Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy zgadzasz się z przesłaniem odcinka? |
Nasze wybory nas określają |
|
50% |
[ 1 ] |
Jeśli nasze wybory nie mają znaczenia, nic nie ma znaczenia |
|
50% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 2 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 17:42, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Catherine napisał: | A Spike albo Angel jako człowiek (choć niby Angel zrzekł się tej szansy)? Nie, nie ma takiej opcji. Wyobrażacie to sobie w ogóle? Bo ja zdecydowanie nie. |
Angel zdecydowanie nie zasługiwał na stanie się człowiekiem, bo wyrzekł się tego kilka razy, m.in. w finale sezonu 5.
Chodziły natomiast słuchy, że gdyby sezon 7 Buffy nie był ostatnim, to Spike przetrwałby upadek Hellmouth jako człowiek (tak było sugerowane, ale to nic pewnego).
Nie jestem jednak pewna, jak by się to wszystko potoczyło, gdyby któryś z nich stał się śmiertelnikiem, tzn. czy pozostaliby w tym interesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Koniczynka
Who Are You
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:58, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że jakby Angel został śmiertelnikiem (mało prawdopodobne ;P) to raczej poszedłby w swoją stronę, i skończył tą całą sprawę, z pomaganiem ludzkości.
Natomiast według mnie, to zupełnie inaczej byłoby ze Spikem. On był pomagał Buffy, bo chciałby być przy niej, a jak Buffy i to i całej ludzkości I jak to Ar, ładnie napisała "pozostałby w tym interesie". Takie jest moje zdanie, jako człowieka wyobrazam sobie tylko Spikea... Do Angel przyzwyczaiłam się, jako wampira. Zawsze chciałam, żeby Spike był człowiekiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Pią 17:59, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
mnie sie nie podoba ten pomysl, obojetnie czy dotyczy Spike'a czy Angela. ale czemu mowisz ze Angel nie zasluzyl, bo sie wyrzekl? brzmi to tak, jakbys zakladala ze za jakis czas sie rozmysli i kategorycznie zazada dla siebie czlowieczenstwa. raczej nie sadze by to zrobil, mial juz szanse z Buffy i nie podobalo mu sie ze jest slaby i bezbronny. nie sadze by drugi raz dal sie naciac na te brednie (nalezaloby tylko odizolowac go od Spike'a, bo z ta swoja zazdroscia o niego bylby gotow popelnic kazde glupstwo. jestem absolutnie pewna, ze gdyby Spike przebil sie ktoregos dnia kolkiem, Angel zaraz zakrzyknalby: "ja tez, ja tez, patrzcie na mnie"
tez slyszalam ze Spike mial byc tym wampirem obdarzonym na powrot smiertelnym zyciem - ciesze sie ze tak sie nie stalo. chyba stracilby wtedy moja sympatie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:18, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
jessie napisał: | ale czemu mowisz ze Angel nie zasluzyl, bo sie wyrzekl? brzmi to tak, jakbys zakladala ze za jakis czas sie rozmysli i kategorycznie zazada dla siebie czlowieczenstwa. |
Nie sądzę, aby sam o to się upominał (choć teoretycznie pragnienie tego było motorem jego działań od początku sezonu 2 do końca), ale wiadomo że TPTB są kapryśne i złośliwe niczym bogowie olimpijscy. Nie wiadomo co im strzeli do głowy (jeśli mają takowe ) i mogłyby ni z tego, ni z owego obdarzyć go człowieczeństwem, bo tak im się podoba. Albo, bo jest w tym jakiś dla nich interes (tak jak kiedyś sprowadziły Angela z piekielnych otchłani).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artur
Welcome To The Hellmouth
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:39, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie idealnym zakończeniem byłby brak zakończenia:). A tak na poważnie szkoda, że nie wyszło Angelowi i Cordeli. Fajnie byłoby ich zobaczyć razem szczęśliwych, zwycięskich. Jak już nie chcieli, żeby Cordelia grała w ostatniej części, to zamiast You're Welcome mogli by ją dać w dwóch ostatnich odcinkach jak walczy u boku Angela, zwyciężają i są ze sobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11:40, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Artur napisał: | Dla mnie idealnym zakończeniem byłby brak zakończenia:) |
No to teoretycznie powinno się Tobie podobać, to zrobili w AtS, bo nie ma tam żadnego definitywnego finału, akcja została przerwana w połowie sceny i teraz domyślaj się, co zdarzyło się dalej. Albo sięgnij po komiksy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Igor
Prophecy Girl
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 22:27, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mi się zakonczenie bardzo podobało, cały odcinek był rewelacyjny,(no i ta niezapomniana śmierc Wesa-ehh)
Generalnie zakonczenie wpisuje się w charakter całego serialu i postaci Angela-jest mrocznie, zaskakująco,dobro nie moze ostattecznie pokonac zła, sprawa jest nierozstrzygnięta, na bohaterów nie czeka na koniec laurka i wieniec-tylko śmierc albo walka z jeszcze większym złem. Jest to dosc przygnębiające ale taki był cały "anioł ciemności"- powazniejszy,mroczniejszy, cięższy od buffy
Powiedzmy sobie szczerze-najlepsze filmy seriale albo konczą sie źle albo pozostają otwarte. Choć w tym przypadku Joss pewnie liczył na szósty sezon(ehh wielka szkoda ze nie powstał) to moge się założyc że na zakonczenie 6 sezonu też nie byłoby oczywistego happy endu
Dobrze że są komiksy-teraz oswieżam 2 i 3 serie i biore się wreszcie za "after the fall"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giles
Never Kill a Boy on the First Date
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:35, 08 Lut 2011 PRZENIESIONY Śro 21:24, 09 Lut 2011 Temat postu: ,,Not Fade Away" - refleksje, przemyślenia |
|
|
No i moja przygoda z Slayerverse dobiegła końca... 7 sezonów ,,Buffy", 5 sezonów ,,Angela", oba obejrzane - dopiero co skończyłem seans odcinka ,,Not Fade Away". Co mogę powiedzieć? ,,Zostało ci góra 10 minut..." ,,Więc sprawmy by były warte zapamiętania!" - kto widział ten wie o co chodzi... Rzadki to przypadek serialu, który rzeczywiście ma coś do powiedzenia w sprawach moralności, etyki, przeznaczenia vs. wolniej woli i wyborów życiowych - może rzeczywiście tylko to się liczy: nie żadna nagroda, nawet nie ostateczne zwycięstwo tylko możliwość wyboru? Może w ostatecznym rozrachunku, liczy się tylko nasze człowieczeństwo, którego sednem jest właśnie możliwość dokonywania świadomych wyborów, niezależnie czy przyniosą one pożądany skutek czy nie? Sam Whedon jest ateistą i ta krótka refleksja, ładnie oddaje sedno tej filozofii: siły wyższe nie mają znaczenia, liczy się tylko nasze życie i to, że możemy WYBRAĆ jak je przeżyjemy. Pięknie panie, Whedon: wyszła panu epicka i znacząca opowieść na miarę ,,Władcy pierścieni"! Może ,,Angel" jako całość mnie nie zachwycił, ale ten koniec... Może w przyszłości napiszę jeszcze coś na temat moich wrażeń z oglądania całego serialu, ale półki co...WOW! Aż, chce się dowiedzieć co stało się później, więc zapytam się - proszę bez SPOILERÓW - czy warto sięgnąć po komiksową kontynuacje, czy też jest ona rozczarowująca?
Ostatnio zmieniony przez Giles dnia Śro 0:09, 09 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
malna
Into The Woods
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:34, 09 Lut 2011 PRZENIESIONY Śro 21:25, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zakończenie AtS, jak już chyba pisałam na tym forum, jest moim ulubionym serialowym finałem ze wszystkich, jakie widziałam do tej pory.
Podkreśla jedną z myśli przewodnich serii, trochę wywraca na drugą stronę koncepcję wolności, a przy tym stanowi idealne zamknięcie w kontekście przesłania - będąc jednocześnie zakończeniem otwartym. Podsumowując, zrealizowano odważną, kreatywną i prawdziwie oryginalną koncepcję. Udało się tego dokonać zupełnie nienachalnie, bez naciągania i sztuczności, bez tłamszenia postaci ciężarem fabuły (czego nie uniknęła końcówka Buffy według mnie). Dla mnie nie tylko NFA, ale kilka ostatnich odcinków AtS razem - bo ciężko jest wątki i bohaterów od Whedona parcelować - to majstersztyk.
Jest już temat o NFA i właściwie nie widzę sensu zakładania nowego wątku.
Komiks jest naprawdę niezły, myślę, że warto po niego sięgnąć, ale do serialu moim zdaniem mu daleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Śro 21:33, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Malna ma rację, nie zaśmiecamy forum. Odpowiedni temat był na pierwszej stronie, więc nie tak trudno go było znaleźć. Ankietę też przeniosłam, choć zastanawiam się nad pytaniami - trzeba wybrać jedną opcję? a jeśli zgadzamy się z obiema? albo z żadną? z jedną troszeczkę, z drugą bardziej? najchętniej skorygowałabym odpowiedzi, ale jestem zbyt zmęczona i nic mi nie przychodzi do głowy. Może ma ktoś jakiś sensowny pomysł?
P.S. malna ma oczywiście rację w całym swoim poście, nie tylko w sprawach porządkowych powtarzałam ostatnio whedonverse, chętnie podyskutuję w najbliższym czasie, bo złapałam nową perspektywę :>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|