CSI: Las Vegas, Miami, New York
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Wto 12:45, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
w takim tempie jakie wzielas niedlugo dojdziesz do glownego watku. ale sie teraz z siebie usmialam - zupelnie zapomnialam ze w 7 sezonie sa az dwie sprawy, ktore ciagna sie w nieskonczonosc kompletnie wyrzucilam Grega z pamieci, jest to wlasnie jeden z tych watkow, ktore staram sie ogladac z zamknietymi oczami. jeszcze ten braciszek... w dodatku Greg ma straszna fryzure w tym sezonie
jak obejrzysz odc 9 to podziel sie wrazeniami. jest on bardzo kiczowaty, bardzo w stylu Las Vegas, i z tego powodu niesamowicie mi sie podoba ciekawa jestem co na to powiesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:23, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
9 odcinek właściwie nie zapadł mi w pamięć, poza faktem, że Catherine już jako 16-latka była niegrzeczną dziewczynką. (No i można wykalkulować, że Cath urodziła się ok roku 1960, czyli teraz 47 lat, a Warrick jest ok 10 lat młodszy ).
Bardzo mi się spodobał odc. 7x12 i teraz zaczynam się zastanawiać nad potencjalnymi facetami dla Catherine i przychodzą mi na myśl 2 możliwości: głupi i obleśny adwokat oraz ten nowy bohater. Pierwszej postaci nie lubię (nie mówiąc już, że facet jest nieatrakcyjny), a aktor kreujący rolę nowego bohatera działa mi swoją urodą na nerwy (już od czasu "Krzyku"), ale może potem mi to przejdzie, bo wydaje się dość sympatyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Śro 13:20, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
no, ja doszlam do wniosku ze ten facet jest niesamowicie wrecz sztampowy, od stop do glow najpierw ta scena, w ktorej wylania sie z mroku... (swoja droga swietnie dobrana piosenka!), to jego milczenie, mroczne tajemnice, i wreszcie sam wyglad - juz chyba nie mozna wygladac bardziej posterowo (w sensie milczacy, doswiadczony przez zycie mezczyzna). ale i tak go bardzo lubie, mam slabosc do takich postaci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:17, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Heh, jasne, że bohater zbudowany jest ze schematów (większość niestety jest, choć jeśli doda się interesującą osobowość, to nie przeszkadza to), ale szczerze mówiąc jest coś w nim niedookreślonego i cały czas czekam, aż się okaże, że skrywa jakiś mroczny sekret, jest seryjnym mordercą, albo fanem Britney Spears.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 14:27, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No dobra, skończyłam odc. 7x19 i jak na razie wątek z Catherine nie kontynuowany. Chyba, że coś przegapiłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Czw 14:51, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wcale nie twierdzilam, ze to watek z Catherine ma byc kontynuowany (nie chcialam spoilerowac) w 7 sezonie sa 2 glowne watki: sprawa z Gregiem i z miniaturowym morerca. mam nadzieje ze sie nie rozczarowalas ale najlepiej sie oglada bez spoilerowania. w kazdym razie mozna w tej serii zauwazyc pewien postep w stosunku do poprzednich sezonow, bo jeszcze nigdy sie nie zdarzylo by jakiekolwiek motywy ciagnely sie przez tyle odcinkow. i zeby zrozumiec, o co biega, nalezalo obejrzec wszystko po kolei. jedynie watek z Heather moze sie z tym rownac, ale tez go rozciagneli na 3 sezony. tak wiec na pewno 7 seria jest inna, i bardzo mi sie ta zmiana podoba.
a jak ty to oceniasz? wiem, ze sprawa Grega jest wkurzajaca dla nas obydwu, a pozostale? mnie np bardzo sie spodobal Keppler, zwlaszcza ze wejscie i wyjscie mial w wielkim stylu szkoda tylko ze Grissoma zabraklo w tych odcinkach, ale moze i dobrze sie zlozylo. bylam tez swego czasu wielka entuzjastka miniaturowego mordercy, ale ten watek koniec koncow bardzo mnie rozczarowal. pogadamy o tym jak juz dojdziesz do finalu - nie bede spoilerowac mimo wszystko zadowolona jestem ze to wcisneli, ciekawie sie ogladalo, dobrze napisane i sprawnie nakrecone.
ogolnie rzecz biorac, jestem zadowolona z kierunku, w ktorym poszedl ten serial. 7 sezon, konkurujacy jeszcze z dwoma takimi samymi serialami - mozna bylo sie obawiac ze produkcja umrze. tymczasem z niecierpliwoscia czekam na jesien, i utwierdzam sie w przekonaniu, ze Las Vegas jest na pierwszym miejscu przed pozostala dwojka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:05, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Skończyłam, skończyłam.
Pomyślmy - wątek z miniaturowym mordercą był fajny na początku i na samym końcu. W międzyczasie sprawa stanęła i emocje opadły.
Historia z Gregiem dotąd mnie wkurza, chętnie widziałabym tamtego drugiego synalka w więzieniu, a mamuśkę na ulicy, zamiast w luksusowej chacie zakupionej z forsy wydębionej od miasta! Cholerna nuworyszka!
Oczywiście bardzo cieszył mnie powrót Heather i doszłam do wniosku, że równie dobrze mogłaby być matką swojej wnuczki. Najlepsze było snucie hipotez przez Cath na temat relacji Griss/Heather w obecności Sary. (wiem, wiem, jestem okropna ) Co mi się jeszcze podobało? Pojawienie Kepplera, bo był powiewem świeżości (reszta bohaterów pracuje w CSI od dłuższego czasu), choć przeczuwałam, że los nie będzie dla niego łaskawy. Zbyt często stawiał się w roli sprawcy rozwiązując sprawy, aby nie zgadnąć, że i on ma coś na sumieniu. Żal mi go, i Cath także, bo widać, że go polubiła. Kiedy już trafi się jej potencjalnie ok facet, sielanka nie może trwać długo. Nie przewiduję jej także dla Warricka i jego pani, bo głównie co on robi, to narzeka że nie mogą się dogadać. Interesujący był także odcinek skupiający się na Hodgesie, coś w stylu "Storytellera" - mały człowiek żyjący wielkimi złudzeniami. Na marginesie tego odcinka muszę dodać, że uwielbiam Wendy! Naprawdę świetna z niej postać.
Zakończenie jest niezłe, gdyż stawia wszystko pod znakiem zapytania, a jak to wszystko będzie, ostatecznie przekonamy się jesienią.
Wcześniej już były takie dłużej ciągnące się sprawy - ta z seryjnym mordercą na campusie, tego faceta i jego córki, którzy o mały włos nie zabili Nicka, więc nie odbierałam 7 sezonu jako całkowitego novum. Jednakże z pewnością należał do dobrych i ciągle trzyma formę, a to najważniejsze. Ponieważ zaś, że jest serialem "specjalistycznym" i zbudowanym wg pewnej formuły ma sporą przewagę nad normalnymi serialami, które bardziej skupiają się na relacjach między ludźmi i ich życiu codziennym. No i wszyscy lubią intrygujące zagadki. Dlatego też myślę, że niezależnie z jakim serialem przyjdzie mu w przyszłym roku konkurować i tak sobie poradzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Czw 23:51, 12 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
w moim odczuciu poprzednie watki, nawet jesli ciagnely sie przez kilka odcinkow, nie mialy porownania z tym co sie dzialo teraz. praktycznie caly sezon zbudowany wokol jednej sprawy, to jest jednak odejscie od starej formuly. nawet juz te sprawe z Gregiem przebolalam, porzadnie sie bowiem balam ze serial zacznie powielac stare pomysly i zrobi sie nudny.
odwrotnie niz tobie, mnie podobal sie w sprawie miniaturowego mordercy poczatek i srodek. koniec mnie zdenerwowal. juz nie mowie ze na napisach koncowych mialam ochote rozwalic monitor, i przez kilka dni ludzie sie dopytywali czemu mam taki wsciekly opis na gg (lubie Sare ), ale glownie zirytowalo mnie rozwiazanie. tak ciekawie moglo byc! to nie, morderczynia musi byc niedorozwinieta kretynka! mialam nadzieje na jakiegos mistrza zbrodni, pasjonujacego, niebezpiecznego, intrygujacego... samo to, ze sprawca okazala sie kobieta mozna bylo lepiej rozbudowac, kobiety stanowia maciupenki ulamek wsrod seryjnych mordercow, i dlatego moglo sie to okazac ciekawe. wsciekla bylam nieziemsko, poszli na latwizne! moze po prostu scenarzysci nie potrafili napisac interesujacej (i bardziej pasujacej do sprawy) postaci? jednak nie spodziewalam sie tak niskiego zagrania, zawsze mialam CSI za wysokiej klasy serial.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 0:37, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No owszem, laska jest świrnięta, ale jednocześnie ma genialny umysł - to jak potrafi przewidywać, planować i manipulować wydarzeniami jest wprost niesamowite. Przez cały czas myślałam, że gdyby nie pokręcona psychika, to właśnie idealnie nadawałaby się na pracownika CSI.
Ale kiedy pisałam, że podobała mi się końcówka nie miałam na myśli doboru postaci, ale sposób budowania napięcia. Od momentu, gdy pokazano nam flashbacki z Grissem i Sarą, to wiadomo było, że coś się święci (mi się zresztą od razu przypomniał spoiler, który przeczytałam. Jak się okazuje - był nieprecyzyjny. ). Lubię, kiedy twórcy wprowadzają suspens do akcji. Zwłaszcza, gdy sugerują, iz wydarzy się coś NAPRAWDĘ wielkiego.
A że wykorzystali cliffhanger, no cóż, w serialach to rzecz normalna (i często nadużywana).
Wracając jednak na chwilę do poprzednich dłuższych wątków, to mi zdecydowanie najciekawszy wydał się właśnie ten seryjnym mordercą na campusie. Obecny chwilami mi się dłużył, bo niestety zdarzało się, iż śledztwo stało w miejscu przez kilka odcinków. Było to częściowo związane z faktem, iż Grissom wyjechał, a potem bo nie mogli zbyt szybko rozwiązać zagadki, skoro chcieli ją wyjaśnić dopiero w finale. Niestety jednak moje zainteresowanie zmalało i ciekawsze wydały mi się odcinki poświęcone innym sprawom.
OT Już wiem za jakim odcinkiem BtVS kojarzy mi się 7x04 z CSI: "The Pack"! Przerażające. Brr
|
|
Powrót do góry |
|
|
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:31, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No niestety przleciałam ostatnią stronę z zamkniętymi oczami-spoilerujecie tak koszmarnie, że powinnyscie zostać zbanowane Więc odwracam się plecami i z godnością oddalam do innych watków
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pią 19:12, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wybacz, zuzia, bedziemy ostrzegac teraz o ktorych sezonach piszemy
SEZON 7
widzisz, a mnie nudzil ten morderca na campusie. nawet nie pamietam jak to sie ostatecznie skonczylo. a tutaj jestem zla, bo uwazam ze wybrali najlatwiejsze wyjscie z sytuacji. ok, dziewczyna byla niezla w zapamietywaniu szczegolow i w planowaniu wszystkiego, ale o ile ciekawsze byloby, gdyby okazala sie zdrowa psychicznie. i zla co ciekawego jest w niedorozwinietej malej dziewczynce? bo ona zachowywala sie jak niedorozwinieta, nie skrzywiona czy zlamana (damaged, jak nam to usilowali zasugerowac). po prostu taka genialna idiotka. jesli dziwisz sie czemu mi to przeszkadza to przypomnij sobie Milczenie Owiec - koles bez watpienia byl szalony, ale przez to, ze inteligentny, okazal sie bardzo interesujacy.
podsumowujac jeszcze raz 7 sezon musze powiedziec, ze najbardziej polubilam watki z Heather (jak zawsze) i z Kepplerem. tez mi sie podobalo jak Cath obmawiala przy Sarze Grissoma - jestem nieuleczalna zwolenniczka GSR, ale lubie jak sie w zwiazku cos pokomplikuje. do moich ulubionych odcinkow nalezy tez ten dziwny z Hodginsem. ale jak zwykle wiekszosc trzyma wysoki poziom, z czego jestem bardzo zadowolona. i tylko nie moge przebolec wlosow Grega, takie sie zrobily obrzydliwe przyklapniete blond kedziorki, jeszcze troche a przestane te postac lubic!
|
|
Powrót do góry |
|
|
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:25, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję- jak wspominałam urlopy pracowników są moją zmorą, haruję, zastępuję, nadzoruję remonty,przegladam oferty, odwalam na raz kilka przetargów, jestem wściekła i robią mi się coraz większe zaległości w serialach KOniec OT-a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 1:13, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
spikerulez napisał: | urlopy pracowników są moją zmorą, haruję, zastępuję, nadzoruję remonty,przegladam oferty, odwalam na raz kilka przetargów, jestem wściekła i robią mi się coraz większe zaległości w serialach KOniec OT-a |
No, no, aż się człowiekowi zaczyna podobać studiowanie. Nie trzeba harować (tylko czasami), nadzorować, ani z niczym się użerać, a i zawsze znajdzie się czas na seriale.
Jeżeli spoilery za bardzo Cię kuszą, to powiedz, a schowam je pod czarną czcionką. Po prostu zapomniałyśmy, że ktoś jeszcze ogląda.
jessie napisał: | tylko nie moge przebolec wlosow Grega, takie sie zrobily obrzydliwe Razz przyklapniete blond kedziorki, jeszcze troche a przestane te postac lubic! |
Muszę przyznać, że i mnie się nie podoba nowy fryz. Znacznie fajniejsze były sterczące włoski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
spikerulez
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 19:19, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
NIe kuszą na tyle, żebym nie mogła ominąć a ekran mam ciemny i nic nie widać Spróbuję nadrobić w sierpniu bo mam urlop Ale nie wiem kiedy bo właśnie brat dorzucił mi The Shield -a może przestanę sypiać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koniczynka
Who Are You
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 19:24, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
"A może przestane sypiać?" dobre pytanie
Nie, no sen jest ważny. Najlepszym sposobem byłoby zwiększenie limitu godzin doby z 24 na 34, szkoda, że to niemożliwe Można by wtedy dłużej pospać (dla prawdziwych maniaków serialii: czyt. Można by wtedy dłużej pooglądać [tu nazwa serialu]) ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|