-4Eauqp_39Y

Cara

Finał mnie zawiódł i to na maxa :-/
Spodziewałam się czegoś efektownego i spektakularnego a tutaj...

Ogląda to ktoś jeszcze?

sweet chilly

jak najbardziej, jednak z racji odcięcia od neta przez jakiś czas plus ograniczonej możliwości ściągania seriali zatrzymałam się gdzieś na 20 odcinku... zaspojlerujesz może? Razz

Cara

O ile sobie przypomne co nie co Wink

SPOILERY

Pokonali ZARAZE i co najdziwniejsze - ŚMIERĆ sama oddała im pierścień, bez walki czy kłótni... Nie było problemu.

Ogólnie skończyło się na pojawieniu się Adama/Michaela (zamiast Dean'a użył Adama jako naczynia), a Sammy zgodził się aby Lucek w niego wstąpił.
Więc po krótkiej walce, w czasie której Boby i Cas umieraja (Cas spektakularnie wybucha ;]) a Dean ma obitą buziunke, Adam/Michael oraz Sam/Lucek (Sammy przejął na chwilę kontrolę nad ciałem) wpadli prosto do piekła...
Cas został ożywiony przez Boga, Póżniej Cas ożywił Bobyego, i uzdrowił zaryczanego Dean'a...

Dean jedzie do swojej przyjaciółki (która ma syna, a w jednym z odc Dean myślał ze jest jego ojcem) i zostaje u nich... a całą sytuacje obserwuje... SAM!!

A bogiem okazuje sie...

Teraz pytanie - chcesz wiedzieć kto?!:>

lady_m4ryjane

Ja sie poddalam pod koniec poprzedniego sezonu. Zmusic sie przez wakacje i uzupelnic zaleglosci? Warto?

sweet chilly

Cara

sweet chilly

oołłłł... jak nic, po sesji nadrobię te kilka odcinków. ciekawie, ciekawie...

malna

Miałam teraz trochę czasu, więc zaczęłam oglądać. Nawet wciąga, chociaż nie jest to wybitny serial. Ot, przyjemny zabijacz czasu. No i chyba jestem w mniejszości, bo póki co (jestem na drugim sezonie) postać Sama zdecydowanie bardziej do mnie trafia. Brakuje ciekawych postaci kobiecych.

lady_m4ryjane

Nadrobiłam trochę, doszłam do... malna nie czytaj ale to już dla nikogo tutaj nie jest spoiler Wink

...śmierci Jo i Ellen i znów mi się odechciało dalej oglądać Hrm