dru&angel/us

sweet chilly · Wysłany: Czw 18:26, 16 Mar 2006 Temat postu: dru&angel/us

W temacie o spike'u i dru bardzo często wspomina sie o angelusie.....pomyślałam więc, że warto byłoby utworzyć temat o tej dwójce. Zdaje mi sie, że mimo wszystko do właśnie do angelusa dru odczuwała największy pociąg(w końcu kiedy stracił duszę, dru odstawiła spike'a na boczny tor) i to on fascynował ją najbardziej....był sprawcą jej szaleństwa, pozbawił ją bliskich, w końcu ją przemienił... był jej "panem i mistrzem" (może trochę przesadzam, ale tak to odbieram)... co o tym sądzicie??

Gość · Wysłany: Pią 20:01, 17 Mar 2006 Temat postu:

Moim zdaniem Angel bez duszy był znacznie potężniejszy od Spike'a i z pewnością był bardziej brutalny od niego i to pewnie pociągało Dru...

miss_noone · Wysłany: Pią 20:06, 17 Mar 2006 Temat postu:

tez tak uwazam. bo chociaz spike zabil 2 pogromczynie, to angelus lubil sie swoimi ofiarami bawic i byl bardziej brutalny. i to sie dru podobalo.

sweet chilly · Wysłany: Sob 19:41, 18 Mar 2006 Temat postu:

swój ciągnie do swojego....dru też lubiła sie "bawić" ze swoimi przekąskami i nie tylko....choć angelus bez porównania bardziej to lubił

miss_noone · Wysłany: Sob 20:29, 18 Mar 2006 Temat postu:

no przeciez angelus tak dlugo "bawil" sie dru, az doprowadzil ja do szlaenstwa. on nie lubil po prostu zabijac. on lubil dreczyc swoje ofiary przed smiercia

SLAYERKA · Wysłany: Pon 15:04, 20 Mar 2006 Temat postu:

Rozumem go Razz

Ro o wile lepsza frajda Laughing

sweet chilly · Wysłany: Pon 16:14, 20 Mar 2006 Temat postu:

właśnie...o wiele bardziej fascynuje doprowadzanie ludzi do szaleństwa, patrzenie, jak wariują, niż samo morderstwo...

Sebek(aaa) · Wysłany: Pon 17:12, 20 Mar 2006 Temat postu:

no tak...mnie tysz by nudziło ciągłe zabijanie ludzi rpzez wyssanie krwi...przez 200 lat to moze isę znudzic...tysz bym chciał sie troszke zabawic...a wiadomo ze jesli chodzi o morderswto i znęcanie to możliwości jest mnóstwo...ich własnie bawiło to jak bezbronne osoby popadają w obłęd i proszą by je zabić...

sweet chilly · Wysłany: Pon 17:39, 20 Mar 2006 Temat postu:

dokładnie...czuły się panami życia (i tak nimi były, ale jednak...)...mimo wszystko uważam, że angelus był okrutniejszy od innych wampirów-inne zabijały dla krwi, on natomiast dla przyjemności...

Sebek(aaa) · Wysłany: Pon 17:46, 20 Mar 2006 Temat postu:

Gdyby spojrzeć na to z punktu widzenia ZŁEGO(bardzo), niesmiertelnego wampira to tysz bym tak robił...inaczej zanudziłbym isę na smierc bo zło raczej nie ma zbyt wiele do roboty prucz zabijania

sweet chilly · Wysłany: Pon 17:49, 20 Mar 2006 Temat postu:

no tak, lepiej torturować niewinnych ludzi i doprowadzać ich do obłędu....sama przyjemność Smile

Sebek(aaa) · Wysłany: Pon 17:59, 20 Mar 2006 Temat postu:

No zpunktu widzneia np angelusa, tak:D

SLAYERKA · Wysłany: Pon 18:00, 20 Mar 2006 Temat postu:

Z mojego też Laughing

Sebek(aaa) · Wysłany: Pon 18:03, 20 Mar 2006 Temat postu:

acha bo myslałem ze to taka wiesz...kpinka:) jesli chodzi o tortury to ja preferuje Faith...ona umiała się zabawic...robila to tak...fajnie:) ale nie az tak jak angelus:) albo dru:D

sweet chilly · Wysłany: Pon 18:09, 20 Mar 2006 Temat postu:

torturki to w ogóle fajna sprawka (kurde, chyba zaczynam myśleć jak kilkoro seryjnych morderców z BtVS Smile

), ale mi też bardziej odpowiadały te faith....choć muszę przyznać, że angelus to miał talent jeśli chodzi o manipulowanie psychiką...