HOUSE (House M.D.)

kazuhiko

Poniewaz wlasnie sciaga mi sie drugi odcinek pierwszej serii serialu House, a odcinek no1 juz za mna, chcialam poruszyc ten temat, poniewaz sadze, iz jest bardzo mozliwe, ze za jakis niedlugi czas zostane jego fanka i bede probowala ta miloscia zarazac innych. moze jest osaba, ktora zna ten serial lub chociaz ma pojecie o czym w ogole mowa? Razz

jessie

wiem ze jest to kolejny popularny na LJ serial, leci co tydzien na czeskiej TV wiec czasem wpada mi w oko. nie wkrecilam w niego, bo szczerze mowiac aktor odtwarzajacy glowna role troche mnie przeraza swoim wygladem Wink

kazuhiko

mozna sie przyzwyczaic Razz

ale najwazniejsze jest to w jaki sposob podchodzi do pacjentow, w ogole do ludzi (mowa o doktorze House). Strasznie podoba mi sie ten sarkazm i bezposredniosc Smile

ciekawe czy kolejne odcinki mnie zaciekawia jeszcze bardziej?! I ja tez przez LJ zainteresowalam sie tytulem.

Ar-Feiniel

A ja właśnie planuję rozpocząć jego oglądanie, jak tylko dojdę do 11 Jericho. Bardzo lubię tego aktora (Hugh Laurie), więc tym bardziej jestem zachęcona. No i oczywiście LJ robią swoje Wink

Agata

Ja też zwróciłam uwagę na jego popularność na LJ. Hugh Laurie uwielbiam, odkąd zagrał pana Palmera w S&S Wink

W Maybe Baby też był fajny. Ogólnie jest bardzo sympatycznym angolowatym angolem Razz

Nie powinien cie przerażać, jessie, zrób sobie powtórkę z S&S.

Olka

kazuhiko, po tym jak moje próby wciągnięcia się w VM (wymiękłam przy 5 odcinku... ale próbowałam... obejrzenie ich zajeło mi chyba z miesiąc... to nie dla mnie) i Jericho (też nie dla mnie Wink

)spełzły na niczym w wigilię po przeczytaniu Twojej pochlebnej opinii ściągnęłam pilot House Wink

I... właśnie skończyłam 6 odcinek Razz

Więc mogę śmiało powiedzieć, że akurat ten serial mnie wciągnął Very Happy

Mam słabość do ludzi z takim sarkastycznego podejściem do życia więc House zdobył moje serce Smile

Jego szefowa Cuddy zresztą też... Konkretna babka i jej rozmowy z Housem są bezcenne... Resztę na razie lubię Wink

Polecam gorąco.

Ar-Feiniel

Nareszcie wzięłam się za ściąganie i jestem świeżo po odc 1x05.
Serial jest interesujący i inny niż historie o lekarzach. To tak, jakby skrzyżować GA/ER (i co tam jeszcze) z Bones i CSI Wink

House jest okrutnie szczerym, zarozumiałym, gburowatym egoistą. Uwielbiam go Laughing

Reszta załogi niczym się nie wyróżnia: jest jeden uroczy wymoczek, ładna panna z problemami i samooceną, oraz jeden z wielkim ego i ambicjami. Za to Cuddy jest niezła.
Bardzo nie podoba mi się jedna sprawa - czy w każdym serialu o lekarzach musi się pojawiać ex(potencjalna)-modelka, która skrywa dziecko (oddane do adopcji/martwe) i pragnie aby "brać ją na serio" i "szanować ją za intelekt a nie cycki"? To już zaczyna być schematyczne, tym bardziej, że ani Cameron (czy jak jej tam), ani Izzie nie są wcale specjalnie urodziwe (nie mówiąc już, nie nie mają tego "czegoś", oryginalności).
Natomiast świetnie się bawię odgadując, skąd znam daną aktorkę/aktora: ta była w Ally MacBeal, ta w Lost, jeszcze inna w Prison Break, a ci grali w tych i tych filmach... Wink

Olka

ja jestem po 2 odcinku 3 serii Wink

Od 9.01 3 sezon kontynuują więc chyba wyrobię, żeby być na bieżąco Wink

I choć nie przepadam za Cameron za nic bym jej do Izzie nie porównała Wink

Inna bajka, inne charaktery, choć z początku rzeczywiście ich podejście do życia może wydawać siępodobne... I Cameron miała już powiedziane że nie pracuje z Housem "za intelekt" tylko "za cycki" i jakoś strasznie się tym nie przejęła Wink

Ma dziewczyna lepsze i gorsze odcinki... W 2 sezonie można ją nawet na kilka odcinków polubić (podejrzewam przejściową zmiana autora scenariusza Wink

)
Uroczy wymoczek (czyli Chase Wink

) czasem błyśnie pomysłem, czasem głupotą... Ja go kupuję ze względu na akcent bez zastrzeżeń Wink

Kolega z przerostem ego szczerze mówiąc jest mi kompletnie obojętny...
Wilson (onkolog Razz

) plącze się po tym oddziale jakby swoich pacjentów nie miał... Ale taka chyba jego rola...
A teraz przejdźmy do postaci napisanych świetnie Wink

House jest świetnie skonstruowany, trudno byłoby takiego człowieka polubić w normalnym życiu, może inaczej... trudno byłoby z nim żyć, a jednak Hugh Laurie dodaje mu tak wiele uroku, że nie można nie czuć do niego sympatii...
Cuddy mimo, że jako lekarz jest po prostu straszna (jak wszyscy oprócz House'a Wink

Bo w końcu to on musi zawsze "ratować dzień"...) ma w sobie coś co przyciąga widzów... spotkałam się z ludźmi nie lubiącymi House'a, Wilsona czy młodej kadry... Ale trudno mi spotkać kogoś kto nie lubiłby Cuddy... Trochę jej za mało w tym serialu, ale może to i lepiej... Bo nie mają tak naprawdę szansy poważnie "popsuć" jej w moich oczach...

Duży plus ma ten serial u mnie za to, że bardziej liczy się medyczny aspekt serialu, a nie kto z kim i dlaczego sypia Wink

Co mnie zaskakuje w tym serialu, że wszyscy mówią do siebie po nazwisku... dawno się z czymś takim nie spotkałam...

A co do przewijających się aktorów z innych seriali pojawią się twarze znane z 24 czy Alias Wink

edit: bo zjadam słowa Neutral

Ar-Feiniel

Powiedzcie mi jednak, że House się nie zmieni, tzn. nie złagodnieje (bo tak się zwykle dzieje z postaciami np. Christina i Baily z GA), bo wtedy przestanie być takim unikatem.

(Z Alias i 24 widziałam tylko pierwsze sezony, więc raczej nie skojarzę zbyt wielu aktorów, którzy tam grali)

Olka

Ar-Feiniel, wierz mi unikatem być nie przestanie nigdy... w pewien sposób zmieni się na pewno... Ale nie na długo... Bo on po prostu musi być taki a nie inny Wink

Człowiek z problemami Wink

A co do aktorów to z 24 to na pewno z 1 serii aktorki Wink

Ta co grała Teri (żonę Jacka) i Ninę... nie pomnę nazwisk aktorek... z Alias to chyba dopiero w 3 czy 4 sezonie zaczął grać ten aktor więc pewnie nie skojarzysz... chociaż... w LOST on grał pilota tego nieszczęsnego samolotu...
A tak btw kogo z LOST Ty w House wypatrzyłaś bo ja chyba ślepa jestem

Ar-Feiniel

w odc 1x05, ta chora siostra gra w lost szefową obozu "złych" (nie wiem dokładnie, bo z sezonu 3 lost widziałam tylko fragmenty)

Olka

a prawda

zapomiałam Laughing

kazuhiko

Jednego dnia go nienawidzę, a drugiego kocham, albo kabluje na Housa, albo całuje dziewieciolatkę z nowotworem, bo go o to prosi. No kurcze nie mogę rozgryźć Chase'a Very Happy

A co do Cameron, to moze nie ma tego czegoś, ale dażę ją wielką sympatią, podobnie jak Housa (choć czasem dobija mnie ta jej dobroć na siłe...) i chciałabym, żeby coś miedzy nimi zaiskrzyło na dłużej, chociaż myślę, że się raczej tego nie doczekam.
Kocham ten serial! Very Happy

Olka

kazuhiko, rozumiem absolutnie Twoje odczucia co do Chase'a... Miałam z nim taki sam kołowrotek, ale z czasem naprawdę utwierdziłam się w przekonaniu, że to świetna postać...
Cameron wciąż nie darzę jakąś większą sympatią... W niektórych kwestiach zachowuje się jak hipokrytka...
Podobało mi się jedno stwierdzenie Chase'a: "Foreman and Cameron are too ethical. And I'm too scared of getting sued."
To dobrze podsumowało ich podejście do tej pracy... I przynajmniej Chase jest szczery Wink

Choć co do tej etyki to bym czasem dyskutowała...
A co do Cameron/House jestem raczej sceptycznie nastawiona ale faktem jest, że trochę to forsują... Ale na dłuższą metę to chyba nie byłby najlepszy pomysł...

sweet chilly

najlepszym wyjściem byłby związek cuddy/house Wink

byłoby ciekawie na to popatrzeć Wink