Harry Potter

miss_noone

ja poczekam z przeczytaniem tej Twojej recenzji, az sama zobacze film. a chce go koniecznie obejrzec w kinie, co prawdopodobnie nastapi 27 lipca Smile

Ar-Feiniel

W kinie z pewnością będzie się to oglądało inaczej.
Czytając recenzję miej jednak na uwadze, że 5 część to moja ulubiona, więc to z pewnością miało jakiś wpływ na kształt tekstu. Wink

A teraz z nieco innej beczki. Oglądałam dziś odcinek 1x02 GG i panna Patty nawołując swoje uczennice tańca do ładnego poruszania się powiedziała: Now, walk smooth. That's the new Harry Potter on your heads.
If they should drop, Harry will die, and there won't be any more books.

Anyanka

mnie niestety nie bedzie na premierze bo wyjeżdżam a tam do kina się udać to w tej chwili chyba premiera jasia fasoli pewnie dopiero:) ale jak tylko przyjade do krk to lecę do kina Smile

aqua

a ja planowałam premiere bo jest w multikinie o północy ale kurcze wersja z dubbigniem Sad

. pójdę w sobotę 28 na wersje z napisami

Ar-Feiniel

jessie

jestem swiezo po ogladnieciu. zaczernie recenzje, bo nawet nie wiem, czy byla juz w Polsce premiera czy jeszcze nie.

przeczytalam recenzje Ar, i niestety musze sie zgodzic w 100%. film jest STRASZNY! 5 czesc nalezy do moich ulubionych, wiec naturalnie znam ja na wyrywki, ale tutaj kompletnie sie pogubilam. naprawde wole juz jak sie watki ogranicza, niz jak sie je upycha absolutnie wszystkie w jak najmniejszym przedziale czasowym. czy to w ogole mozna nazwac historia? pojedyncze sceny, przeskakujace jedna w druga w szalenczym, dyskotekowym rytmie. na tym filmie nalezy siedziec z instrukcja obslugi. ciekawi mnie, kto, nie znajac ksiazki, wylapal czym Fred i Goerge sabotowali Umbridge? kto sie zorientowal, ze opuscili szkole na zawsze? i dlaczego mieliby to robic akurat w czasie egzaminow OWL's? takie chamstwo (bo jak to inaczej nazwac) nie jest w ich stylu. a, i skoro juz o egzaminach mowa, dlaczego Umbridge nadzorowala samodzielnie ten z Urokow (czy jak to sie tam po polsku zwalo, chodzi mi o Charms)? nawet najzagorzalsi fani nie polapia sie w natloku informacji, nie mowiac o przypadkowych widzach.
dalsze niedopatrzenia: oczywiscie na pierwszy plan wysuwa sie kwestia z wypowiadaniem imienia Voldemort. oprocz wskazanych juz wczesniej przez Ar niescislosci trzeba jeszcze dopowiedziec, ze wg ksiazki to wlasnie Hermiona miala najmniejsze z tym imieniem problemy. to ona zauwazyla, ze strach przed imieniem zwieksza strach przed osoba - dlatego scena tym bardziej zgrzyta.
nastepnie Stworek. slyszalam, ze wrzucili go do filmu, bo J.K.R. bardzo o to walczyla. szkoda, bo zrobili to zupelnie bezsensownie, nie wiadomo po co w ogole sie pojawia. czy to tak boli, wyjasnic w jednym zdaniu ze smierc Siriusa jest wina tego elfa? co prawda w tym natloku informacji pewnie by to widzom umknelo, ale jak juz upychamy w filmie WSZYSTKO, to niech bedzie konsekwentnie.
sama smierc Siriusa tez mi sie nie podoba. niedobrze, ze Bella rzucila w niego zakleciem AK. w ksiazce ta sprawa z zaslona, za ktora on spadl jest bardzo dziwna, nie wiadomo wlasciwie co sie z nim stalo. wszyscy mowia ze umarl, nie twierdze ze tak sie nie stalo, ale za malo o tym wiemy by twierdzic cos na pewno. a tu mamy AK, zaklecie nieodwracalne, i nie moge sie pozbyc wrazenia, ze nie do konca bylo to zgodne z zamyslem autorki. nawet jesli on umarl, to nie przez to zaklecie przeciez!
nastepnie mamy aportacje. musze przyznac, ze nie domyslilam sie ze to o to chodzi Razz

myslalam ze to jakis inny sposob pojawiania sie w Ministerstwie, cos jakby specjalne magiczne windy. serio, swiatelka sa mylace Razz

i na koniec: uuugh, moglabym udusic Harry'ego! pokonal wielkiego V. dzieki milosci, no rzeczywiscie! po to sie buntowal caly rok, by na koniec zdziecinniec, tak? co za bzdura! w dodatku nie rozwalil dyrektorkowi gabinetu, na co bardzo czekalam. po co w takim razie bylo wstawiac motyw z buntem?

na koniec slowo o aktorach. musze przyznac, ze Ginny zaczyna sie wyrabiac, moze w nastepnej czesci wreszcie wyladnieje i bedzie mozna patrzec na jej romans z H. Razz

nie podoba mi sie James, mialam nadzieje w 4 czesci ze zle cos zobaczylam, ale jednak nie. wyglada jak brat Lupina. nie przyjmuje tego aktora do wiadomosci.
Umbridge byla swietna, dokladnie tak ja sobie wyobrazalam. Luna tez pasuje, tylko ten jej glosik dalej mnie smieszy Wink

i za malo bylo jak dla mnie Bellatrix, wolalabym by ograniczyli Luciusa. a tak sie cieszylam, ze zobacze Belle!

jezu, ale mnie ten film wymeczyl. czuje sie rozkojarzona, nie potrafie nawet skladnie napisac tej recenzji. w kazdym razie, wszystko sprowadza sie do jednego zdania: najwieksze rozczarowanie roku! dochodze do wniosku, ze najlepiej w tym filmie wyszedl im trailer do niego Razz

IwMi_18

Planowałam wybrać się do kina na HP ale lektura waszych recenzji skutecznie mnie zniechęciła Razz

Może i bym się mimo to zdecydowała, gdyby przynajmniej poprzednie filmy HP przypadły mi do gustu (a tak się niestety nie stało - poprzednie kompletnie mi się nie podobały) dlatego też najnowszy film sobie daruję. Pewnie obejrzę go kiedyś (gdy moja siostrzenica dostanie go już - jak i zresztą wszystkie wcześniejsze części - na DVD) lecz jak na razie zupełnie przeszła mi ochota na HP w kinie. Pozostanę przy książce Smile

miss_noone

a juz dzisiaj premiera 7 tomu! z samego rana po sniadaniu ide do ksiegarni kupic ostatni tom tej serii i nie wyjde z pokoju dopoki go nie przeczytam. jestem ciekawa czy harry zginie (co wg mnie nie byloby takie zle Wink

)

aqua

a ja stwierdziłam ze od dzis przez najbliższy rok nie słucham radia, nie oglądam tv i nie włączam kompa żeby nie dowiedzieć się co się dzieje w ostatniej części i jak sie kończy!
a rok bo pewnie za tyle wyjdzie polskie tlumaczenie

buffy-summers

Ar-Feiniel

Cholera, chyba za późno wzięłam się za siedzenia na forum i czytanie. Hrm

Jutro na pewno coś Ci odpiszę jessie, bo stwierdziłam, że ciągle jeszcze jestem wściekła z powodu tego filmu i muszę go jeszcze trochę obsmarować. Razz

Agata

Olka

Agata, czytaj teraz, przynajmniej będziesz to miała za sobą... Ja już mam to za sobą... Dobrze, że śledziłam spoilery, bo inaczej nabawiłabym się jakiegoś urazu psychicznego po przeczytaniu tego 'dzieua'

<spoilery dotyczące książki, ale nie zdradzające szczegółów fabuły, uwagi natury bardzo, bardzo ogólnej>

Co do plotek i bardzo złego fiku, ta książka to jest bardzo, bardzo zły fik. Pomijając fatalny język (ale to już chyba normalne), poprzez przeciętną akcję (choć są wzloty i 2 czy 3 sceny batalistyczne warte zawieszenia oka), kilka niepotrzebnych śmierci, aż po słodki jak budyń z soczkiem epilog jak z opowieści o Mary Sue. Tylko Neville był postacią w jaką nie miałam ochoty rzucić czymś ciężkim czytając.

<uwaga natury bardzo ogólnej o pewnym imieniu, nawet bez nazwiska, po prostu skomentować muszę>

Scorpius?! SCORPIUS?! Laughing

A jak dorośnie zabije Johna Crichtona Twisted Evil

(buziaki dla tych, którzy łapią do czego to aluzja Wink

)

Z prawdziwymi spoilerami, a właściwie prawdziwą dyskusją o 7, poczekam, aż więcej osób przeczyta...

miss_noone

Olka juz przeczytalas? brawo. ja dopiero zaraz do ksiegarni pojde kupic ksiazke Smile

sweet chilly