Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Saga
Freshman
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 15:14, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Spike zdecydowanie nie byl winny temu ze sie do Buffy nie odeawał on się bał odrzucenia bał sie ze bedzie cierpiał ze nigdy nie uslyszy słów kocham cie od Buffy wolał życ wspomnieniem tu pokazuje swoja wrzżliwosć nie stach on nie był tchurzem jak Angel który bał sie swoich uczuć Spike bał sie cudzych uczyć był wrarzliwy i łatwo go bylo zranić a Buffy zranila go nie raz i poprostubał sie ze znowu tylko on bedzie kochał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
malna
Into The Woods
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 16:38, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Może pomyślał, że to dobry moment, żeby zamknąć pewien etap w życiu, skoro nie wierzył w miłość Buffy. W każdym razie musiał zdawać sobie sprawę z tego jak bliski jej się stał, a jednak pozwolił jej myśleć, że błądzi po piekielnych wymiarach. To okrutne, w końcu "stajemy się odpowiedzialni za to, co oswajamy" czy jakoś tak. Plus znów ktoś podjął decyzję dotyczącą Buff nie pozwalając jej mówić za siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saga
Freshman
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 17:44, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
co racja to racja i chyba tylko to mogą spikeowi zarzucić ze sam podją decyzję bez pytania Buffy co tak naprawdę czuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 0:14, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
malna napisał: | Może pomyślał, że to dobry moment, żeby zamknąć pewien etap w życiu, skoro nie wierzył w miłość Buffy. W każdym razie musiał zdawać sobie sprawę z tego jak bliski jej się stał, a jednak pozwolił jej myśleć, że błądzi po piekielnych wymiarach. To okrutne, w końcu "stajemy się odpowiedzialni za to, co oswajamy" czy jakoś tak. Plus znów ktoś podjął decyzję dotyczącą Buff nie pozwalając jej mówić za siebie. |
buffy zdecydowala juz nie raz w tej kwestii i mowila za siebie, wrecz "wbijala" mu to do glowy ja wlasnie nie widze, by spike zdawal sobie sprawe z tego, ze stal sie bliski buffy. byl swiecie przekonany, ze owszem w koncu go docenila ale nigdy nie bedzie w stanie go pokochac. dal to do zrozumienia gdy po jej wyznaniu powiedzial "nie nie kochasz ale dzieki, ze to powiedzialas". byl przekonany, ze mu to powiedziala tylko dlatego, ze umieral, a wiec nie musiala ponosic zadnych konsekwencji z powodu swoich slow. i tu wkrada sie jeszcze inny mechanizm z tym brakiem wiary w milosc buffy. tyle czasu na to czekal i tyle razy byl odrzucony, ze opcja "milosc buffy" wydawala mu sie zbyt piekna, zeby byla prawdziwa. i calkowicie go w tej sytuacji rozumiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:29, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | malna napisał: | Może pomyślał, że to dobry moment, żeby zamknąć pewien etap w życiu, skoro nie wierzył w miłość Buffy. W każdym razie musiał zdawać sobie sprawę z tego jak bliski jej się stał, a jednak pozwolił jej myśleć, że błądzi po piekielnych wymiarach. To okrutne, w końcu "stajemy się odpowiedzialni za to, co oswajamy" czy jakoś tak. Plus znów ktoś podjął decyzję dotyczącą Buff nie pozwalając jej mówić za siebie. |
buffy zdecydowala juz nie raz w tej kwestii i mowila za siebie, wrecz "wbijala" mu to do glowy ja wlasnie nie widze, by spike zdawal sobie sprawe z tego, ze stal sie bliski buffy. byl swiecie przekonany, ze owszem w koncu go docenila ale nigdy nie bedzie w stanie go pokochac. dal to do zrozumienia gdy po jej wyznaniu powiedzial "nie nie kochasz ale dzieki, ze to powiedzialas". byl przekonany, ze mu to powiedziala tylko dlatego, ze umieral, a wiec nie musiala ponosic zadnych konsekwencji z powodu swoich slow. |
Fakt, wydaje mi się, że mógł nie zdawać sobie sprawy. Owszem, wiedział, że go akceptuje, że mu nawet i ufa, i bez dwóch zdań, potrzebuje. Ale na pewno nie mógł uwierzyć w jej miłóść, na co jeszcze lepszym dowodem jest jego zachowanie w LA, a nawet ta bliskość mogła wydawać mu sie jedynie potrzebą chwili. Więc tak, na pewno była to mdoskonała okazja, żeby usunąc się z jej zycia. Ona już zmaknęła pewnien etap, a on nie chciał sie znowu w to nowe życie pakować, bo i po co?
Cytat: | i tu wkrada sie jeszcze inny mechanizm z tym brakiem wiary w milosc buffy. tyle czasu na to czekal i tyle razy byl odrzucony, ze opcja "milosc buffy" wydawala mu sie zbyt piekna, zeby byla prawdziwa. i calkowicie go w tej sytuacji rozumiem |
No z tym to się zgadzam, podobnie sama to wytłumaczyłam. Zreszta w tej kwestii się na ogół z Lady zgadzamy, różnią nas Riley i Angel
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esperanza
Welcome To The Hellmouth
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:54, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę Spike, choć wielokrotnie jego żarty potrafiły rozśmieszyć mnie do łez, jest postacią naprawdę tragiczną. Od początku, odrzucenia przez pierwszą ukochaną, potem nieudana miłość do Drusilli i znów do Buffy. Żal mi go i płakaćmi się chce, gdy myślę jak scenarzyści to beznadziejnie zakończyli.
Od początku był wrażliwy, pisał wiersze, tę wrażliwość na nowo wydobyło z niego uczucie do Buffy.
Naprawdę było ono tak wielkie, że trudno gdzie indziej takiego szukać. To wszystko, co poświęcił, co powiedział, zrobił, biorąc pod uwagę jego wczesniejszy niby-bad-boyowy charakter...
To jest piękne i tragiczne.
I do tego jeszcze ta noc w Touched. To, co jej powiedział, jaka jest wspaniała i jak ją kocha, nie dlatego, że jej chce albo nie może mieć. Jak ją tulił, po prostu byli koło siebie, tak czysto. A potem, gdy powiedział, że to była najlepsza noc w jego życiu (a przecież nocy, które mogłyby konkurować do tego tytułu było wieeeeleee :>) i że się boi. I dwa odcinki później... ;(
Nie, nie moge tego przeboleć.
nie piszemy postów jeden pod drugim.
jessie
|
|
Powrót do góry |
|
|
buffy2812
Welcome To The Hellmouth
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:07, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
W sumie zgadzam się ze wszystkim co tu jest napisane. Spike jest komiczną a zarazem skomplikowaną postacią, natomiast Angel jest tajemniczy i jak się okazuje wrażliwy. Nie bronię Angela, ale on przeszedł swoje z buffy. Tak naprawdę stracił przez miłość do niej i chwilę pełni szczęścia z nią duszę i skrzywdził jej najbliższe osoby, póżniej ona go zabiła ....następnie powrócił na ziemię dzięki jej miłości. on wybrał pomoc ludziom jak można zauważyć i usunął się z jej życia, chociaż ciągle ją bronił i kochał, nie wiadomo so by było gdyby pozostał. Spike też na koniec usuwa się z jej życia. Zauważmy że dużo osób podejmuje za buffy decyzję.....a do facetów poprostu nie ma szczęścia. pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|