Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:23, 29 Wrz 2008 Temat postu: Merlin |
|
|
A w ten weekend na BBC One ruszyl nowy serial, o dziecinstwie krola Artura, Merlina i Morgany... Giles gra starego krola Uthera. Podobno (zdaniem Gilesa/Anthonyego) jest to taka Buffy, tylko o chlopcach.
Info o serialu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie mam pojecia, czy ktos oprocz mnie bedzie to ogladal, ale zaczelam sledzic serial BBC One "Merlin", z Anthonym Head'em w roli krola Uthera Pendragona, opowiadajacy o mlodosci Artura, Merlina, Morgany i innych arturianskich klasycznych bohaterow. Uwielbiam klimaty arturianskie, wiec nie moglam sobie tego odpuscic...
Na razie obejrzalam dwa odcinki, emisja trzeciego w nastepna sobote. Serial jest moze troszke sztampowy- w kazdym odcinku osobna historia, w ktorej Merlin ratuje Artura przed niebezpieczenstwami, ale w tle rozgrywa sie i zawiazuje jakis szerszy plan. Jeszcze do konca nie wiadomo jaki. Na razie serial jest tez dosc teatralny, bo jest niewiele postaci, swiat Camelot wydaje mi sie troche pusty.
Podoba mi sie chemia miedzy Arturem i Merlinem, a przede wszystkim miedzy Arturem i Morgana. Sytuacja, gdy najpierw ona, obudzona z koszmarnego snu, w ktorym Artur ginie, przychodzi do niego, by pomoc mu zalozyc zbroje przed pojedynkiem...a potem, juz po wygranej walce zaczynaja sie brutalne utarczki slowne i caly nastroj pryska...
Jestem ciekawa jak to sie dalej potoczy, czy pojawi sie jakies prawdziwe, wielkie niebezpieczenstwo, czy tez w kazdym odcinku spotkamy innego przeciwnika.
Widok Gilesa jako dosc wrednego krola, ktory stawia synowi zbyt wysokie wymagania- bezcenny!
Polecam, bo oglada sie fajnie. I czekam na opinie osob, ktore zdecydowaly sie zainteresowac tym serialem.
K.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pon 15:25, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
to ja przekleję posty z "serialowych fascynacji":
jessie
serial "Merlin" to bardzo sympatyczna bajka, a udział Anthony'ego S. Heada jest dodatkowym smaczkiem polecam wszystkim, dobrze się ogląda, choć sama legenda trochę przemieszana.
Ar-Feiniel
Merlina tez widziałam, tyle że jak słusznie to ujęłaś jest to bajka, w której brakuje mi prawdziwego klimatu tamtych czasów. Ci bohaterowie równie dobrze wpasowaliby się w świat nowej wersji 90210, gdyby tylko dać im inne ubrania.
jessie
no tak, aktorzy są nowocześni aż do bólu, a serial jedzie na nieścisłościach, ale jest to bardzo sympatyczna pozycja na niedzielne wieczory. zwłaszcza że legendy arturiańskie to moja najwcześniejsza i najtrwalsza chyba miłość.
Ostatnio zmieniony przez jessie dnia Pon 15:33, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:42, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mi tez sie wydaje troche naciagane ze Merlin, ktory wedlug wielu legend byl starcem juz w czasach mlodosci Uthera Pendragona, nagle jest rowiesnikiem jego syna, Artura. Ale z drugiej strony, zawsze uwazano ze Merlin potrafil wedrowac w czasie- wstecz i do przodu. Byc moze do czasow Uthera po prostu sie przeniosl...bedac juz starcem...a my ogladamy jego losy jako mlodzienca.
Mysle, ze ciezko powiedziec cos o serialu po zaledwie dwoch odcinkach, wrazenie infantylnosci z pierwszego odcinka troche sie rozmylo, gdy ogladnelam drugi...Mam nadzieje, ze z trzecim bedzie jeszcze lepiej, i relacje miedzy postaciami sie poglebia. Milo jest dla odmiany obejrzec jakis serial w kostiumie historycznym czy tez basniowym. Mam dosc wspolczesnosci
K.
p.s. dzieki za przeklejenie postow z "serialowych fascynacji". Ja tez pisalam o tym serialu pare slow w watlu o Anthony'm H. O ile mnie pamiec nie myli.
wkleiłam tę wiadomość do pierwszego postu w tym wątku.
j.
Ostatnio zmieniony przez delirium dnia Pon 15:44, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pon 18:04, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
mnie najbardziej zirytowało wszechobecne już niestety unowocześnienie legendy - stroje i budowle są z późnego średniowiecza, a ja bym wolała prawidłowo, z wczesnego. ale to już by tak malowniczo nie wyglądało, więc trzeba było ulepszyć i wolałabym też klimat wczesnego średniowiecza - niedawny rozpad Imperium, najazdy barbarzyńców, chrystianizacja, i związany z tym wszystkim niepokój. ale wtedy serial zrobił by się bardziej mroczny, a postawiono raczej na lekką komedię. uwielbiam mroczne baśnie, cóż, trzeba przeboleć.
za to lubię głównych bohaterów, Merlina i Artura. ten ostatni to taki poster boy, idol z problemami, mimo to nie irytuje mnie. Merlin jest naprawdę niezły, gdy pierwszy raz zobaczyłam tego aktora, bałam się że będę musiała oglądać niezdarnego nastolatka, który wszystkiego się dopiero uczy i jest strasznym fajtłapą, ale okazało się że nie jest tak źle. relacje z Arturem są bezbłędne, całkowicie nierealne, ale skoro to bajka...
podsumowując: nie należy od serialu za dużo wymagać, legendy arturiańskie są tu tylko punktem wyjścia do budowania bajkowych historii. jednak jest to bardzo fajna propozycja, lekka i kolorowa, idealna na jesień. i Anthony S. Head zdecydowanie wart jest obejrzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:24, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Obejrzalam wczoraj dwa odcinki, w ktorych pojawia sie Nimueh , i musze przyznac ze wciagnelam sie w akcje. Szczegolnie wtedy , gdy Artur ryzykowal zyciem dla zdobycia kwiatkow rosnacych pod ziemia w jaskini, i prawie umarl, a wredny Giles nie dosc ze zamknal go za to w wiezieniu, to jeszcze mu te kwiatki z diabolicznym usmieszkiem zgniotl i wyrzucil. Artur go blaga, zeby uratowal choc zycie jego slugi, zycie dla ktorego przeciez ryzykowal wlasnym...a ojciec ..podly, paskudny, robi wszystko, by go jeszcze pognebic. Grr...
Krol Uther wyrasta na znienawidzony charakter, nie spodziewalam sie ze biedny Giles moze mnie tak denerwowac! Natomiast Bradley James (Artur) jest moim absolutnym ulubiencem, jego podobizna zagoscila u mnie na tapecie komputera. Ciasteczko miesiaca
K.
p.s. juz sie nie doczekam nastepnego odcinka, tego z Lancelotem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:51, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem, że to OT, z góry przepraszam, ale czy widziałas Perswazje z ASH? Znam książke na wyrywki i wiedzialam, czego sie spodziewać po sir Eliotcie, ale tez nie spodziewalam sie, że Giles moze mnie tak denerwować
|
|
Powrót do góry |
|
|
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:28, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie mialam okazji...to jest film czy jakis brytyjski mini-serial? Ksiazke oczywiscie znam, ale nie widzialam chyba zadnej adaptacji filmowej... Uwielbiam szczegolnie seriale na podstawie Jane Austen, niedawno znowu cos lecialo na TVN Style...
ASH w denerwujacych rolach niespodziewanie wybija sie na pierwszy plan...postac Gilesa wydaje mi sie przy tym nudna i melancholijna...
Postac krola Uthera dominuje w calym serialu, choc jest postacia drugoplanowa. Mlodziez na pierwszym planie to po prostu banda dzieciakow. A Uther- uksztaltowany, wielowymiarowy charakterek
K.
|
|
Powrót do góry |
|
|
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:47, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: | Wiem, że to OT, z góry przepraszam, ale czy widziałas Perswazje z ASH? Znam książke na wyrywki i wiedzialam, czego sie spodziewać po sir Eliotcie, ale tez nie spodziewalam sie, że Giles moze mnie tak denerwować |
Widzialam Perswazje na Allegro! Moze namowie kogos, zeby mi kupil? Zbliza sie moj sezon imienionowo-urodzinowo-mikolajkowo-gwiazdkowy.
Obejrzalam kolejne 3 odcinki Merlina. Lancelot mnie rozbroil, absolutna postawa rycerska, choc postac wyszla nieco papierowa. Anthony niezmiennie pokazuje klase jako aktor, wprowadza tyle niepokoju w zycie mlodych bohaterow! Merlin natomiast ma rozne psotne zachowania, nie do konca trzyma wysoki moralny poziom, i potrafi namowic do zlego....
Nadal najbardziej lubie Artura, ma bardzo nietypowa urode, i fajnie prowadzi ta postac, taki mlody gniewny
Gdy topil sie w jeziorze wygladal jak z obrazu prerafaelitow. Powinno byc wiecej takich onirycznych kadrow, wiecej subtelnosci, a mniej komputerowych potworow
K.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pon 15:06, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
tak, dobrze że bohaterowie są sympatyczni, inaczej serial byłby nie do oglądania. już bym zniosła naiwne komputerowe animacje, ale Mordred??? wkurzyłam się zwyczajnie, Anglicy powinni podchodzić do swoich produkcji poważniej niż Amerykanie, i z większą dbałością o szczegóły. tak, Merlin, Arthur i Uther ratują serial. i smok, który też jest naiwną animacją, ale mimo to go lubię
|
|
Powrót do góry |
|
|
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:21, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Do Mordreda jeszcze nie dotarlam , widzialam tylko zdjecia na stronce serialu. Staram sie traktowac na luzie to, jak tworcy filmu podchodza do legend arturianskich, poniewaz oni najwyrazniej tez maja luzackie podejscie. Czasem oczywiscie brak mi takiego klimatu basniowego, muzyki typu Enya, przeswietlonych kadrow, dialogow wypelnionych niejasnym symbolizmem i dojmujacym patosem. Ale to tez jest rodzaj uprzedzenia, rodzaj rutyny w jaki wpadly mity arturianskie w popkulturze. Przeciez w sagach celtyckich jest mnostwo przasnosci, humoru, duzo imprez (uczt) i podlych ludzi o przyziemnych pobudkach. Mabinogion jest pelen takich historii, o porwanych krowach chociazby O magicznych przedmiotach które sie nagle pojawiaja i sa wykorzystywane do nierozsadnych celow przez przypadkowe osoby. Moze nowa wersja jest dlatego ciekawa, bo jest inna?
K.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pon 17:16, 10 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
wcale nie zależy mi na patosie i klasycznym przedstawieniu tematu. staram się w miarę możliwości oglądać i czytać wszystko, co choćby w odległy sposób związane jest ze światem arturiańskim, i lubię, jak podstawowe fakty są zachowane. niech się akcja dzieje na Dzikim Zachodzie, czy nawet w kosmosie (takie eksperymenty też mi wpadły w ręce), ale Arthur powinien być synem Uthera i mężem Gwen, a nie na odwrót chyba że jest to kompletnie zakręcona wizja np R. Zelaznego, o ile ma jakieś uzasadnienie. niestety, w serialu widzę typowo amerykańskie podejście do tematu, tzn nie wiadomo czemu wszystko stoi na głowie. wcale by akcji nie zaszkodziło, gdyby postacie były poprawnie przedstawione. przynajmniej z grubsza, bo wiadomo, Merlin jest atrakcyjniejszy jako chłopak niż jako dziadek z brodą.
ehh, dobrze, że serial mimo to jest zabawny i ma dobrą obsadę. przyjemna bajka, i, jak to bajka, kompletnie nieprawdziwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|