Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malna
Into The Woods
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 15:14, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kubaj0 napisał: | Niepotrzebnie zrobili siódmy sezon. |
Zgadzam się. Kanon, który ja wyznaję, kończy się z szóstym sezonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SLAYERKA
Weight Of World
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1699
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Sob 22:58, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jak się czuję? Dziwnie. Trochę mi smutno.
Kilka lat temu oglądałam na wyrywki, trzy pierwsze sezony, z następnych najciekawsze odcinki... Mniej więcej całą fabułę znałam, głównie dzięki temu forum. xD Ostatni obejrzałam kilka(naście) razy lecz zawsze wiedziałam, że to jeszcze nie koniec, że jest tyle, których jeszcze nie wiedziałam.
Jakiś czas temu zajęłam się oglądaniem od początku, po kolei. Pod koniec szóstego sezonu zrobiłam sobie bodajże dwumiesięczną przerwę, bo czułam się coraz gorzej, zbliżając się do końca.
Mając ferie, przełamałam się jednak i skończyłam. I szkoda mi trochę, że to koniec, choć po części się cieszę, że nie zrobili z tego tasiemca. Następne sezony tak mi strasznie nie przypominały tych pierwszych... Czuć było zmiany. Inne otoczenie. No i brak Sunnydale High (ok, w siódmym sezonie była ta szkoła, jednak zupełnie inna). Przyzwyczaiłam się do tego liceum.^^
Cały siódmy sezon od początku wydawał się dla mnie takim "zakończeniem". Dla mnie wydawał się najdziwniejszy... Mogłabym przyjąć koniec po szóstym sezonie (gdyby trochę zmienili ostatni odcinek).
Serial i tak dla mnie był, jest i będzie moim ulubionym. Na pewno nie raz będę sobie odnawiać serię... I dalej szerzyć Buffyryzm. ; )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 14:42, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
SLAYERKA napisał: | Następne sezony tak mi strasznie nie przypominały tych pierwszych... Czuć było zmiany. (...)
Cały siódmy sezon od początku wydawał się dla mnie takim "zakończeniem". Dla mnie wydawał się najdziwniejszy... Mogłabym przyjąć koniec po szóstym sezonie (gdyby trochę zmienili ostatni odcinek). |
Wiem co masz na myśli z tym, że sezon 7 był bardzo dziwny. Też od pierwszego odcinka czułam różnicę (i chyba nigdy tego nie zapomnę), ale mnie się ten mroczny, dziwny klimat bardzo spodobał. Tak więc nigdy bym nie pozwoliła na jego wykreślenie z kanonu, pomimo że pewne wątki potraktowałabym inaczej (podobnie zresztą jak w sezonie 5 i 6, a i tak wraz z 7 stanowią moje top 3 jeśli chodzi o BtVS). To już kwestia gustu.
A co do różnicy między sezonami wcześniejszymi i późniejszymi, to wszystko sprowadza się do tego, czy pozwolimy bohaterom dorastać i zmieniać się. Jeśli tak, to skończą liceum, skończą studia, pójdą do pracy, przejadą metamorfozy i wytyczą sobie nowe ścieżki w życiu. Po prostu nie mogą zatrzymać się na etapie liceum (psychicznie), bo wszystko co ich spotyka musi wywierać na nich wpływ i zmieniać ich. Tak jest w prawdziwym życiu, a paradoksalnie Buffy należy do grupy seriali (i w niej przoduje), które trafnie i wiarygodnie opisują rzeczywistość.
No ale zawsze można obejrzeć Gossip Girl, gdzie bohaterowie są równie sztuczni, jak ich całe życie, którzy niby się zmieniają, ale w gruncie rzeczy zachowują się tak samo w liceum i na studiach. Tyle że jest to serial o niczym, który po kilkunastu pierwszych odcinkach przestał wywoływać u mnie emocje. Jak można dbać o postaci, które nie pozwalają widzowi ani na chwilę zapomnieć, że są tylko fikcyjnymi tworami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
WhiteDamon
The Harvest
Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Między Piekłem a Niebem;)
|
Wysłany: Wto 12:56, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jak się czuję po obejrzeniu całości BtVS?
Słabo, hehe;)
Mimo że to było "aż" (choć wv moim przypadku raczej pasowałoby "kurde tylko" 7 sezonów, po 22 odcinki każdy prócz 1 sezonu 12 -odcinkowego...
to czuję niedosyt, i to wielki, niemalże galaktyczny;)
Szkoda, że podjęto decyzję o zakończeniu serialu, chlip.
Dla mnie mogliby spokojniutki jeszcze te 2 sezony pociagnąć, a co!
Buffy nigdy za dużo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyanka
Pangs
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 14:48, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A ostatnio właśnie się tak zastanawiałam, nie wiem czy ten wątek był poruszany, ale czy teoretycznie Spike nie powinien stracić duszy jak Buffy mu powiedziała, że go kocha? Myślę, że to był taki najszczęśliwszy moment...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 16:14, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Spike nie dostał duszy za karę w wyniku klątwy tak jak Angel. Sam ją odzyskał, po wielu ciężkich próbach w wyniku, których mógł zginąć. To klątwa Angela zakładała, że chwila szczęścia zrobi z niego na powrót Angelusa. Pewnie Cyganie nie mogli wymyślić niczego bardziej trwałego skoro robili to wbrew woli wampira.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|