Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Najlepszy partner dla Buffy to: |
Angel |
|
33% |
[ 35 ] |
Spike |
|
61% |
[ 64 ] |
Riley |
|
4% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 104 |
|
Autor |
Wiadomość |
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 8:43, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A ja widze w szklanej kuli, ze gdyby Buffy nie stala sie pogromczynia jej najlepsza przyjaciolka bylaby Cordelia i Harmony, natomiast co do milosci Tarot mowi, ze ten jedyny to Gage Petronzi
Skonczylam wypowiadanie sie w tym temacie, bo sensu nie widze najmniejszego, a wy jak chcecie ciagnac te nadinterpretacje przeniescie sie do dzialu z ff
Ostatnio zmieniony przez lady_m4ryjane dnia Czw 8:43, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MyLegMyLeg
The Harvest
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 3:45, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: |
A ja widze w szklanej kuli, ze gdyby Buffy nie stala sie pogromczynia jej najlepsza przyjaciolka bylaby Cordelia i Harmony,
|
Można tak podejrzewać. Choć z drugiej strony może Buffy by jednak wybrała w pewnym momencie inną drogę życiową i inne znajomości, to była dobra dziewczyna
lady_m4ryjane napisał: |
natomiast co do milosci Tarot mowi, ze ten jedyny to Gage Petronzi
|
Heh. Gage przed zmianą czy po zmianie? Popłynęłaby za nim łódką z talią kart do wspólnego układania pasjansów?
lady_m4ryjane napisał: |
Skonczylam wypowiadanie sie w tym temacie, bo sensu nie widze najmniejszego, a wy jak chcecie ciagnac te nadinterpretacje przeniescie sie do dzialu z ff
|
Nadinterpretacje w stylu fanfikowym to był wątek poboczny. Głównym wątkiem były wciąż rozważania na temat najlepszego partnera, z różnych punktów widzenia oraz starając się uwzględnić portrety psychologiczne postaci oraz logikę Buffyverse
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 6:43, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniales tylko dodac "moim zdaniem"
Ostatnio zmieniony przez lady_m4ryjane dnia Pią 12:37, 30 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MyLegMyLeg
The Harvest
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:47, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | Zapomniales tylko dodac "moim zdaniem" |
Oczywiście, jest to moje zdanie. Każdy na forum przedstawia swoje opinie i prawem czytelników jest się z nimi zgodzić lub nie
Są to moje przemyślenia na temat serii i dobrze, że jest forum gdzie można wyrazić pisarsko swoje odczucia na temat BtVS w języku polskim
Niemniej jednak, jakkolwiek są to moje własne przemyślenia po obejrzeniu serii, to stety lub niestety (bo bycie oryginalnym ma swoje zalety) wielu ludzi myśli podobnie na temat Spuffy - widać to w analizach na stronach internetowych i na forach.
PS.
A na koniec chciałbym podać jeszcze jeden argument za Xanderem jako docelowym partnerem Buffy (taką możliwość wymieniłem w jednym z poprzednich postów, ale słabo to popierałem/szybko się wycofałem) - warto przypomnieć sobie 7x01 Lessons (poprzednio zapomniałem o tym argumencie mając takie rozwiązanie na względzie.
Ostatnio zmieniony przez MyLegMyLeg dnia Wto 1:26, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
The Harvest
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:03, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Spike
Za Angelem nigdy nie przepadałam..
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent
Halloween
Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 16:32, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Angel. czy kogoś zdziwiłam??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Markiza
Welcome To The Hellmouth
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:33, 07 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Spike, ponieważ Angel był strasznie patologiczny, ciągle miał jakieś ale-taka flegma, Buffy się przy nim cofała, i ciągle cierpiała z jego powodu.
Riley, był dziwny...jego zauroczenie w Buffy było jak na moje oko trochę fanatyczne.
A Spike, ech...po prostu pasowali do siebie:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 19:10, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Uważam że najlepszymi partnerami dla Buffy są Riley i Xander. Dlatego że obydwaj mają cechę która jest bardzo ważna a której brakuję Angelowi i Spikowi a mianowicie są ludźmi tak jak ona.
Moim zdaniem Buffy powinna być z kimś z kim będzie mogła się zestarzeć. Sądze również że zasłużyła na coś więcej niż demony i ciemność oraz powinna być z kimś kto będzie potrafił wprowadzić w jej zakręcone życie odrobinę normalności.
Ostatnio zmieniony przez Akasha dnia Pią 21:32, 10 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WhiteDamon
The Harvest
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Piekłem a Niebem;)
|
Wysłany: Pią 21:49, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Najlepszy partner dla Buffy?
Hm, chyba nie będzie zaskoczeniem, jeśli skupię się na dwóch jedynych kolesiach, których należy brać pod uwagę...
Wy dziewczyny z tymi Rileyami i Xanderami tak na serio?
Nie no, każdy sobie co tam chce...
Dla mnie ostateczna bitwa o Buffowowe serce rozstrzyga się pomiędzy Angelem i Spikem.
Hm, uważam, że obaj bardzo kochali Buffy.
I że jednemu i drugiemu zależało.
Problem w tym, że sądzę iż Angelowi zabrakło wiary.
I to go przekreśla w moich ślepkach;) jako najlepszego partnera dla pogromczyni;)
Kluczowe przy moim wyborze było to, ile jeden z drugim byli w stanie dla niej poświęcić.
Śmiem twierdzić, że Spike był w stanie zrobić dla ukochanej kobiety absolutnie wszystko.
Z Angelem myślę, było troszeczkę gorzej;)
Nie satysfakcjonuje mnie usprawiedliwienie typu:
"Kocham Cię, ale dla Twojego dobra Cię zostawiam..."
Kit, że złamał Buffy serce.
To nie jest dobre dla dziewczyny, która go tym sercem całym kochała!!
Wierzę, że tak, mimo że gada Angela nie cierpię, jak wiecie;)
Ja na jej miejscu obok tego że bym rozpaczała, to bym się jeszcze wkur...ła nieziemsko.
Absolutnie się nie zgadzam z twierdzeniem, jak niektórzy piszą, że to było dojrzałe zachowanie.
Według mnie to było totalnie niedojrzałe.
A przynajmniej pójście na łatwiznę...
"Ojej, ale będziemy cierpieć, będąc razem..." - no i co z tego??
Zawsze cierpienie dzielone z ukochaną osobą jest słodsze i dzielone na połowę.
A jeśli kogoś się kocha naprawdę mocno, wierzę że da się radę przetrzymać najgorsze sztormy.
Naiwniara co?
Przynajmniej trzeba próbować, do k.. nędzy;)
Wiem, że z tą klątwą był to problem dużego kalibru.
Jednak gdyby naprawdę bardzo mocno chciał, toby się nie poddał.
Szukał by rozwiązania do skutku.
A nie, usiadł na dupie;) i stęknął to swoje:
'Sorry, nie mogę. Nie uda się nam".
No tak.
Zajedwabiście ciężka sprawa z tym seksem;)
Ale kurcze, przecież miłość to nie tylko rozkosz fizyczna.
Jakoś wspólnie by sobie poradzili.
Gdyby Angel wykazał więcej samozaparcia, myślę, że znalażło by się
rozwiązanie.
"Szukajcie a znajdziecie" - tak mówią.
Angel nie miał w sobie siły i się poddał.
Oddał tą miłość i spierdzielił w dal siną...
Dajcie spokój
Co innego Spike.
Willy za to robił wszystko co tylko było możliwe, a nawet to, co
było uznawane za niemożliwe (zdobycie duszy, wiadomo;) byleby tylko zasłużyć na Buffy i jej uczucie.
Cały czas walczył ze swoją złą naturą - ponosił porażki to prawda,
ale mimo to nigdy się nie poddał.
Nigdy nie powiedział:
"Pierdzielę, mam dosyć"
Poza tym, znali się z Buffy jak łyse konie.
Problem w tym, że Buffy ciężko było zapomnieć o Angelu i strasznie go idealizowała.
Przez to że tak krótko byli ze sobą, myślę, że tak naprawdę nigdy go nie poznała tak do końca;)
Ze Spikem było inaczej.
Razem z Buffy poznali się na wylot.
"Poszliśmy razem na koniec świata i z powrotem" - Spike.
Ufali sobie i wspierali się.
Co prawda różnie bywało, ale pod koniec BtVS widać, jak mocna łączyła
ich więż, jak silne było ich uczucie.
Bardzo mi się podobało, gdy po ostatecznej walce z księdzem,
Buffy dziękuje Spikowi za to, że dzięki jego wsparciu, jego wierze w nią,
dzięki jego miłosći poczuła w sobie wielką siłę i to pomogło jej w walce ze złym..
To było znamienne.
Także Spike;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 22:20, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z Rileyami i Xandrami to na serio po prostu pytanie brzmi „Najlepszy partner dla Buffy?”
Gdyby pytanie brzmiało: Kogo Buffy kocha bardziej? Ewentualnie kto kocha ją bardziej? Albo z kim będzie na końcu? moja odpowiedź była by zupełnie inna.
Odpowiadając na to pytanie wzięłam pod uwagę nie moje osobiste preferencje bo na przykład Rileya nie cierpię, ale starałam się odpowiedzieć który z tych trzech naprawdę jest dla niej teraz najbardziej odpowiedni. Naprawdę uważam że związek wampira i śmiertelniczki nie ma na dłuższą metę szans, chyba że w filmach typu Zmierzch ale to inna historia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
WhiteDamon
The Harvest
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Piekłem a Niebem;)
|
Wysłany: Pią 22:30, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie no oczywiście, szanuję Twój wybór.
Riley i Xander to świetne chłopaki.
No ale mam troszeczkę odmienne zdanie odnośnie ich związków z pogromczynią - właściwie to całkiem;)
Buffy potrzebowała kogoś, kto dorównywał by jej pod wieloma względami.
A myślę, że skoro sama była obdarzona nadnaturalnymi, wyjątkowymi mocami, to właśnie zwykły, ludzki facet jej jakby to ująć...raczej nie wystarczałXD
Teraz tak mnie naszło, że może nie do końca podkreśliłam to partnerstwo;)
Bo mi też o to chodziło.
Chyba niezbyt dobrze to nakreśliłam, hihi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 22:47, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Rozumiem ale dla mnie Buffy oprócz tego że jest pogromczynią jest również człowiekiem i nie wiadomo co przyniesie jej przyszłość. Gdy wszystko się jej ułoży to może będzie chciała mieć męża, dzieci i się ustatkować, tym bardziej że nie jest już sama jako pogromczyni.
Z wampirem to wszystko raczej nie jest możliwe niestety.
Dlatego uważam że potrzebny jej prawdziwy mężczyzna z krwi i kości. Nie wiem skąd przekonanie że zwykły facet jej nie wystarczał, bo nie wyszło jej z Rileyem? Z tego co pamiętam to była inna przyczyna ich zerwania i to on zerwał a nie ona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 13:09, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Riley przez to, że był słabszy od Buffy czuł się przy niej źle. Strasznie tu cierpiało jego męskie ego. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy Angel (już w AtS) na jedną dobę stał się człowiekiem. Wynikło z tego, że również nie mógłby być z Buffy, bo był za słaby, a ona starając się go bronić narażała siebie. Aż dwa razy zasugerowano nam, że niestety zwykły człowiek to nie jest dobra opcja dla Buffy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
The Harvest
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 23:22, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie weszłam na pierwszą stronę tego tematu i zauważyłam że tytuł ankiety mnie trochę zmylił myślałam że pytanie brzmiało „Najlepszy partner dla Buffy?” a prawidłowo brzmi „Ktory partner Buffy był dla niej najlepszy waszym zdaniem?” Mój błąd, dobrze że jeszcze nie zagłosowałam.
Więc który z nich był dla niej najlepszy moja odpowiedź brzmi, żaden z trzech wymienionych. Moja argumentacja mam nadzieję że nie zostanę zlinczowana za to co napiszę.
Angel niby był odpowiedni, jej pierwsza i chyba jedyna wielka miłość. Wydaje się że byli dla siebie idealni, i tu pojawia się problem. Angel to wielokrotny morderca i wampir z duszą obarczony klątwą dzięki której gdy tylko poczuje pełnię szczęścia ( a tak się składa że może ją poczuć będąc z kobietą którą kocha) staję się potworem i zagrożeniem dla samej Buffy oraz jej przyjaciół jak w drugim sezonie. W takiej sytuacji niestety przestaję być taką odpowiednią partią jak się wydawał na początku. Dobrze że chociaż potrafił podjąć odpowiednią i dojrzałą decyzję o zerwaniu a potem wyjechał, ma u mnie za to wielki plus.
Niemniej uważam że skoro ma szansę stać się człowiekiem dzięki shansu, jeśli stanie się to wkrótce mogą do siebie wrócić i spróbować razem jeszcze raz od początku.
Spike wampir któremu później udało się uzyskać duszę oraz wielokrotny morderca, samą Buffy próbował wykończyć wcześniej kilka razy. W sezonie sześć gdy była w depresji wykorzystywał ją seksualnie z wzajemnością i powtarzał jej że należy do ciemności, a gdy ta powiedziała stop próbował ją zgwałcić.
To że po tym postanowił uzyskać dla niej swoją duszę nie wybiela go całkowicie w moich oczach, tym bardziej że moim zdaniem lepiej by było gdyby po tym wszystkim trzymał się od niej daleka a nie wracał do Sunnydale. Mimo iż w sezonie siedem byli bardzo bliskimi przyjaciółmi, to uważam że nie był dobrą partią dla niej tym bardziej że w mojej opinii sam Spike lepiej sobie radził bez niej (jak w sezonie 5 Angela).
Riley miał przewagę na poprzednikami, był człowiekiem do tego miły (prawie) normalny chłopak z południa czego może chcieć więcej dziewczyna. Na pierwszy rzut oka wydawał się odpowiedni, ale później przekonałam się że jest inaczej. Do dziś nie wiem po co słuchał Spika gdy ten mu wmawiał że Buffy potrzebuje kogoś kto ma w sobie demona oraz zadawał się z wampirzycami. Uważam że w ten sposób pokazał że jest nie dojrzały, bo zamiast zaufać swojej dziewczynie woli słuchać podszeptów innych osób i nie nadaję się niestety na dobrego partnera.
Moim zdaniem Buffy jednak w jakiś sposób go kochała o czym świadczy że chciała walczyć o ten związek gdy odlatywał (nie tak jak Angela, bo jak powiedział Xander po ich związku nie potrafiła się do końca otworzyć na inną miłość). Sądzę że teraz gdy wydoroślał gdyby nie miał żony i chciał spróbować z Buffy jeszcze raz mogłoby im się udać stworzyć coś trwałego.
Podsumowując moją wypowiedź dodam że Buffy miała strasznego pecha jeśli chodzi o partnerów nie tylko tych trzech wymienionych, co widać w całym serialu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kapitandragan
Welcome To The Hellmouth
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:57, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Serialowi psycholodzu niepotrzebnie zostali zaangażowani. Najprawdopodobniej gdyby scenarzyści zaufali swojej fantazji, ciekawiej by się ogladało rozwój wzajej fasynacji Buffy, Angela, Spika, Rayleya. Teraz już wiem skąd to ciągłe zniesmaczenie Buffy Spikiem i zaistnienie ich związku tylko ze względu na pasję, namiętność, erotykę.
A mogło być tyle ciekawych dialogów, gestów, odcinków, do których wracało by się z sentymentem. Tęgie głowy rzecz jasna nie mogły tego inaczej umotywować postępowania Buffy, jak stwierdzeniem to jest Pofromczyni ale nadal człowiek, widzi Spika wampira bez duszy, popełniającego wiele zbrodni, realnie rzecz biorąc tylko ślepa, namiętna facynacja jest możliwa. Nawet jeżeli Spike w dialogach odkrył by o sobie coś ciekwaego, to nie ma prawa tym zainteresować Buffy. Nierealne, to się w życiu nie zdaża, nie przy tym charakterze postaci. Spekuluje tutaj bo nie wiem w jaki sposób doradzano, ale chyba można powiedzieć, że właśnie tak. Romas z Rayleyem to już w ogóle porażka. Klasyka gatunku z rodzaju jak nie pokazywać rozwoju miłości. Ona taka piękna, on taki pożądny, on wodzi za nią oczami na stołówce, ona też nie wiedzieć dlaczego. Są w kinie historie miłosne, które są proste, ale nie w prosty sposób pokazane. Bohaterowie zakochuja się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale coś takiego trzeba umieć sfilmować, sprawić, że widz będzie z napięciem ogladać, dalszy rozwój wypadków.
We wszystkich związkach Buffy brakuje mi sekwencji wstępnnej. Tego dlaczego się soba wzajemnie zainteresowali bohaterowie, co im się tak w sobie spodobało, jakie gesty, zachowania doprowadziły do tego, że zwrócili na siebie uwagę. Budowanie całego napięcia, skąd przyszło uczucie, tego nie ma. Scenariusz okazła się niewyszukany. Angel zafasynowany piękna blondynką o nadnaturalnych zdolnościach zakochuje się. Chcociaż początek, kiedy widzi Buffy z lizakiem, wydaje się obiecujący. Dalej jest już romansidło, które męczy widza.
Spike przkomarzał się z Buffy, trochę lepiej poszło, Rayley wpadła mu w oko ta słodka blondynka, która miała w sobie to coś.
Wszystko można załatwić dialogami, a dokładniej krótkimi zdaniami, które nagle wwypowiadają bohaterowie, ni z gruszki ni z pietruszki, na potwiedzene tego jak wielka to miłość była, chociaż nie została dowiedzona w działaniach, akcji filmu.
Nieźwiedźiowata postura Angela, czy aktorzy nie pdpisują umowy, o tym jak powinni o siebie dbać podczas serialu?
1.Lady_m4ryjne gdzie można poczytać twojego bloga?
2. Co to jest ff?
Ostatnio zmieniony przez kapitandragan dnia Pią 8:07, 17 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|