Kod Leonarda Da Vinci

Gość

Czuje się dziwnie... ja ksiażki D. Browna omijam łukami tak szerokimi że wręcz unikam księgarni... grafomaństwo i pierdoły... nawet fikcja literacka ma jakieś granice, szczególnie jeśli autor uparcie twierdzi że opiera się na faktach... wątki religijne mi wiszą bo dotyczą kościoła katolickiego, a ja kościół katolicki uważam za najwieksza pomyłke w dziejach ludzkości i więcej tam zła niż dobra... a podobno to my żydzi jesteśmy wredni i wysłaliśmy biednego Jezusa na krzyż... ale to nie my wbijaliśmy gwoździe - to byli rzymianie... a gdzie jest watykan stolica katolicyzmu - w Rzymie.
osobiście hmm traktuje mr. Browna jako chronicznego idiote piszącego o czymś o czym nie ma zielonego pojęcia... jedyna jego ksiażka jaką udało mi się przeczytać to anioły i demony... choć momentami poziom debilizmu sprawiał iż miałam ochote cisnąć ją w pierony... na kodzie doszłam do momentu wypychania obrazu... potem wolałam już tego nie dotykać... są ciekawsze ksiażki na planecie ziemia - Clancy, Christie i Pratchett...

Cara

Jezyk - świetny. Kazdy watek - ma swoje wyjasnienie. Staral sie ukazac niektore fakty z innej perspektywy. Dla mnie ksiazka naprawde zasluguje na uznanie. Jedna z lepszych jakie czytałam w swoim zyciu (a zapewniam ze ksiazek przeczytalam juz sporo... swojego czasu panie w bibliotece nie chcialy mnie widziec na oczy bo nie mialy co mi dawac do czytania).

Czasami ludzie wala siegac po prostsze ksiazki. Zdaza sie. Mnie Brown zaciekawil na tyle, ze po Kodzie... siegnelam odrazu po Anioly i demony... Fikcja... Ale dobra! I dla mnie to sie liczy. Sukcesu nie osiagnal ot, tak sobie.

ash

malna

jessie

na film nie pojde, pewnie poczekam az bedzie w sieci Wink

bardzo lubie Toma Hanksa wiec na pewno obejrze.
sama ksiazka jest napisana bardzo sprawnie i wciagajaco, na pewno nie jest to grafomanstwo. aczkolwiek nie wciagnela mnie jakos nadzwyczajnie, podobnych rzeczy przeczytalam juz sporo. cala ta wrzawa, szukanie diabla itp bawi mnie niesamowicie, ale coz, ja, w przeciwienstwie do White uwazam kosciol katolicki za najzabawniejsza rzecz jaka sie przydarzyla ludzkosci Wink

i owszem, mam na mysli caly kosciol, a nie tylko hierarchie Wink

w kazdym razie mam nadzieje ze film bedzie przynajmniej trzymal poziom ksiazki, obsada stwarza duze nadzieje Smile

miss_noone

ja juz mam ustawione ze 26 do kina jade. nie moge sie doczekac. Very Happy

Cara

Ja tez sie wybiore do kina. Raczej nie wytrzymam do pojawienia sie w sieci Very Happy

sweet chilly

ja też idę do kina....swoją drogą, prędzej zobaczę film dzieki sprawności neta, niż tempie sprowadzania filmów w moim mieście Wink

Olka

Nie jęcz

Nie jest, aż tak źle Razz

Film jak znam siebie prędzej ściągnę z neta niż zbiorę się do kina... Tym bardziej, że Toma Hanksa lubię tylko za Terminal więc jakoś mnie nie ciągnie na ten film Wink

'Kod..' czytałam kilka razy... Pierwszy raz jakoś zbiegł sie z manią u mnie w szkole na odczytywanie Ewangeli św. Tomasza bodajże... I wielkich dyskusji z ksiedzem-katechetą... O władzy kościelnej, bogactwie kleru i sporze z Imienia Róźy czy Chrystus miał sakiewkę Wink

Okres buntu... Więc z ciekawościę czytałam tę książkę... Ale w przeciwieństwie do jednej z moich koleżanek nie przyjełam tego jako prawdy, ale raczej ciekawej 'burzy społecznej'...
Teraz patrzę na to z jeszcze większym dystansem... Kawałek niezłej literatury... Który to trzeba przyznać mocno wstrząsnął opinią publiczną...
Film obejrzę na pewno... Ale i tak zawsze, kiedy najpierw czytam książkę, a potem oglądam film czuję niedosyt... Bo w filmie czegoś mi brakuje...
Choć Brown jest naprawdę niezłym pisarzem wolę chyba inne książki Wink

'Rodzina Borgiów' Puzo na przykład Very Happy

Cara

Zawsze w filmie czegos brakuje. Mnie bardzo ciekawei, ktore kwestie z ksiazki ominieto ;]

Wiillow

ja na film też na pewno się wybiore tak jakoś jeszcze nie wiem z kim i kiedy ale sie zobaczy Very Happy

jak się wkurze to pujde sama i lajcik bedzie Smile

Cara

Ja sie wybiore z męzem albo z psiapsiolka, (z nia to predzej prawdopodobne)

Gość

A ja tam nie rozumiem zachwytów... Poczytajcie sobie Toma Clancego, serie o Jacku Ryanie, Agate Christie co sie da... Dan Brown pisze jak ja - dziwie się że ktoś go czyta... chociaż... ostatnio widze trend że im większa reklama... tym większą kupe idzie ludziom pocisnąć... i bynajmniej nic nie mam do chrześcijan niech se będą mi tam oni nie przeszkadzają... nawet sie poświęciłam i obejrzałam Pasje... Kodu oglądać nie zamierzam... wole sobie obejrzeć cokolwiek innego... nawet MI3 byłby lepszy z racji inteligentniejszego scenariusza... jak się pisze książke dziejącą się w naszych czasach w naszym świecie to wypada hmm nieco sie przylożyć do faktografii - każdy kto widział Luwr, nawet na obrazku - ja widziałam od środka Razz

czy Paryż, od biedy Watykan, wie że Brown to chyba nawet nie kupił sobie głupiego przewodnika po tych miejscach... Stoker też na oczy Transylwanii nie widział, przewodników wtedy nie robili a jakoś nie pociskał takich pierdół..

Cara

MI3 ma inteligentniejszy scenariusz?! Ciekawe z której strony... Strzelaniny, bijatyki... Fakt inteligencji w tym co niemiara. Brown umial jakos powiazac ze soba fakty, i nawet fikcyjne, polaczyc to w zwiezła, 3majaca sie kupy całosc.

jessie