Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Najlepszy partner dla Buffy to: |
Angel |
|
33% |
[ 35 ] |
Spike |
|
61% |
[ 64 ] |
Riley |
|
4% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 104 |
|
Autor |
Wiadomość |
WhiteDamon
The Harvest
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Piekłem a Niebem;)
|
Wysłany: Pią 10:42, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Heh, chyba kapitandragan upraszczasz teraz;) bez obrazy.
Jedyne co to może do związku z Rileyem bym się przyczepiła, bo było to rzeczywiście ni z gruszki, ni z pietruszki - jak piszesz;) i sama nie wiem, skąd im się obojgu to uczucie wzięło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 21:14, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem wcale tak bardzo nie upraszcza, mam podobne uczucia jak on i również w wielu związkach nie tylko w tych podanych tutaj brakuje mi takiej choćby krótkiej sekwencji wstępnej.
Na przykład Spika miałam wrażenie że zakochał się w Buffy w ciągu jednego dnia, gdy mu się to przyśniło w piątym sezonie. Nie wiadomo dlaczego i jak, po prostu miał jakiś sen i stwierdził że ją kocha. Wcześniej jej nienawidził i miał obsesję na punkcie jej zabicia tylko że jakimś dziwnym trafem nigdy mu się to nie udało.
Z kolei ze strony Buffy moim zdaniem scenarzyści potrzebowali dać jej powód w postaci depresji żeby mogła wskoczyć w jego ramiona, bo wcześniej był chyba ostatnim mężczyzną na ziemi z którym chciałaby się umówić na randkę a co dopiero iść z nim do łóżka.
Nie widziałam również w poprzednich sezonach nic co mogło wskazywać że czuję do niego jaką fascynację czy pożądanie.
Nie było również nic czym sam Spike mógłby zainteresować taką dziewczynę jak ona, tym bardziej że właśnie był wampirem bez duszy który popełnił wiele zbrodni i ją samą próbował przecież zabić kilka razy. Sama Buffy wcześniej wielokrotnie powtarzała że nie mogłaby się w nim zakochać, bo jako wampir bez duszy jest po prostu potworem.
Jeśli chodzi o Raileya to miałam wrażenie że Buffy zaczęła się umawiać z nim tylko dlatego że był w miarę normalnym spokojnym facetem czyli przeciwieństwem Angela.
Z jego strony do dziś nie wiem dlaczego zakochał się w Buffy, tym bardziej że moim zdaniem na początku nie wyrażał nią zbytniego zainteresowania czy fascynacji. W pewnym momencie odniosłam wrażenie ze pewnego dnia w stołówce widząc ją doznał olśnienia że mu się podoba i nic więcej.
Dla mnie związek Angela i Buffy nie był męczący nawet ich lubię razem, co więcej moim zdaniem z tych trzech był chyba najlepiej zbudowany przynajmniej do trzeciego sezonu (później rzeczywiście mógł trochę niektórych męczyć). Bardzo podoba mi się że ma w miarę sensowne rozwinięcie.
Najpierw w pierwszym sezonie przez pierwszych kilka odcinków widzimy rodzącą się fascynację Buffy przystojnym tajemniczym nieznajomym, który często pojawia się po prostu znikąd by ją o czym ostrzec albo jej pomóc. Większość kobiet kocha tajemnicę więc tu ją rozumiem, na pewno również imponowało jej to że był dla niej trochę jak taki anioł stróż.
Myślę że jej miłość do niego zaczęła się rozwijać gdzieś po siódmym odcinku tego sezonu aż do sezonu drugiego gdzie już widać że była naprawdę zakochana. Uważam że duży wpływ na jej uczucia miało to jak dbał o nią i że był przy niej gdy go potrzebowała nie by tylko by uratować z opresji ale i pocieszyć (jak pod koniec 1 odc. drugiego sezonu).
Z kolei Angel na początku gdy ją zobaczył z lizakiem poczuł do niej po prostu sympatię związaną z jej samotnością i uczuciem że musi chronić tę młodą piętnastoletnią dziewczynę dopiero co powołaną na pogromczynię by walczyć ze złem. Dodatkowo miałam wrażenie że zobaczył w pomaganiu jej swoją szansę na odkupienie za popełnione zbrodnie jako Angelus, dlatego przyjechał za nią do Sunnydale.
Myślę również że na początku gdy ją poznał bardzo go fascynowała swoją silą, oraz tym że była inną dziewczyną niż te które znał w przeszłości.
Z czasem gdy poznała jego tajemnicę i zaczęła go traktować bardziej jak człowieka niż wampira, zakochał się w niej i poczuł że wreszcie znalazł się ktoś komu na nim zależy.
Ponadto zawsze uważałam że jest to związek przeciwieństw które się wzajemnie przyciągają, co wydaję mi się bardzo interesujące.
Zauważyłam również że prawie wszystkie związki w tym serialu mają taki sam schemat i gdy zaczyna dziać się w nich bardzo dobrze to albo jedna ze stron zrywa i odchodzi albo po prostu umiera.
Ostatnio zmieniony przez Akasha dnia Sob 21:24, 18 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 21:44, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Według mnie Spike'a nie natchnęło tak nagle. Nagle może sobie to wszystko uświadomił, ale jego fascynację pogromczynią widać już wcześniej. Są takie drobne tego przesłanki. Gdy po walce z Kendrą w 2 sez. Spike zaczyna walczyć z Buffy stwierdza, że jednak woli walczyć z nią. W ogóle walka z Buffy sprawia mu przyjemność i czasem odnoszę takie wrażenie, że miałby okazję ją załatwić, ale nie robi tego. Od początku też prawi komentarze na temat związku Buffy z Angelem. Nie mówiąc już o tym jak podsłuchuje rozmowę, w której Parker uświadamia Buffy, że była jednonocną zabaweczką i w czasie walki jeszcze dyskutuje z Buff na temat jak mogła być tak głupia i naiwna Interesuje się nią od początku bardziej niż każdy inny jej wróg
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 23:09, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że się nią wcześniej interesował, ale dla mnie bardziej była to obsesja na punkcie walki z nią i zabicia jej niż fascynacja prowadząca do miłości.
W drugim sezonie zainteresowało go wszystko co z nią związane jak walczy, jakie są jej słabe punkty, ogólnie wszystko co pomogło by mu ją zabić bo po to przyjechał. Dlatego moim zdniem między innymi ją podglądał w bronzie i okolicach. Wątpię żeby wtedy myślał na przykład jaka ona piękna i interesująca, tym bardziej że w tym sezonie, trzecim i czwartym wciąż obsesyjnie kochał Dru która go rzuciła później dla innego. Strasznie to widać w odcinku Lover's Walk w trzecim sezonie gdy w desperacji porywa Willow żeby rzuciła na nią czar miłosny bo nie wiedział jak ją odzyskać a nie wyobrażał sobie życia bez niej.
W czwartym sezonie na początku gdy jeszcze nie miał chipa, widać że obwiniał Buffy o jej stratę oraz swoje niepowodzenia i chciał się zemścić. Nawet pod koniec tego sezonu bardzo mu zależało na usunięciu go z głowy bo go powstrzymywał w wykończeniu jej dlatego wszedł w sojusz z Adamem.
Gdy komentował związek Buffy i Angela robił to bo moim zdaniem bardzo go bawiła ta cała sytuacja że wampir którego wcześniej znał i który był postrachem europy za karę dostał duszę, zakochał się w pogromczyni oraz stał się potulny jak baranek. A w sytuacji gdy dyskutuję z Buffy na temat Parkera, ja zauważyłam tylko że chciał jej po prostu dopiec i sprawić przykrość nic więcej.
Nie zauważyłam również żeby interesował się nią od początku bardziej od
wszystkich innych jej wrogów. Jak już pisałam wydaję mi że na początku ciekawiły go głownie jej słabe punkty, później dopiero jak próbował ją zabić z każdym kolejnym niepowodzeniem jego obsesja na jej punkcie rosła (Ale była to wciąż obsesja by ją zabić, albo się na niej zemścić nic innego niestety).
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 16:34, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja to widzę trochę inaczej. Spike przybywa do Sunnydale w celu zgładzenia pogromcy. Najprawdopodobniej napędza go chęć zaimponowania ponownie Drusili. Bez wątpienia kocha wtedy Drusillę najbardziej na świecie. Aby zgładzić pogromcę obserwuje ją i uczy się jak najwięcej na jej temat - z tym się zgodzę. Ale zabicie pogromczyni nie jest jego priorytetowym i najważniejszym celem. Ponieważ po drodze pojawiają się inne problemy, w wyniku których może stracić swoją ukochaną Dru jst gotowy nawet zjednoczyć się z Buffy. Gdyby Buffy była jego tak wielkim, śmiertelnym wrogiem i pałałby ogromną żądzą unicestwienia jej nie robiłby tego. Według mnie wszelkie działania Spike'a są związane z jego aktualną miłością. Drusilla chce go widzieć jako groźnego mordercę pogromczyń, więc taki stara się być w jej oczach. Sam się nazwał w odcinku Lovers Walk Suką Miłości ("Love's Bitch") i to niestety jest prawda. Btw moje tłumaczenie tej sceny które krąży w sieci jest niestety niepoprawne. Dopiero później się zorientowałam. A innych napisów do tego odcinka chyba nie ma
Po tym gdy Dru go rzuca przybywa do Sunnydale tak naprawdę po pomoc, a nie zemstę. W ogóle nie postępuje wtedy racjonalnie, bo jest załamany i przez większość czasu pijany. To dziwne, że widok marnego związku Buffy i Angela napawa go optymizmem i po tym wszystkim postanawia spróbować z Drusillą po raz drugi.
W 4 sezonie znów Sunnydale go przyciąga. Trochę kiepski ma powód - szukanie wampirzego Świętego Graala, który nawet niewiadomo czy istnieje. W tym czasie myślę, że Spike szuka swojego miejsca na ziemi. Dru go nie chce, nie może tego zmienić, musi się pozbierać i żyć własnym życiem. Jest w końcu wampirem, znanym i cenionym postrachem w Sunnydale, więc czemu by tu nie wrócić znów trochę porządzić jakąś grupą wampirów. Zabawić się z pogromcą - w sensie walki z Buffy, która zawsze go rajcowała.
Następnie Spike zostaje ubezwłasnowolniony przez chip. I gdzie szuka pomocy? U Scooby Gangu. Naprawdę uważasz, że gdyby tak strasznie nienawidził Buffy i wszystkiego co z nią związane postępowałby w ten sposób? Nie mówię, że od razu czuje do niej miętę przez rumianek, ale na pewno pała do niej jakąś sympatią i podziwem. Coś go wciąż do niej ciągnie. I nie jest to psychopatyczna chęć zamordowania jej, bo do tego ma po drodze wiele okazji, których nie wykorzystuje.
Ostatnio zmieniony przez lady_m4ryjane dnia Nie 16:48, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 20:16, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tak uważam że mimo iż jej nie nienawidził po wszczepieniu chipa szukał pomocy u Scooby’s. Czemu? Bo był strasznie zdesperowany groziła mu śmierć głodowa, a dodatkowo był ścigany przez żołnierzy Inicjatywy i nawet jego dziewczyna Harmony nie chciała mu pomóc.
Nie zauważyłam również żeby pałał zbytnio do niej sympatią i podziwem oraz by go do niej ciągnęło aż do feralnego snu. A okazje których nie wykorzystał po prostu miał pecha i tyle.
Więc ja to widzę tak moje subiektywne, mam nadzieję że krótkie, kalendarium wydarzeń prowadzące Spike do zakochania się w Buffy.
Spike przyjeżdża w drugim sezonie do Sunnydale owszem by zabić pogromczynie i zaimponować Dru którą kocha nad życie. Obserwuje Buffy, uczy się o niej jak najwięcej i próbuje kilkakrotnie zabić ale zawsze ktoś ale coś mu przeszkadza.
W odcinku School Hard powstrzymuje go Joyce z siekierą.
W Halloween prawie mu się udało niestety w ostatniej chwili zaklęcie Ethana które zamieniło Buffy w zwykłą dziewczynę z 18 wieku przestało działać i musiał obejść się smakiem.
W Lie to Me Buffy udało się ujść cało tylko dlatego że Spike zabrał ze sobą Drusilę która była jego słabą stroną. Po prostu wskoczyła ona na platformę gdzie stała jego ukochana oraz zagroziła że jeśli nie wypuści jej i reszty to ją zabije.
W odcinkach What's My Line po tych niepowodzeniach, wynajmuje zakon Taraka by ją zgładził jednocześnie stara się pomóc Dru wyzdrowieć i porywa Angela. Niestety i tu ponosi klęskę udaję mu się jedynie pomóc ukochanej.
W odcinku Innocence niestety pojawił się Angelus który zaczął rywalizować ze Spikiem o względy Dru, więc ten by jej nie utracić porzucił zabicie pogromczyni by skupić się na walce o nią. W tym odcinku również palmę pierwszeństwa jako wróg Buffy przejmuje właśnie Angelus a Spike odsuwa się w cień.
W odcinku Becoming, Part 2 gdy Angelus próbuje sprowadzić apokalipsę Spike postanawia ją powstrzymać i ratować ukochaną Dru więc sprzymierza się z Buffy która jest jego jedyną nadzieją. Gdy tylko udaję mu się odzyskać ukochaną nic go więcej nie obchodzi i zostawia Buffy na pastwą Angelusa.
Następnie Spika pojawia się dopiero w sezonie trzy w odcinku Lover's Walk by szukać pomocy z Dru, która zostawiła go dla innego. (To odcinek Spike więc trochę go opiszę) W desperacji porywa Willow razem z Xandrem, by wykonała zaklęcie miłosne które pozwoli mu ją odzyskać. Następnie Spotyka się z Joyce w domu Buffy i zaczyna jej się zwierzać. Tam napotyka się na niego Angel a wkrótce również sama Buffy.
Późnej we trójkę Spike, Angel i Buffy idą ratować jej przyjaciół ale po drodze zostają zaatakowani przez inne wampiry z którymi Spike ma na pieńku. Musza się schować w sklepie gdzie Spike zaczyna znów użalać się nad sobą i Buffy mówi mu że jest żałosny na co on odpowiada jej, i kto to mówi oraz że ostatnim razem jak ich widział to walczyli na śmierć i życie a teraz robią do siebie słodkie oczka i że to oni są żałośni.
Później daje im słynną przemowę dotyczącą miłości a po niej zadowolony śmiejąc się z nich postanawia wyjechać i odzyskać Dru torturując ją aż do niego nie wróci.
W czwartym sezonie w odcinku The Harsh Light of Day przyjeżdża pokonany i zły po tym jak nie udało mu się odzyskać ukochanej by wykopać klejnot Amara, który jest niczym święty gral dla wampirów i pozwala im chodzić w świetle dnia. Udaje mu a wtedy idzie do kampusu i atakuje Buffy. Zaczynają walczyć ( w tej chwili Spika komentuje jej związki z facetami mówiąc między innymi ze jest głupia i naiwna). Nie udaje mu się jej pokonać, gdyż ona wyszarpuje mu pierścień z palca przez co musi uciekać gdyż zaczyna się palić.
Następnie Spike wkurzony jedzie do L.A odzyskać pierścień ponieważ Buffy wysłała go Angelowi. Tu znów mu się nie udaje więc wraca do Sunnydale.
W odcinku Wild At Heart gdy widząc ją zaczyna krzyczeć „Watch your mouth, little girl. You should know better than to tempt the fates that way. 'Cause the big bad is back, And this time, it's...” a następnie zostaje porażony i zabrany do inicjatywy gdzie wszczepiają mu chip.
W odcinku The Initiative udaje mu się uciec i atakuje Willow w jej pokoju. Niestety gdy próbuje ją ugryźć okazuje się że nie może bo za każdym razem gdy próbuje w jego głowie pojawia się ostry ból głowy.
W odcinku Pangs po tym jak Harmony odmówiła mu pomocy, będąc bezbronnym i nie mogąc zaatakować oraz ugryźć nikogo jednocześnie ścigany przez inicjatywę zwraca się o pomoc do Buffy oferując w zamian informacje na temat inicjatywy. Buffy przyjmuję ofertę ale postanawia przywiązać go do krzesła gdyż mu nie ufa, na jakiś czas Spike zamieszkuje u Gilesa.
W odcinku Hush okazuje się Giles będzie miał gościa więc postanawiają przenieść Spika do piwnicy Xandra. Po tym odcinku Spike z nudów zaczyna chodzić ze Scooby’s. Podczas jednego ze spacerów zdaje sobie sprawę że może krzywdzić demony ponieważ wtedy nie czuje bólu. Z czasem z konieczności i dla pieniędzy za którą może kupić sobie krew zaczyna pomagać Buffy i reszcie.
W odcinku New Moon Rising przychodzi do niego Adam oferując swoją pomoc w usunięciu Chipa z głowy w zamian za pomoc w wykończeniu Buffy i Scooby’s. Spike z chęcią przyjmuję propozycję i układają razem plan polegający na skłóceniu Buffy z przyjaciółmi, by było mu łatwiej ją pokonać.
Prawie im się udaje niestety wkrótce w odcinku Primeval wszystko wychodzi na jaw i ich plan spoczywa na panewce. Adam widząc że poległ postanawia go zabić, ale udaje mu się uciec.
W sezonie piątym wciąż przebywa w Sunnydale mieszkając w krypcie. W odcinku Out of My Mind, Riley po przebadaniu przez lekarza zostaje zlecenie pójścia do szpitala w związku z podejrzeniem zawału. Buffy szuka pomocy u Inicjatywy która wysyła go do lekarza. Niestety Spike przy pomocy Harmony porywają doktora żeby wyjął mu Chip z głowy ale lekarz go oszukuje i znów jego plan kończy się nie wypałem. Pod koniec Spike ma sen w którym całuję się z Buffy i po obudzeniu stwierdza że ją kocha.
Tak ja to widzę, więc moja opinia niestety trochę różni się od twojej.
Ostatnio zmieniony przez Akasha dnia Nie 20:28, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Nie 22:49, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wszyscy znamy te odcinki na pamięć, więc nie ma potrzeby ich opisywać różnimy się tylko ich interpretacją. nie zgadzam się, że Spike zakochał się w Buffy w ciągu jednego dnia. wprawdzie przed 5 sezonem nie można mówić o miłości, czy raczej o zafascynowaniu, bo kochać nauczył się później. jednak ta jego obecna od początku obsesja doprowadziła do zaistniałej sytuacji, na zasadzie że miłość i nienawiść są do siebie podobne tak więc jego obsesja zmieniła kierunek, co nie jest wcale niespotykane nawet wśród zwykłych ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malna
Into The Woods
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 2:07, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, jeszcze większą obsesję dręczenia pogromczyni przejawiał Angelus, bo wraz ze zmianą natury jego pasja się przekierowała, a nie znikła. Analogicznie. Uczucia Spike'a również ewoluowały wraz z nim, po prostu było to bardziej płynne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 19:09, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem że znacie te odcinki na pamięć ale nie mogłam się powstrzymać, przepraszam postaram się więcej tak nie robić.
I zgadzam się że miłości i nienawiść są do siebie podobne, ale również
uważam że są jak dwie strony tego samego medalu. Miłość jest najważniejszym uczuciem utożsamianym z czymś dobrym a nienawiść wprost przeciwnie.
Wiem także że często takie uczucia zmieniają kierunek, ale zazwyczaj dzieję się tak powoli etapami. Mi brakowało po prostu właśnie takiego wstępu który by wskazywał że te jego uczucia zaczęły się zmieniać już wcześniej chociażby w sezonie czwartym. Zamiast tego widzę Spika który pod koniec tego sezonu nawet jak ma chipa i jest bezbronny owszem ma obsesje na punkcie Buffy ale raczej w negatywnym sensie bo wchodzi w układ z Adamem żeby ją wykończyć, a na początku następnego już twierdzi że jest w niej zakochany.
Moim zdaniem zamiast tej sekwencji snu lepiej by było gdyby twórcy pokazali nam pomału już od czwartego sezonu rosnącą sympatię Spika względem Buffy, która płynnie etapami ewoluuje w jakieś większe uczucie. Tu tego niestety nie widzę, zamiast tego jest obsesja na punkcie wykończenia jej, która nagle zmienia się o 180 stopni w zafascynowanie albo miłość.
Co do porównania z Angelusem dla mnie wampiry z duszą i bez duszy są jak Dr Jekyll and Mr Hyde (mimo że Spike bez duszy wydaję się czasami taki sam jak z nią). Po prostu nie widzę porównania co do przekierowania uczuć Angela w obsesje Angelusa ze zmianą uczuć Spika bez duszy. Tylko jeśli to było by w sezonie siódmym gdy odzyskał duszę, miało by to dla mnie sens.
|
|
Powrót do góry |
|
|
WhiteDamon
The Harvest
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Piekłem a Niebem;)
|
Wysłany: Wto 16:42, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Heh, Akasha – tą „miłością w jeden dzień” to mnie powaliłaś.
Dziwi mnie, że tak to widzisz, no ale cóż – każdy widzi to co chce
Ja właśnie widzę w „Buffy” etapy tego uczucia, nie hop siup – co mi się strasznie podobało.
Oczywiście, z początku B&S byli dla siebie wrogami po przeciwnych stronach barykady
Ale jak to mawiają i ktoś tu już chyba to ładnie ujął – „Od nienawiści do miłości jeden krok”.
Choć według mnie bardziej tu pasi powiedzonko – „Kto się czubi, ten się lubi, hihi”.
No bo patrzcie, czy oni się nienawidzili tak naprawdę??
To znaczy okej, tak gadali w kółko…
Szczególnie Spike – „Ta przeklęta pogromczyni! Wszystko mi psuje…”
Wkurzał się totalnie, że Buff udaremnia jego plaby BardzoZłe
A u Buffy ta nienawiść powinna być jak gdyby uczuciem nieodzownym, skoro jej powołaniem jest zabijać takie nędzne kreatury jak Spike
Ale jakoś nigdy nie umieli, nie mogli, albo nawet nie chcieli jeden drugiego wykończyć, nawet jako wrogowie
Szczerze mówiąc, czasem miałam wrażenie, że Buffy jeszcze częściej „odpuszczała” Spikeowi, niż on jej - zanim się w niej na zabój nie zabujał, rzecz jasna
Już np. przy ich drugim spotkaniu, a raczej walce w Halloween. Jak wszyscy tu już od stuleci wiecie;),
Spike już miał ją na widelcu, już chciał dziewczynę dziabnąć, gdy czar został złamany, a Buffy na powrót wróciły siły i stała się znów sobą….
I dziwne to było i zastanawiające - pogromczyni nakopała Spikeowi, także w zasadzie to on był rozłożony na łopatki…i co?? Ona go nie zabija. No helloł O co kaman?
Zdziwko zaliczyłam jak nie wiem
Stała i patrzała się, aż Spike się łaskawie nie pozbiera i nie spierdzieli, hehe;)
To już mi się wydało podejrzane, jeśli chodzi o Buffy…
Tzn, ona by się do tego nigdy nie przyznała, ale coś mi się wydaje, że tak naprawdę to oni od początku mieli jakąś chemię, tylko bardzo dobrze zamaskowaną tą powłoczką nienawiści hihi.
Albo oo, chociażby ten wątek z pierścieniem Amary…
Tam też wygrała walkę, zabrała pierścień – ale NIE ZROBIŁA NIC WIĘCEJ.
Z łatwością mogła go wtedy wykończyć, był bez szans smażąc się już świetle słońca, a ta nic jak słup soli se stoi.
No ludzie - dajcie spokój
Ostatnio zmieniony przez WhiteDamon dnia Wto 16:44, 21 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 20:13, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszę się że cię powaliłam i mam nadzieję że jeszcze nie raz cię zaskoczę.
Zgadzam się że każdy widzi co chce, dla mnie tych etapów właśnie brak. Moim zdaniem jak ktoś próbuje wciąż cie zabić to raczej nie pała do ciebie zbytnią sympatią niestety.
I nie tylko gadali o nienawiści, Spike wielokrotnie co widać, również dawał upust swoim uczuciom do niej. Naprawdę nigdy nie spotkałam się z kimś kto chce zabić kogoś innego z sympatii do tej osoby (chyba że mówimy o eutanazji, ale to inny temat).
To że nie mogli siebie nawzajem wykończyć, jak już pisałam Spike wielokrotnie miał pecha albo po prostu brakowało mu umiejętności. Jednocześnie miał też szczęście bo zawsze udawało mu się szybko zwiać, pamiętam że tak było na przykład właśnie w Halloween (dokładniej to walczyli razem on nagle wstał zawarczał na nią i uciekł. Ona go nie goniła dlatego że zaraz do niej podbiegł Xander i odwrócił jej uwagę).
Co się tyczy pierścienia to pamiętam że tak szybko zwiał że nawet jak by go goniła to nic by z tego nie było. A tak to przynajmniej miała pierścień i wysłała go Angelowi który zrobił z nim co trzeba.
W sezonie czwartym Buffy go nie zabiła tylko dlatego że był bezbronny
dzięki chipowi. Bo Buffy taka właśnie jest, dlatego to Giles za jej plecami wykonywał tak zwaną czarną robotę i zabił Bena w sezonie piątym. Po prostu wiedział że ona nie będzie w stanie tego zrobić.
Jeśli chodzi o świetną chemię to wiele postaci w tym serialu ją ma między innymi moim zdniem Buffy i Xander, więc to o niczym nie świadczy.
Co do cytatów ja słyszałam takie „od miłości do nienawiści jeden krok” i „nienawiść i zemsta nie mogą być rodzicielkami miłości”.
Oczywiście nie twierdzę ze Spike nie mógł pokochać Buffy, tylko jak mówiłam brakowało mi jakiegoś wstępu.
Ostatnio zmieniony przez Akasha dnia Wto 20:23, 21 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 11:06, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Buffy i Xander mają świetną chemię? Mam wrażenie, że oglądamy inne seriale! Xander nigdy nie był dla Buffy interesujący jako mężczyzna. To tylko dobry kumpel. Czuła się skrępowana nawet gdy Faith podpytywała ją czy oni nigdy razem nic nie ten teges, albo czy chociaż o tym nie myślała. Buffy ani trochę też nie podziela fascynacji Anyi, gdy ta podnieca się spoconym kopiącym Xandrem przed Świętem Dziękczynienia. Mogłaby chociaż przyznać, że rzeczywiście z niego świetne ciacho, ale ona nigdy jego w ten sposób nie odbiera. Xander to Xander, jest przyjacielem, jest jak dziewczyna (jak to mówi pijana Buffy w The Witch).
Zgadzam się absolutnie z WhiteDamon co do niewykorzystanych okazji Buffy i Spike'a do zabicia się. Tych dwoje ciągle sobie odpuszcza. Buffy była w stanie zabić groźnego wampira rzutem kołka z odległości (w 1 odcinku 4 sezonu), a na Spike'a nigdy nie ma sposobu? Bo szybko ucieka? Bo Xander odwrócił jej uwagę? To są kiepskie wytłumaczenia. Można nie lubić Spike'a, czy w ogóle motywu Spuffy, ale nie da się logicznie wytłumaczyć tego, że tych dwojga to śmiertelni wrogowie od samego początku do 5 sezonu. Owszem w normalnym życiu nikt nie próbuje zabić kogoś kogo lubi, ale to jest fantastyka. Obie postacie mają nadnaturalne moce i lubią się ze sobą mierzyć. Buffy podobne inklinacje miała już z Kendrą, nie mówiąc o Faith jeszcze zanim przeszła na stronę zła. Walki Buffy i Spike'a są bardzo widowiskowe, ale zawsze gdy nadchodzi moment, w którym jedno z nich przegrywa to drugie odpuszcza.
Ostatnio zmieniony przez lady_m4ryjane dnia Śro 11:13, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
WhiteDamon
The Harvest
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Piekłem a Niebem;)
|
Wysłany: Śro 12:23, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Akasha napisał: |
Moim zdaniem jak ktoś próbuje wciąż cie zabić to raczej nie pała do ciebie zbytnią sympatią niestety. |
E, a gdzie napisałam, że darzyli się sympatią??
No ja wiem, że chcieli się pozabijać...
Chodzi mi o tylko to, że strasznie opornie im to szło.
Miast rachu ciachu i do piachu - to i pogromczyni i wampir bardzo się guzdrali z tym zabiciem.
A co do Buffy i Xandra?
Błagam, rozdzielają mi się kończyny w stawach;)
Xander latał za Buffy, ale jeśli chodzi o nią, to przecież nigdy nic nie było.
Tam to dopiero kiepskie przyciąganie jest, według mnie, według Ciebie inaczej.
Nie chcę się kłócić, ino podkreślam me zdanko;)
Znaczy znali się na wylot, bardzo lubili, jedno drugiego wspierało, ale temperatura uczuć na linii Buffy-Xander była raczej pokojowa;)
Brak Spikeowi umiejętności?
No a te dwie wcześniej, to co, pies?
Sorki że tak się nie zgadzam z Tobą w każdym punkcie, mam nadzieję, że za złe mi mieć nie będziesz;)
Ostatnio zmieniony przez WhiteDamon dnia Śro 12:29, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 20:32, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie napisałam że nie lubię Spika albo Spuffy właściwie to ta postać jak i para są mi obojętni.
Moim zdaniem da się logicznie wytłumaczyć że tych dwoje od sezonu 2-4 to śmiertelni wrogowie. Po pierwsze on zły wampir a ona pogromczyni która ma za zadanie zabijać takich jak on więc spokojnie można ich nazwać śmiertelnymi wrogami. Po drugie to widać w tym serialu (zwłaszcza w sezonie 2).
Oczywiście że wiem że to fantastyka jak większość seriali czy filmów, ale to nie jest dla mnie dobry argument mówiący że Spike chciał ją zabić bo ją lubił.
Porównanie go z Kandrą tylko z tego powodu że obydwie postacie maja nad naturalne moce i walczyły z Buffy moim zdaniem też nie ma sensu, bo Kendra była dobrą osobą w przeciwieństwie do Spike w tamtym czasie.
Lepiej wychodzi porównanie Spike z Feith chociaż nie uważam żeby ona była do końca złą osobą ale wtedy (trzeci i czwarty sezon) rzeczywiście postępowała źle.
Postać którą spokojnie można by porównać do Spika bez duszy jest moim zdaniem Angelus który również chciał ją zabić i to nie dlatego że ją bardzo lubił wręcz przeciwnie (Przynajmniej ja nie widzę innych powodów dlaczego chciał to zrobić, może inni jego zachowanie interpretują inaczej).
Jak już pisałam wcześniej każdy widzi co chce, może to że ta para jest mi zupełnie obojętna sprawia że widzę wszystko zupełnie inaczej. Moje wytłumaczenia wynikają po prostu ze scenariusza serialu nie muszę sobie tłumaczyć że nie zabiła Spike bo na pewno nie chciała albo coś do niego czuła. Gdy w odcinku jest pokazane że go nie goniła bo właśnie Xander odwrócił jej uwagę nie widzę sensu tłumaczyć sobie że zrobiła to z innego powodu. Drusille też w drugim sezonie mogła spokojnie zabić (np. odcinek Lie To Me) a zawsze puszczała ją wolno czy to znaczy że coś do niej czuła albo nie chciała, moim zdaniem nie.
Co do Buffy i Xandra to moim zdaniem mieli świetną chemię jako przyjaciele (moim zdaniem chemia jest nie tylko na tle seksualnym ale również przyjaźni) Nie napisałam że ją pociągał seksualnie albo że go kochała, bo przecież wiadomo że byli tylko najlepszymi przyjaciółmi. (Spoiler bo nie wiem czy czytacie komiksy a dla mnie jest to kanon. Przynajmniej do sezonu osiem bo w nim w pewnym momencie zanim pojawił się Angel, Buffy sama przyznała że czuję do niego coś więcej).
Tak samo jak Spike w sezonach 1-6 był dla niej złym wampirem bez duszy który bardziej budził w niej odrazę niż pociąg seksualny. Ona sama o tym wielokrotnie mówiła i nie mam powodu żeby jej nie wierzyć, chyba że wy macie jakieś dobre argumenty mówiące że mówiła nieprawdę.
Jeśli chodzi o Spike i jego umiejętności, przynajmniej ja widziałam wyraźnie że górą w walkach był nie on a niestety Buffy co świadczy na jego niekorzyść. To że zabił wcześniej dwie pogromczynie nie znaczy moim zdniem że był silniejszy szybszy i sprawniejszy niż wszystkie pogromczynie łącznie z Buffy.
I nie musicie się ze mną zgadzać, po prostu na różne sprawy patrzymy inaczej. Każdy z nas jest inny i nudno by było gdyby każdy myślał tak samo.
Ostatnio zmieniony przez Akasha dnia Śro 21:04, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 10:24, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Akasha napisał: | Jak już pisałam wcześniej każdy widzi co chce, może to że ta para jest mi zupełnie obojętna sprawia że widzę wszystko zupełnie inaczej. Moje wytłumaczenia wynikają po prostu ze scenariusza serialu nie muszę sobie tłumaczyć że nie zabiła Spike bo na pewno nie chciała albo coś do niego czuła. Gdy w odcinku jest pokazane że go nie goniła bo właśnie Xander odwrócił jej uwagę nie widzę sensu tłumaczyć sobie że zrobiła to z innego powodu. |
To jest ogromne uproszczenie tym bardziej, że cały serial jest bardzo metaforyczny i przekazuje głębsze treści (m.in. konsekwencje sexu nastolatków - chłopak zmienia się w "złego" po wszystkim, przebieg dojrzewania, łączenie pracy z życiem osobistym, mnóstwo feministycznych nawiązań itp. itd.) Każde wydarzenie da się odpowiednio zinterpretować i odnieść do zwykłego życia, nie mającego nic wspólnego z fantastyką. Tak też ukazane są relacje Buffy-Spike - wyolbrzymione przez fantastyczną otoczkę, ale sugerujące dobrze znaną wszystkim prawdę życiową pt. "kto się lubi ten się czubi". Chłopiec ciągnie w szkole dziewczynkę, którą lubi za warkocze, a ona wszystkim opowiada jak strasznie go nienawidzi, a potem zostają parą tłumacząc łopatologicznie.
Jakby patrzyć na same suche fakty bez interpretacji ich należałoby stwierdzić, że Angel nie kochał Buffy (albo bardzo szybko się w niej odkochał), bo po opuszczeniu jej natychmiast odżywa, rozwija skrzydła, interesuje się innymi kobietami. To są właśnie suche fakty, które daje nam scenariusz.
Akasha napisał: | Co do Buffy i Xandra to moim zdaniem mieli świetną chemię jako przyjaciele (moim zdaniem chemia jest nie tylko na tle seksualnym ale również przyjaźni) |
Określenie "mieć z kimś chemię" nie stosuje się przy opisywaniu przyjaźni. Takie określenie powstało stąd, że gdy w kimś się zakochujemy, albo nas zauroczy to nasz organizm wydziela różne związki chemiczne. Zawsze łączy się to z pożądaniem i zauroczeniem albo zakochaniem. Między przyjaciółmi nie ma chemii chyba, że czują do siebie coś więcej, a tego między Buff i Xandrem absolutnie nie było z powodu Buff. Tak jak powiedziała: "I love Xander, I just don't LOVE Xander".
Na temat komiksów się nie wypowiadam. Nie traktuję tego jako wyrocznie i kontynuacje serialu. To tylko marna namiastka tego co chcieli dać twórcy zrozpaczonym zakończeniem genialnego serialu fanom. Wyobraźnia ich tu za bardzo poniosła jako że komiks nie daje żadnych ograniczeń. Ja jestem fanką tylko i wyłącznie serialu. Do komiksu sięgnęłam i go rzuciłam na samym początku, bo nie chcę sobie popsuć smaku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|