CSI: Las Vegas, Miami, New York

jessie

A który to odcinek? jakoś nie trafiłam, czy może nie zwróciłam uwagi i nie kojarzę o co wam może chodzić.

arduinna

4x08 Nailed tutaj jest początek: [link widoczny dla zalogowanych]

jessie

powoli nadrabiam zaległości (Las Vegas), chyba też mam uczucie znużenia serialem. choć może teraz się to uspokoi, gdy zabraknie tych wszystkich depresyjnych motywów. sama się dziwię że to piszę, ja, która zawsze tak lubiłam Sarę. coż...
mam pytanie do Ar: w oparciu o twoją recenzję odpuściłam sobie ten odcinek w którym rozwiązywano wyimaginowane zbrodnie, zwłaszcza że zrozumiałam z opisów w necie że za duzo tam jak na mój gust Hodgesa. możesz mi powiedzieć, czy Griss jakoś zareagował na odejście Sary? a inni współpracownicy? czy po prostu tak zniknęła bez słowa? jakoś nie mam ochoty oglądać tego odcinka, za dużo mam zaległości i postanowiłam od razu przeskoczyć do tego, w którym Warrick wg opisów w necie ma problemy rodzinne. ale jestem ciekawa...

Ar-Feiniel

jessie, Grissom był smutny i o ile dobrze pamiętam, to Cath go pocieszała i chyba radziła, aby pojechał za Sarą. Ale tak naprawdę najistotniejsze było zakończenie, w którym to nieoczekiwanie rozmowa z Hodgesem przywróciła spokój wewnętrzny Grissowi.

jessie

dzięki, Ar, może sobie w takim razie spojrzę na you tube na koniec tego odcinka. na razie wciąż jestem w szoku po denerwujących epizodach z Warrickiem, ale może jak odetchnę to zobaczę co takiego mógł Hodges powiedzieć Wink

Ar-Feiniel

jessie

od rana do nocy, hę? no to czekam Very Happy

moja obsesja na punkcie CSI Miami jest właśnie w szczytowym punkcie, więc bardzo chętnie powitam nowe ikonki czy co tam masz Wink

Ar-Feiniel

W ramach pisania pracy magisterskiej wzięłam się za robienie ikonek. Typowe. Wink

Obecnie jestem na etapie oglądania CSI NY, ale ikonki będą głównie z Miami, bo nie chcę się wkręcać w shipy (a zwłaszcza jeden) dopóki nie będę miała pewności, że będzie trwał. A dowiem się dopiero, kiedy będę na bieżąco. Smile

jessie

całe szczęście że w NY już się tak nie wkręcę jak w pozostałe dwa seriale. to by już było przegięcie Wink

a jakieś shipy? jestem na bieżąco, ale możliwe że nie oglądam zbyt dokładnie skoro nie bardzo wiem co się dzieje w prywatnym życiu bohaterów Wink

Ar-Feiniel

Faktycznie, CSI NY nie jest tak uzależniający jak pozostałe, ale 2 sezon był był interesujący, a 3 podoba mi się jeszcze bardziej.
A co do związków to trzymam kciuki za Maca i Peyton (uwielbiam jej akcent!) i powiedzmy, że jestem ok z Lindsey/Danny.

jessie

aaa, Peyton! no jasne, kompletnie zapomniałam. lubie tę parę, też trzymam kciuki. natomiast za Lindsey nie przepadam, ale jako dziewczyna dla Danny'ego może być.

Ar-Feiniel

Oho, chyba ugryzę się w tyłek! Właśnie obejrzałam odcinek 4x04 CSI NY i co? Wygląda na to, że Peyton i Mac oficjalnie się rozstają. Jessie, nie mogłaś mnie uprzedzić? Już się zaczęłam cieszyć, zrobiłam parę ikonek i teraz smutno będzie mi się na nie patrzeć. Crying or Very sad

jessie

uuups... widzę że początek 4 sezonu idzie u mnie do powtórki, kompletnie o tym zapomniałam. zastanawiam się czy w ogóle widziałam ten odcinek?

spikerulez

Jessie czy watpiłaś kiedykolwiek w moje upodobania do potworności? :-)Liczyłam że Was zarażę Wink

jessie

lol, sam odcinek mi się bardzo podobał, głównie ze względu na relacje Ryan/Eric, ale ten wystający z oka gwóźdź mnie przeraził. przecież on mogł oko stracić, i jak by wtedy wyglądał? Wink