Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 3:05, 08 Sty 2008 Temat postu: Postać, która najbardziej się rozwinęła w ciągu 7 sezonów |
|
|
Witam !!!!
Która postać Waszym zdaniem rozwinęła się (oczywiśćie psychicznie ) najbarddziej w trakcie wszystkich sezonów? Moim zdaniem była to Willow.
Od kujona z 1 sezonu przeszła transformację w bardzo potężną wiedźmę. Poza tym moim zdaniem była chyba najbardziej rozwijającą sie postacią. Najpierw była hetero,później odkryła że jest lesbijką a w międzyczasie zainteresowała się magią i ćwiczyła by w końcu stać się potężną i prawie zniszczyć świat .By następnie się wyciszyć i nauczyć się korzystać ze swojej mocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 3:51, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba kazda postac z serialu przebyla dluga droge i bardzo sie zmienila w ciagu siedmiu sezonow. Ktora najbardziej, trudno ocenic. Z jednej strony Willow, ktora stala sie potezna czarownica, ale przeciez i Xander, ktory zyskal pewnosc siebie i zrozumial jak wazna jest jego umiejetnosc 'dostrzegania' pewnych rzeczy i sytuacji, ze nie wspomne o burzliwym zwiazku z Anya i niedoszlym slubie. Buffy przeobrazila sie z roztrzepanej i nieodpowiedzialnej nastolatki w przywodczynie potrafiaca dokonywac niezwykle trudnych wyborow, kurcze nawet Giles wyzbyl sie w duzym stopniu swojej 'brytyjskosci', swoistego sztywniactwa przywiezionego z ojczyzny, stal sie bardziej otwarty i bardziej zdystansowany w stosunku do otoczenia, a przeciez w jego wieku o jakiekolwiek zmiany charakteru bardzo trudno. Latwiej na pewno wytypowac postac, ktora zmienila sie najmniej i moim skormnym zdaniem to byla Dawn, ktora przez trzy sezony obecnosci nie zmienila sie ani troche.
|
|
Powrót do góry |
|
|
delirium
Faith, Hope and Trick
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:47, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Najwazniejsze jest chyba to, ze te zmiany byly takie wiarygodne, i naturalne. Tak, Dawn sie nie zmienila, i moim zdaniem Angel sie nie zmienil zupelnie. Odbieralam go dokladnie tak samo przez wszystkie serie Buffy i Angela. Moze dlatego , ze on ma tylko dwie "miny" w repertuarze, i latwo jest go przewidziec. Nigdy nie zaskakuje. Moja ulubiona wspaniala Harmony tez sie niezbyt zmienila, moze poza tym, ze awansowala i zaczela sie inaczej ubierac
Buffy, Xander i Willow przeszli chyba najwiecej( a w Angelu- Cordelia), taka droga "od zera do bohatera"- poprzez ciezkie wybory, upadki i wzloty, zahartowali sie w bojach i kazde na swoj sposob stalo sie herosem. Nie tracac przy tym sympatii widowni.
K.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katja
When She Was Bad
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Berlin
|
Wysłany: Pon 20:00, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A ja uważam, że Dawn przeszła sporą metamorfozę. Specjalnie nie biorę tu pod uwagę jej burzliwych prób odnalezienia się jako "klucza". Nawet bez tego jej typowe dla wieku dojrzewania fochy z sezonu 5 są trudne do strawienia. Ale z czasem stają się one dużo łagodniejsze, a w siódmym sezonie Dawn jest aktywnym, pomocnym i na swój sposób dojrzałym członkiem centrali dowodzenia w domu Summersów. Pamiętacie, jaką dojrzałość i bezinteresowność wykazała Dawn w odcinku 7x12 "Potential", gdy okazało się, że to Amanda, a nie ona jest poszukiwaną potencjałką? Albo to, jak upomniała Spike'a w odcinku 7x02 "Beneath You", że gdy ośmieli się jeszcze raz skrzywdzić Buffy (nawiązanie do próby gwałtu), to będzie musiał liczyć się z wielkim gniewem Dawn? Moim zdaniem proces dojrzewania Dawn, wprawdzie stopniowy i nie wolny od nawrotów szczenięcego zachowania, jest na przestrzeni sezonów 5-7 widoczny jak na dłoni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sledz
Never Kill a Boy on the First Date
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 2:09, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wg mnie najbardziej zmienili się Xander i Cordelia.
Xander na początku był typowym "pajacem" szkolnym, z którym nie dało się robić niczego poważnego. Z każdym sezonem widać było jak dorośleje. Na początku go nie lubiłem, ale zaczęłem zmnieniać stosunek do niego od odcinka Zeppo. jako jedyny z ekipy był normalnym człowiekiem, bez żadnych mocy, ale i tak sporo pomagał.
Cordy nie trawiłem na początku, wydawała mi się jakaś taka pusta. Typowa szefowa cheerleaderek z amerykańskiego filmu. Nie pomyślałbym nigdy, że będzie kiedyś taka jak w Angelu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|