Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Którą parę wolicie? |
Wiilow & Tara |
|
95% |
[ 45 ] |
Wiilow & Kennedy |
|
4% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 47 |
|
Autor |
Wiadomość |
buffy15
The Wish
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 19:37, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja się nie wyłamie i napisze tak jak większość ze związek Tary i Will bardziej do mnie przemawiał...był naturalny, nic na siłe. a jej związek z Kennedy byl jakis taki hmmm "inny"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:39, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie. Widac ze sie kochaly, poza tym pasowaly do siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buffy15
The Wish
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 19:49, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
yhy:) obie byly spokojne i do tego czarownice;d bardzo lubie ten zwiazek;p bo w jej związku z Oz'em razila mnie roznica wzrostu;d
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:50, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
heh;P ale laczyl ja z Ozem kolor wlosow:D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buffy15
The Wish
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 19:55, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
hehehe racja;p ale tara i tak lepsza taka "przykaciółka" na smierc i zycie:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Śro 21:07, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ehhh nie wiem jakim sposobem nie głosowałam jeszcze, jakieś niedopatrzenie
Wiilow i Tara
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 1:10, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nowe forumowiczki się zwaliły (ha! teraz już należę do starszej grupy! ) i odkurzyły stare wątki, do których też jakoś nie dotarłam Willow I Tara to była taka normalna para, a ich relacje były chyba najbardziej zdrowe z wszystkich pojawiających się w Buffy (do sezonu 6 oczywiście).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mia_9
Halloween
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów =)
|
Wysłany: Czw 19:29, 01 Lut 2007 Temat postu: ..::::.. |
|
|
Ja też jakoś nie zauważyłam tematu Dla mnie Tara i Willow : głownie z tego względu : Willow i jej skłonność do nałogów ... W tym momencie patrze z perspektywy Willow przed "odnową moralną" Gilesa . Willow zawsze potrzebowała kogoś zaufanego, który potrafi bez problemu zgadnąć jej myśli, w stu procentach ją rozumieć i bezwarunkowo kochać ... Potrzebowała w pewnym sensie ostoi spokoju, kogoś na kim mogłaby się oprzeć i który umiałby myśleć racjonalnie czego Willow w skonfrontowaniu z emocjami takimi jak miłość, żal czy gniew nie mogła zrobić . Tara spełniała wszystkie wymienione tu cechy : już w środku 4 sezonu zauważyła jej nadmierne wykorzystanie magii . Nie wiem dokładnie w którym odcinku : był to przypadek kiedy Willow bez koniecznej potrzeby chciała użyć zaklęcia lokacyjnego (z tego co pamiętam) . Musiała zrobić to razem z Willow wsypując do czegoś proszek : kiedy Willow czarowała Tara schowała proszek tym samym niwecząc zaklęcie ...
Porownujac zwiazek Kennedy i Willow , Kennedy nie znała az tak dobrze Will : w Showtime kiedy Willow przygotowywała się do zaklęcia powstrzymującego Ubervampa Kennedy trakuje magie jako zabawe Więc nie rozumiała jej choc jest ustrawiedliwona , przyciez dopiero poznawała Buffyverse Jednak nie jest rozsądna na tyle by miec rozsądek takze za Willow ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:22, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mia_9 napisał: | już w środku 4 sezonu zauważyła jej nadmierne wykorzystanie magii . Nie wiem dokładnie w którym odcinku : był to przypadek kiedy Willow bez koniecznej potrzeby chciała użyć zaklęcia lokacyjnego (z tego co pamiętam) . Musiała zrobić to razem z Willow wsypując do czegoś proszek : kiedy Willow czarowała Tara schowała proszek tym samym niwecząc zaklęcie ... |
Generalnie zgadzam się z tym, co napisałaś, oprócz powyższego cytatu. Moim zdaniem w 4 sezonie Tara jeszcze nie wyrażała obaw o zbytnie używanie magii przez Will. Wręcz przeciwnie - zdawała się podziwiać jej zdolności (np w Hush). Co do przywoływanej przez Ciebie sceny, to pochodziła ona z Goodbye Iowa. Tara sabotowała tamto zaklęcie, bo miało ono wskazać demoniczną energię w mieście, a jak wiadomo, wtedy jeszcze Tara sądziła, że jest demonem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:02, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie żebym się czepiała, ale związek T/W po prostu jest mdły. Jasne miłość, zaufanie, wzajemny szacunek, to wszystko bardzo, bardzo super. Ale tak jak napisałam wcześniej, Kennedy bardziej przemawia do mojej wyobraźni. W związku T/W nie widziałam namiętności, pasji i ognia one były jak stare małżeństwo, piękne, ale stare. Kennedy zaś miała wszystko, czego nie miała Tara. Kennedy kojarzy mi się z tekstem "my head is bloody but never unbowed", a Tara z zachodem słońca. Nie znoszę zachodów słońca, romantyzmu, róż i świec a to wszystko to Tara i Willow. Kennedy i Willow to seks na kuchennych szafkach i szybka jazda motocyklem.
Ale w zasadzie, co tu porównywać Tara to wiedźma a Kennedy to slayerka. W połączeniu z Willow wychodzi albo ogień, albo mąka...
No i Iyari Limon jest biseksem, a to tez wpływa na moją ocenę, to ten zwierzęcy urok który bije z Kennedy a którego nie ma w Tarze...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 23:03, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hmm nie znam sie na milosci lesbijskiej ale wlasnie te roze i romantyzm to jak dla mnie plus dla tary kennedy wydaje mi sie typem, ktory poszedlby na impreze i pewnie przespalaby sie z kims innym gdyby ktos sie napatoczyl (oczywiscie z laska). przynajmniej na takim etapie, do ktorego doszedl jej zwiazek z willow. narazie bylo to tylko cielesne, ani troche nie duchowe. nie wiem czy moglo swiadczyc o prawdziwej milosci. poza tym kennedy lubila podrywac, jak sama mowila odkrywac nowa dziewczyne. nie wydawala sie kims gotowym do stalego zwiazku. trudno tak naprawde stwierdzic, bo serial sie skonczyl zanim na powaznie dziewczyny zdazyly zblizyc sie do siebie ale u will i tary ta bliskosc widac od poczatku. sa to dwie pokrewne dusze. zwiazki pelne pasji i namietnosci bardziej kreca gdy sie je oglada na ekranie ale w zyciu lepiej jednak trafic na ten aspekt duchowy np. zwiazek buffy i spike'a niby zaczyna sie od namietnosci, wiec jest bardzo porywajacy ale nie tylko na tym sie konczy.
no ale moge sie mylic w swoich osadach co do kennedy i will. serial za szybko sie skonczyl dla tej pary no i na pewno dojscie do willow musialo zajac kennedy wiecej czasu po tym co ona przeszla z powodu straty swojej ukochanej. pierwsza milosc zawsze jest prostsza i sie jej samemu nie komplikuje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 3:13, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | zwiazki pelne pasji i namietnosci bardziej kreca gdy sie je oglada na ekranie ale w zyciu lepiej jednak trafic na ten aspekt duchowy |
Fakt
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:26, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Według mnie o wiele lepszy był związek Willow i Tary niż Willow i Kannedy . Po pierwsze osobiście wolałam Tare a poztym Willow i Tara miały więcej wspólnych zainteresowań i dlużej sie znały .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:17, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
dokladnie. laczyla je magia wiec na ciekawe tematy pogadac mogly:P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Buffy and Angel
The I in Team
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: Pon 21:23, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Will & Tara:)
Jestem właśnie na 7 sezonie i związek Will & Kennedy nie przypadł mi do gustu:/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|