Buffy vs. Spike

lady_m4ryjane

van tommy oj ciesze sie, ze wampiry w btvs zachowaly swoj staromodny styl i nieprzeobrazily sie w takie dziwactwa jakie laza w underworldzie Wink

w ogole w btvs i wampiry i demony nie sa raczej zbyt nowoczesne. sam taki sedzia nawet troche sie zdziwil zobaczywszy bazuke i tylko spytal: co to robi? Wink

jedyna osoba, ktora strzelala do buffy z tych wszystkich stworow sil ciemnosci (bo warren sie nie liczy jako czlowiek) byl adam, ale buffy jak pieknie zmienila kule w golebie Wink

ash

zgadzam sie z lady gdyby wampiry zachowywały sie tak jak w underworld to bylaby tragedia. i wogóle serial juz nie mialby tego czegos w sobie

Agata

Zauważcie, że gdy Warren przychodzi do baru dla demonów i chwali się, że postrzelił Buffy, one są bardzo zbulwersowane i w ogóle nie doceniają jego zasługi. Nie wiem, czy mi sie wydaje czy poada tam jakeiś zdanie o strzelaniu do pogromczyni z broni palnej... W każdym razie odniosłam wrażenie, że jednak istnieje jakiś niepisany kodeks, zgodnie z którym demony i pogromczyni nie posługują sie takimi wynalazkami. Na ogół, bo wyjątki się zdarzają (czy dobrze kojarzy mi sie Darla jakoś w XVIII wieku z bronią palną?). Cała ta sprawa z Inicjatywą - demony jej się bały, ale jednocześnie było to dla niech obrzydliwe: ta cała technika i do tego obrzydliwe eksperymenty. W 6 sezonie Buffy mówi Rileyowi że nie lubi takich wynalazków, kiedy ten podaje jej broń w krypcie Spike'a.

No a wracając do Spike'a, to w 2 sezonie czasem odnosiłam takie wrażenie jak Van Tommy - to przeciaganie trochę na siłę. Np. w odcinku Halloween zabiłby ja, gdyby tyle nie gadał. Ale trzeba było przeciagnąć akcję, żeby potrzymać widza w napięciu i dać Gilesowi czas na pobicie Ethana...
A dlaczego nie zabił jej później? Dru miała rację - jego obsesja na punkcie pogromczyni szybko przerodziła się w fascynację. Już w 4 sezonie w ich wzajemnych relacjach jest tyle napięcia, że aż iskrzy.
Moja idolka Nauti Bitz bardzi trafnie to określiła w jednym z fanfików:

"You really didn't like her?" (Buffy pyta Spike'a o Faith w nawiązaniu do tego, gdy zamieniły się ciałami)
"Not one little bit."
"But you didn't like me either--"
"You I hated with a passion. That's different."
Very Happy

I jeszcze: "'She's all around you', she'd said. And now he understood. His obsession wasn't with killing her. It was with having her, possessing her. No wonder Dru had left him."

I wydaje mie się, że on Buffy też w kaimś stopniu fascynował. Mimo, że nie przyznałaby się do tego za żadne skarby świata, był tak inny od pozostałych wampirów, nawet od Angela, że na pewno ją intrygował. W końcu ona tez miała wiele niewykorzystanych okazji, żeby go zabic, a chip był doskonałym pretekstem, żeby sobie odpuścić.

lady_m4ryjane

hmm no i darla strzelala do buffy w pierwszym sezonie. oj stracila przez to w moich oczach. taka wampirzyca, zeby szla po najlzejszej linii oporu?

Agata

No właśnie, to wielka wpadka twórców, bo to absolutnie nie pasuje do wizerunku tej postaci, który wykreowali później w Angelu. Wydaje się, że Darla z 1 sezonu Buffy i ta z Angela to zupełnie inne postacie. Darla, którą znamy i kochmay niegdy by czegoś takiego nie zrobiła Wink

Szkoda że nie ma Jessie, żeby włączyla sie do dyskusji na ten temat...

buffy-summers

heh,bo w sumie zabicie pogromczyni,czy jakiegokolwiek innego człowieka,z broni palnej,to pójście na łatwiznę i zwykłe tchórzostwo Razz

i fakt,z tą Darlą to też wpadka Confused

ktoś tu już zauważył,że w ,,Halloween" Spike mógł zabić Buffy,gdyby tyle nie gadał Razz

,a np. w kaplicy jak Buffy wpadła w pułapkę i została schwytana przez morderców z Zakonu Taraka i wampiry,mógł jej się szybko pozbyć a nie cieszyć się z widoku rozpaczającej Buffy z powodu powoli konającego Angela Razz

no ale to takie typowe w filmach,a potem w ostatnim momencie musiał wkroczyć Scooby Gang z Kendrą na czele Razz

Cara

Spike lubil rozkoszowac sie chwila... I zazwyczaj roil to stanowczo za dlugo Very Happy

miss_noone

no ale to bylo smieszne. jak buffy byla taka bezbronna a on do niej gadal i gadal. ja juz myslalam ze serial sie skonczy zanim cos sie stanie

buffy-summers

a w ogóle o fascynacji sobą nawzajem(mimowolnej przecież Razz

) świadczą ich widowiskowe walki,które nie były do końca pozbawione mechaniczności,aż iskry się sypały,gdy walczyli,nie to co z innymi pogromczyniami.Myślę,że Spike jako zły wampir doceniał Buffy,w skrytości ducha podziwiał ją...a Buffy..hm..trudno powiedzieć..na pewno ją irytował...

miss_noone

wlasciwie to nie rozumiem czemu buffy nigdy go nie zabila. miala pare szans. bylo jej go zal?

buffy-summers

naprostsze tłumaczenie; bo serial bez Spike'a to nie to samo Razz

albo po prostu nie zabiła go,tak samo jak on ją. a przecież miał tyle okazji.
naciągana sprawa Razz

miss_noone

ale i tak sie ciesze ze sie nie pozabijali. bo bez nich nie byloby serialu Smile

lady_m4ryjane

gdzie tam naciagana, jest jedno najlepsze wytlumaczenie: miedzy tymi postaciami od poczatku byla chemia. tylko oboje wstydzili sie do tego przyznac

buffy-summers

oo tak,lady ma rację Very Happy

a ta chemia staje się już wyraźnie widoczna w ,,Becomingu 2" Very Happy