Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy zgadzasz się z przesłaniem odcinka? |
Nasze wybory nas określają |
|
50% |
[ 1 ] |
Jeśli nasze wybory nie mają znaczenia, nic nie ma znaczenia |
|
50% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 2 |
|
Autor |
Wiadomość |
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 15:30, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Lilith_1753 napisał: | Ciekawa jestem tego ff, niektóre z nich są naprawdę dobrze, sensownie napisane. |
Heh, ja czytam wyłącznie takie.
Zajrzyj do działu Fanfiction, a o tym, o którym wspominałam jest tu: http://www.buffy.fora.pl/viewtopic.php?t=150
Lilith_1753 napisał: | Co do Angela i Buffy - pierwsze dwa sezony Btvs podobały mi się niesamowicie. Prawdziwa miłość, rozkręcania się Buffy, pojawienie się Angelusa - wszystko świetne. Tylko chyba nie ma powrotów. Kto powiedział, że prawdziwa miłość musi być wieczna? Myślę, że oni rzeczywiście się kochali, ale była to głównie zasługa okoliczności. Wszystko działo się dość szybko i pomijając fakt, że Angel już wcześniej obserwował Buffy to tak naprawdę on nie zna jej tak dobrze jak Spike. Kochał ją tylko jako nastolatkę, ale gdy Buff zaczęła dorastać, nie było go tam, żeby za tymi zmianami nadążyć. Byłabym w stanie uwierzyć, że nadal ta miłość gdzieś jest, ale poza kochaniem się trzeba się jeszcze nawzajem rozumieć. Angel chyba gdzies w głębi duszy wiedział, że tak się to wszystko potoczy i zostawił Buffy - w końcu on żyje już długo i przeżył niejedno. Pozwolił jej żyć nadal bez niego i dobrze, że scenarzyści tak to zostawili. |
Ten temat wałkowaliśmy już setki razy w dziale BtVS
Cytat: | Zostawiono Angela samego - bez Buff, bez Cordelii, bez Darli która łączyła go z przeszłością (wyobraźcie sobie, że żyjecie z 300 lat i wszyscy wasi znajomi są ukatrupieni - totalna alienacja). |
Taki los długowiecznych. Nieśmiertelny tez z tego powodu cierpiał.
Cytat: | Choć Joss żartował, że w końcu znalazł dla Angela idealną dziewczynę...i w Ats pojawił się Spike |
Hehe - to jest dobre.
Gdyby się starzeli skończyliby jako "dwaj zgryźliwi tatrycy".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Storyteller
Dear Boy
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Nie 19:23, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
cały 5 sezon jest na youtube.com.... Ale to nie dla mnie widziałem 2 odcinki : u re welcome i girl in question ale tylko z dwóch powodów : buffy i cordelia reszta mi się nie podoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:14, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Przypomiało mi się, że gdzieś czytałam pomysł Jossa na kolejny sezon (tylko, że WB załatwiło Angela, więc nic z tego nie wyszło). Planował, aby zrobić Gunna wampirem, co by w sumie miało sens, bo on przecież umierał, a taka akcja byłaby całkowicie w stylu Angela. W odcinku "Why We Fight" zamienił w wampira kapitana (a może też całą załogę? Nie pamiętam) statku podwodnego "dla jego dobra"., więc sytuacja była podobna.
Storyteller napisał: | widziałem 2 odcinki : u re welcome i girl in question ale tylko z dwóch powodów : buffy i cordelia |
Wszystko pięknie i ładnie, tylko że w GiQ Buffy faktycznie się nie pojawia Nie mówię tu nawet o braku obecności SMG, ale o tym, że Buffy, jako postać, potrakowana jest jako migawka (co właściwie łączy się z tym, ze nie było SMG pod ręką, więc wracamy do punktu wyjścia ).
Tak na marginesie - osobiście wolałam, żeby Buffy nie pojawiała się w finale, a to co zrobili w GiQ było w ogóle okropne. Tak samo nie uważałam za konieczne pojawienie się w Buffy Angela. Niestety podczas gdy epizod Angela w BtVS trochę mnie zdenerwował i rozgoryczył, to wątek niby-Buffy w AtS był po prostu w złym smaku. Thanks a lot, Joss!
Niech te dwa seriale niepotrzebnie się nie mieszają.
Samo w sobie zakończenie też mi się nie podobało, bo nie dawało tego poczucia satysfakcji za przebytą drogę. Buffy w ostanich chwilach sugerowała, iż teraz dopiero coś się zaczyna, ze przed bohaterami rozpościera się nagle tysiące ścieżek. W Angelu mamy pojawienie się wuchty potworów, kilka zabawnych dialogów i...CIACH!!! Koniec. Kropka. Finita la comedia.
Może to i efektowne, ale cliffhanger dobry jest na season finale a nie series finale
|
|
Powrót do góry |
|
|
malna
Into The Woods
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:12, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nie piszę z przekory , ale zakończenie AtS bardzo mi się podoba. Pamiętam, że do Chosen musiałam się długo przekonywać, natomast w tym przypadku od początku byłam zachwycona. Nikt nic nie wie, czyli tak jak w życiu. Poza tym, moja mama stwierdziła, że w zasadzie zakończenie było optymistyczne (żeby nie pisać o happy endzie ), bo o ile w buffiowej apokalipsie chodziło o wykorzenienie zła, to w angelowej o wywrwanie się z szeregu jego własności. To się udało. "Kto przeżyje wolnym będzie, kto umiera wolnym już."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:50, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Wiem, że to banalne, ale ja lubię, gdy wszytsko jest dopowiedziane do końca. Dlatego tak uwielbiam Jane Austen. Oczywiście, słyszałam tysiące razy, tyle samo byłam przekonywana, że wielka literatura powinna zostawiać miejsce na domysły. Guzik mnie to obchodzi. Lubie, jak autor mi mówi jak to sie wszystko skończy, a nie zostawia w niepewności. Choc akurat zakończenie Angela mnie aż tak nie zdenerwowało, jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa. Dopowiedziałam sobie te brakujące 10 min i już. Pewne kwestie sa dla mnie oczywiste. Jak np. to, że Buffy i Spike musza byc w koncu razem. Nikt mi nie wmówi, że było inaczej. Nawet Joss
Odcinek GiQ był bardzo zabawny, ale w sumie niepotrzebny. Ale podyktowany został chyba, tak samo jak w finale BtVS, potrzebą zadowolenia zarówno fanów Spuffy, jak i Bangel. Tak jak finał BtVS zadwolił chyba wszytskich, bo każda strona tłumaczy to sobie na swoja korzyśc, tak ten nie usatsfakcjonował chyba nikogo, bo w tym przypadku idea: gdzie dwoch sie bije, tam trzeci korzysta jakoś nie przemawia... Ponieważ nie był mozliy spuffy end, w tym wypadku ja rownież się cieszę, że Byffy sie nie pojawiła. I tak wiem swoje
Story, skąd wiesz, że ci sie nie podoba, skoro widziałes tylko dwa odcinki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pon 13:04, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
mnie tez sie zakonczenie podobalo, idealnie wpisuje sie w klimat serialu. za to mialabym kilka uwag co do Chosen, a zwlaszcza jedno mnie razi - juz po tym zapadnieciu sie Sunnydale Faith pyta Buffy jak ta sie czuje nie bedac juz jedyna wybrana. Faith! tak jakby sama nie wiedziala, bedac przeciez w identycznej sytuacji
Ar-Feiniel, naprawde nie lubisz jak sie te 2 seriale mieszaja? ja tez nie znosze watku Buffy w Ats i na odwrot, ale reszta "mieszania" mi sie podoba no oczywiscie uwielbiam Faith, ale ty pewnie jej nie lubisz podoba mi sie watek Willow w 4 sezonie ats, no i oczywiscie Spike tak wiec nie jestem temu calkowicie przeciwna, choc w 5 sezonie zniesc nie moge tego buffy-centryzmu choc akurat GiQ niesamowicie mi sie podobal, moze i niepotrzebny epizod ale mistrzowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 14:56, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
O rany, muszę pamietać, żeby nie zglądać na forum "tylko na sekundkę", gdy jestem w trakcie czytania artykułów na hlp...
Może nie do końca jasno się wyraziłam z tym mieszaniem się seriali. Samo w sobie jest to ok, problem w tym, że o ile jeszcze pojawienie się Angela z powrotem w Buffy jest do przyjęcia (choć ja osobiście protestuję ), to inne rzeczy po prostu wydają mi się sztuczne.
Nie podobało mi się jak Buffy zjawiła się kilka razy w Angelu, raził mnie też przyjazd Oza w 1 sezonie i Willow w 4 sezonie (chicaż było to fajnym urozmaiceniem dołującego i kiepskiego sezonu Angela). Trochę surrealistycznym pomysłem wydało mi się pojawienie się new & improved Andrew, choć podobnie jak Willow - ubarwiło to serial. Moje odczucia nie wypływają z tego, że nie lubię tych postaci, tylko z faktu, że zupełnie nie pasują do poetyki Angela. Natomiast naturalne wydawalo mi się przechodzenie z serialu do serialu Spike'a, Dru i Darli.
Jak doskonale zgadłaś - Faith nie należy do moich faworytek, jednakże poza pierwszymi odcinkami w s3 BtVS, to właśnie w 4 s AtS wzbudza we mnie najwięcej sympatii. Uważm też, ze doskonale się wpisuje w kilmat tego serialu przy wcześniejszych gościnnych występach. Co do Harm, to ciągle jeszcze nie potrafię się zdecydować, bo jest ona tak irytująca postacią, że denerwuje mnie niezależnie od serialu
Nie mam także nic przeciwko wszelkim referencjom między-serialowym.
GiQ samo w sobie było bardzo zabawne, ale popełniło kilka błędów, które skazują ten odcinek na moją "czarną listę":
* Spike zachwywał się jak dureń (nawet nie pociesza mnie, że Angel także )
* Wątek włoski dawał mi wibry telenoweli meksykańskiej
* Było dużo humoru, ale nie zwsze w najlepszym guście
* Po raz kolejny w Angelu została przedstawiona postać, którą ponoć S i A znali od dawna i była ich wieeeelkim wrogiem. Tylko że było to mało wiarygodne, bo nikt nigdy nie wspominał Immortala.
* Wydaje mi się, że w AtS o wiele częściej pojawiają się flashbacki niż w BtVS, ale zazwyczaj mają mniejszą wagę. W tym przypadku, poza faktem, ze można było się pośmiać, chyba nic istotnego nie wnosiły.
* Andrew, Andrew, Andrew... W Damage jego zmiana była spora, ale ciągle było widać w nim dorka, w GiQ natomiast... Andrew zawsze był dla mnie nie do końca świadomym swojej gejowskiej orientacji seksualnej żatownisiem. Tu zrobili z niego prawie James'a Bonda
* To co zrobili z Andrew jest jednak niczym w porównaniu z tym, jak potraktowali Buffy. Zrobili z niej bezmózgą panienkę, która zakochuje się w 5 minut w kolejenym bad boy'u, co jest zupełnie nieprawdopodobne. Po rozstaniu z Angelem (a właściwie, już po ich wspónej nocy) stała się pełna rezerwy, o czym przekonali się kolejni faceci w jej życiu. Spike - bad boy vampire z chipem, a potem z duszą - przez 3 sezony walczył, aby dostrzegła jego serce i możliwość zmian. Raz za razem musiał jej udowadniać, że nie jest zły niezależnie od tego, co robił w przeszłości. Dopiero pod koniec sezonu 7 Buffy otworzyła swoje serce na tyle, aby się przekonać, iż zapewnienia Spike'a są prawdą. Natomiast GiQ próbuje mi sprzedać historyjkę jak to 22-letnia, dośwaidczona już kobieta (w sferze miłości), momentalnie zakochuje się bad boy vampire bez chipu i bez duszy jakby była smarkulą To się przecież kupy nie trzyma Jeżeli scenarzyści chcieli przekazać sygnał "Buffy postanowiła żyć dalej, kontynuować odkrywanie siebie, Spike i Angel powinni zrobić to samo, a może któregoś dnia ich ścieżki znów się przetną", z pewnoscią mogli znaleźć lepszy sposób
Agata napisał: | Oczywiście, słyszałam tysiące razy, tyle samo byłam przekonywana, że wielka literatura powinna zostawiać miejsce na domysły. Guzik mnie to obchodzi. Lubie, jak autor mi mówi jak to sie wszystko skończy, a nie zostawia w niepewności. Choc akurat zakończenie Angela mnie aż tak nie zdenerwowało, jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa. Dopowiedziałam sobie te brakujące 10 min i już. Pewne kwestie sa dla mnie oczywiste. Jak np. to, że Buffy i Spike musza byc w koncu razem. Nikt mi nie wmówi, że było inaczej. Nawet Joss
|
Ja z jednej strony lubię jak wszystko jest zapięte na ostani guzik, ale z drugiej chciłabym, aby pewne rzeczy pozostały w zawieszeniu (choć nie tak jak w AtS). Podobnie mam z moimi shipami - chcę, aby pary żyły szczęśliwie Ever After, ale zarazem moją ulubioną częścią jest samo do tego dążnie. Powolne budowanie napięcia i uczucia, czemu koniecznie muszą towarzyszyć dramaty, wielkie problemy i to przeczucie prawdopodobnego niespełnienia... Przy takich standardach zaczynam obawiać sie o przyszłość mojego życia uczuciowego
Zakończenie AtS bynajmniej mnie nie zdenerwowało, tylko po prostu uważam, ze nie było satysfakcjonujące, bo zabrakło tzw. closure, czyli właśnie zakończenienia w zakończeniu
To ze Spuffy w końcu i tak zatryumfuje jest dla mnie jasne i oczywiste. W końcu musi istnieć chociaż odrobina sensu na tym świecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 19:45, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ee no kurcze, bo wlasnie GiQ wskazuje na rychly spuffy end nie ma szans by buffy sama z siebie zakochala sie w immortalu, to jest calkowicie niemozliwe, a wiec ona musi byc pod dzialaniem jakiegos czaru i koniec moze to jakis kolejny sposob na zniszczenie pogromczyni, jak to kiedys angelus powiedzial, zeby ja zniszczyc trzeba ja kochac i na to wpadl niesmiertelny no chyba nikt nie wierzy w to, ze immortal okazal sie miloscia buffy. i wlasnie ten fakt daje jeszcze wiecej mozliwosci do wlasnych interpretacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pon 20:02, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
tez tak uwazam, no przeciez watek z immortalem byl tak idiotyczny ze az niemozliwy. co wskazuje na to, ze szybko by sie skonczyl i juz droga otwarta dla spuffy endu
widac, Ar-Feiniel, ze nigdy sie nie porozumiemy w sprawie ats skoro nie podoba ci sie 4 sezon
Cytat: | bad boy vampire bez chipu i bez duszy |
czyli Immortal to wampir? ja kiedys tak uwazalam, ale lady i Agata uswiadomily mi ze chyba jednak nie... jak to z nim w koncu jest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:05, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
z tego co zrozumialam to nikt nie wie kim on jest naprawde i czy dziala po stronie dobra czy zla. taka jakas nijaka postac, chyba nie mieli na niego pomyslu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:30, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
jessie napisał: | widac, Ar-Feiniel, ze nigdy sie nie porozumiemy w sprawie ats skoro nie podoba ci sie 4 sezon
Cytat: | bad boy vampire bez chipu i bez duszy |
czyli Immortal to wampir? ja kiedys tak uwazalam, ale lady i Agata uswiadomily mi ze chyba jednak nie... jak to z nim w koncu jest? |
Faktycznie chyba nigdzie nie powiedzieli kim naprawdę jest (moja pamięć jest troche kipska, bo sezon 5 widziałm ze 2 lata temu), tyle że jak zaczęłąm pisać, to nawet nie przystanęłam, aby się zastanowić. Być może stwierdziłam tak dlatego, bo romansował z Dru i Darlą (i wyszedł z tego cały i zdrowy ). Zapewne jest jakiegoś rozdaju humanoidalnym demonem, albo ma tylko jakieś moce, co nie zmienia tego, że stoi po złej stronie barykady Wykreslam więc z mojego opisu "vampire" - reszta pozostaje
Sezon 4 był dla mnie zdecydowanie najsłabszym, z najgorszą główną historią, powtarzlnoscią pomysłów (Angel znów się zamienia w Angelusa, Jedna z bohaterek jest w ciąży - tym razm z przyczyn naturalnych, ale mogli po prostu ukryć brzuch CC) i związkiem C&C (Ewwww). Chciaż przyznaję, że wątek Wesa (a także Wesa i Lilah) był świetny No ale Wesa uwielbiam
Może to i dobrze, ze mamy różne punkty widzenia, inaczej strasznie nudno zrobiłoby się na forum W tej sytuacji boję się jednak trochę wyznać, co sądzę o innych sezonach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Storyteller
Dear Boy
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Pon 23:09, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No dlatego mi sie nie podobało bo widzialem jeszcze poczatek 1 odc i po polowie wylaczylem okropny :Pchociaz na pewno sie przelamie i obejrze
a odcinek GIQ byl wydaje mi sie potrzebny dla fanow bufy ktorzy chcieli wiedziec co sie z nia dzieje i w ogole nawet ten urywek w ktorym ja widzielismy tanczaca :Dnie za dlugo ale sie pojawila watek wloski - swietny
|
|
Powrót do góry |
|
|
arduinna
This Year's Girl
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 20:50, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
jessie napisał: |
Co do zakonczenia, wscieklabym sie gdyby pojawila sie tam Buffy. |
Czytałam, że miała sie pojawić, ale SMG nie zgodziła się zagrać w tym odcinku i musieli zmienić scenariusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:50, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Chciano, aby się tam pojawiła, ale po pierwsze - miała inne zobowiązania (film), a po drugie stwierdziła, że serial o Angel, to serial o Angelu, tak więc Buffy do niego nie należy. Powiedziała też, że zwykle AtS znajdował się w cieniu BtVS i ona stwierdziła, ze AtS nie może się w pełni uniezależnić, dopóki gdzieś tam się przewija Buffy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
malna
Into The Woods
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:58, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Trochę to dziwne. Po Chosen powstała armia pogromczyń. Niezależnie od tego, czy Angel uznawał za słuszne powiadomienie ich o apokalipsie , powinny mieć przecież sny, przeczucia, coś by je naprowadziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|