Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pyziaq
Passion
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 16:35, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
miss_noone napisał: | wlasciwie nie przypominam sobie zeby sie razem smiali czy ogladali filmy komedioe. tylko sama walka i wielkie wyznania. to nie jest wg mnie taki prawdziwy zwiazek. |
A ja widziałam jak sie razem śmiali kiedy razem jedli płatki i w 3x20 odcinku można to uznać za śmianie sie na samym początku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 16:49, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
to nie jest smianie sie tylko usmiechanie, co zreszta tez trzeba u nich szukac z lupa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyziaq
Passion
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 23:46, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | to nie jest smianie sie tylko usmiechanie, co zreszta tez trzeba u nich szukac z lupa |
Ale wrogość Dlamnie to było śmianie sie
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pią 0:01, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
to nie tyle wrogosc co stwierdzenie faktu. moze i jestesmy krytycznie nastawione do tego zwiazku, ale nie bez powodu. zapewniam cie, gdybys zobaczyla Angela w jego wlasnym serialu, czy Buffy gdy spotykala sie z Rileyem, przecieralabys oczy ze zdumienia. nie lubie Rileya, ale z nim przynajmniej B. byla szczesliwa. przyjemniej popatrzec na usmiechnietych ludzi, dlatego m.in. tak nam ciezko zaakceptowac bangel coz takiego, ze raz im sie zdarzylo smiac (no, moze nawet 2 razy), kiedy wiekszosc czasu plakali? naprawde, gdyby Angel nie pokazal sie pozniej z lepszej strony, stracilabym dla niego caly szacunek. chlopaki nie placza
ale oczywiscie nie naklaniamy cie do zmiany zdania. tylko nie nalezy na przyszlosc uzywac stwierdzen "najpiekniejsza milosc na swiecie" to zdanie sprawia, ze nawet najbardziej spokojni zaczynaja gryzc i kopac
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 0:32, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
mialam to napisac w dziale angel ale jednak bardziej pasuje tutaj tymbardziej, ze odgrzewamy kotlety. otoz jak zwykle obserwujac angela bacznym okiem znow przyuwazylam kolejny fakt przeczacy jego niezmiernej milosci do buffy. jestem w fazie zauroczenia odcinkami z darla z drugiego sezonu ats i wlasnie ogladam je po raz ktorys. wczoraj polecial odcinek, w ktorym angel postanawia przejsc 3 ciezkie proby dla uratowania zycia umierajacej darli. odcinek wrecz idealnie przypasowalam sobie w czasie, bo akurat dopiero co widzialam po raz enty w tv jak nasz bohater ratuje swoja pupe pijac krew buffy - swojej jak niektorzy chetnie by tu nazwali "ukochanej". to ciekawe, ze gotowy byl poswiecic swoje zycie dla darli, a dla buffy nie. malo tego darla stala sie przeciez zwyklym czlowiekiem, do tego chwiejnym emocjonalnie, nie byla zadnym walczacym o sprawiedliwosc bohaterem. gdy angel przechodzi trzecia probe - ma zgodzic sie na wlasna smierc za darle, niemal bez watpienia godzi sie na to! koles prowadzacy wszystkie jego proby pyta go kilka razy. przypomina tez fakt, ze angel jest bohaterem ratujacym wielu ludzi i czyz jego smierc nie bedzie dla ludzkosci wieksza strata, anizeli smierc zwyczajnej darli. angel jest jednak przekonany, chce tego i dlatego tez przechodzi probe - gotowy jest poswiecic swoje zycie dla kogos. i tu nie mam zamiaru przekonywac czy kochal darle czy nie kochal czy kochal buffy czy tez bylo to tylko glupie mlodziencze zauroczenie, ktore pomoglo mu pozbierac sie do kupy po odzyskaniu duszy, ale jest to argument stawiajacy pozycje zwiazku bangel na bardzo chwiejnej pozycji. buffy duzo dala angelowi - pomogla mu zrozumiec jaki ma cel w zyciu (bez niej) no i co tu duzo mowic dala mu tez samo zycie, bo gdyby nie ona juz by nie zyl. angel dal buffy tylko cierpienie. juz zreszta kiedys chyba nawet pisalam, ze po wydarzeniach z konca 3 sez. btvs angel jest jeszcze bardziej utwierdzony w przekonaniu, ze musi buffy opuscic. a to dlatego, ze ona kocha go na tyle by sie zabic, on ja - niekoniecznie - gdy ma okazje woli ratowac swoje zycie kosztem jej. oczywiscie angel w ats jest juz troche inna osoba, nastapila jego przemiana - znalazl cel i sens zycia - byc bohaterem stojacym na strazy tych cierpiacych. tylko szkoda, ze tej bidnej cierpiacej z jego powodu buffy, ktorą ciagle usiluje sie na sile traktowac jako jego wielka milosc nie zamierzal pomoc, ba nawet dla uratowania wlasnego tylka narazil ja na smierc. nie bedzie przesada jesli powiem, ze angel ja wykorzystal, oczywiscie nie bylo to jego perfidnym planem wyszlo tak przypadkiem ale niestety wyszlo . sezon 1 i 2 jest slodki, sama podniecalam sie zwiazkiem buffy i angela gdy bylam nieco mlodsza i gdy nie zobaczylam sezonu 3, ktory juz definitywnie skresla ten zwiazek, natomiast ats tylko uwydatnia te skreslenia.
angel jest kochany w ats i owszem, ale zawdziecza to porzuceniu wizerunku placzliwego fagasa swojej malolaty dzieki czemu mozna bylo nareszcie dostrzec glebie tej postaci, ktora bardzo sie rozwinela. dlatego tez jesli laskawe tv4 po raz kolejny uraczy nas aniolem ciemnosci w swoim programie polecam tym niedoinformowanym obejrzec dajcie szanse tej postaci, zamiast tak calkowicie spisywac go na straty przez uwiazywanie na sile do buffy, przy ktorej nawalal w kazdej niemal sprawie (jako kochanek, jako ukochany, jako obronca i jako bohater)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 2:49, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pyziaq napisał: | w 3x20 odcinku można to uznać za śmianie sie na samym początku |
Tylko, że jakiś 6 scen później Angel zrywa z Buffy.
Ale masz rację, te - trwające 10 sekund uśmiechy - zbawiają ich cały związek .
Lady -
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyanka
Pangs
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 12:46, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
lady_m4ryjane napisał: | mialam to napisac w dziale angel ale jednak bardziej pasuje tutaj tymbardziej, ze odgrzewamy kotlety. otoz jak zwykle obserwujac angela bacznym okiem znow przyuwazylam kolejny fakt przeczacy jego niezmiernej milosci do buffy. jestem w fazie zauroczenia odcinkami z darla z drugiego sezonu ats i wlasnie ogladam je po raz ktorys. wczoraj polecial odcinek, w ktorym angel postanawia przejsc 3 ciezkie proby dla uratowania zycia umierajacej darli. odcinek wrecz idealnie przypasowalam sobie w czasie, bo akurat dopiero co widzialam po raz enty w tv jak nasz bohater ratuje swoja pupe pijac krew buffy - swojej jak niektorzy chetnie by tu nazwali "ukochanej". to ciekawe, ze gotowy byl poswiecic swoje zycie dla darli, a dla buffy nie. |
Buffy go tutaj wyraźnie sprowokowała.Fakt że się zapędził ale w końcu był wampirem i ta natura wygrała z tą ludzką u niego.Trudno go za to winić...
A tutaj mam przykład jak to on był szczęśliwy przy buffy...
[link widoczny dla zalogowanych](inocence)%202.jpg
Nawet przytulając ją w ciężkiech chwili ma tą minę męczennika [/url]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13:31, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
buffy.btvs napisał: | Buffy go tutaj wyraźnie sprowokowała.Fakt że się zapędził ale w końcu był wampirem i ta natura wygrała z tą ludzką u niego.Trudno go za to winić... |
Owszem, ale kiedy zdecydował się poświęcić dla Darli także był wampirem, ale mimo to, działał wbrew swojej naturze, która zakładała min. chęć przetrwania za wszelką cenę.
Z tego ca pamiętam to Angel był w tym odcinku wyjątkowo nieszczęśliwy, bo szykował się do wyjazdu z SunnyD. Oczywiście uniemożliwiono mu to, ale na pocieszenie mógł sobie trochę pofiglować z Buffy. Każdego faceta taka perspektywa trochę by rozchmurzyła, ale Angel jest najwidoczniej wyjątkiem No i jest to jeszcze jeden dowód na to, że bardziej go absorbowało ratowanie świata. A przynajmniej tylko wtedy, kiedy Buffy wchodziła w grę, bo przecież zawsze, kiedy miał okazję z nią być, wybierał bycie "bohaterem" Zastanawiające, że inne kobiety (np. Darla) umiały go skłonić to wyrzeczenia się swoich "żelaznych zasad"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyanka
Pangs
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 13:37, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ar-Feiniel napisał: |
Zastanawiające, że inne kobiety (np. Darla) umiały go skłonić to wyrzeczenia się swoich "żelaznych zasad" |
No i dlatego nie uważam żeby Bangel był najpiękniejszą miłością na świecie,ale też nie neguje go całkowicie bo na początku miał swój urok...pogromczyni i wampir...Potem jednak stało się to trochę nudnawe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
arduinna
This Year's Girl
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pią 13:48, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
buffy.btvs napisał: |
Buffy go tutaj wyraźnie sprowokowała.Fakt że się zapędził ale w końcu był wampirem i ta natura wygrała z tą ludzką u niego.Trudno go za to winić... |
A ja będę go za to winić, Angel jest wampirem, ale z duszą, przecież musiał wiedzieć czym to się skończy i nic go w moich oczach nie usprawiedliwi. Dla odmiany Spike bez duszy (nie mogę się powstrzymać przed porównaniem) był gotów poświęcić dla Buffy więcej (sytuacja z Glory) niż Angel mając duszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyanka
Pangs
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 15:05, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
hmm...ale gdyby Spike nie miał chipa w głowie to by się nie poświęcił...Bo jego wapirza natura na to by mu nie pozwoliła...
|
|
Powrót do góry |
|
|
arduinna
This Year's Girl
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pią 15:15, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
O ile dobrze kojarzę to chip nie pozwalał mu skrzywdzić fizycznie ludzi, gdyby powiedział, że to Down jest kluczem głowa by go od tego nie rozbolała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyanka
Pangs
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 16:19, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ale nie przywiązał by się do Buffy i Down gdyby nie miał chipa...i gdyby nie przejmował się ich losem i był taki zły jak zawsze to i owszem by powiedział...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:02, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Gdybym się nie mogła powstrzymać przed odpowiedzią, to rzekłabym, że Spike zawsze był bardziej ludzki niż Angelus i dlatego mógł powściągnąć swą wampirzą naturę nawet bez chipa i np. wpaść do Joyce na herbatkę.
Ponieważ jednak, z wrodzoną sobie łatwością, powstrzymałam moje, rwące się do napisania odpowiedzi, paluszki , chciałam tylko Was poinformować, że od tematu Spike'a jest tylko krok do Spuffy, więc pilnujecie się, aby nie robić OT'a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyziaq
Passion
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 19:07, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
buffy.btvs napisał: | hmm...ale gdyby Spike nie miał chipa w głowie to by się nie poświęcił...Bo jego wapirza natura na to by mu nie pozwoliła... |
Też tak myśle jakoś tak niebył za nią jak go niemial! Wiedział że i tak nie pomoże złó więc pomaga dobró ale bez chipa tak by na 100% nie zrobił
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|