Forum 1630 Revello Drive Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wes & Lilah
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Angel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Pon 23:44, 16 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
No dlatego mi sie nie podobało bo widzialem jeszcze poczatek 1 odc i po polowie wylaczylem Razz okropny RazzRazzRazz :Pchociaz na pewno sie przelamie i obejrze Smile


a to a propos czego - 5 sezonu czy 4 czy jeszcze czego innego? bo juz sie zgubilam Wink

Cytat:
W tej sytuacji boję się jednak trochę wyznać, co sądzę o innych sezonach Laughing

Ar-Feiniel, powtarzam ze nie musisz sie mnie bac, moze co najwyzej zasune jakas odzywke w stylu Cordy Razz ja doskonale zdaje sobie sprawe ze jestem maniaczka Wink nie wiem czy znasz "Arizona Dream" E. Kusturicy z Johnnym Deppem? byl tam taki koles, ktory lubil w kinie stawac tylem do ekranu i odgrywac po kolei caly film, kwestia po kwestii. to wlasnie ja i 4 sezon Angela, choc moze troche rzadko odgrywam Laughing ale zauwaz pewna pozytywna ceche: nikomu nie kaze uczestniczyc w moim maniactwie Wink
co do Wesa i Lilah zgadzam sie w 100%, uwielbiam ta pare, uwielbiam ich takze kazde z osobna Very Happy TO sie nazywa zwiazek Very Happy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 0:19, 17 Paź 2006    Temat postu:

jessie napisał:
Ar-Feiniel, powtarzam ze nie musisz sie mnie bac, moze co najwyzej zasune jakas odzywke w stylu Cordy Razz

Nie boję się Ciebie, ale O Ciebie, a to spora róznica Wink Wink Wink
Nie wiem, czy jesteś świadoma, ale to sie może skończyć jako na wolna amerykanka Laughing

"Arizona Dream" pamiętam i mam nadzieję, że ze względu na swoje zdrowie psychiczne, nie odgrywasz co po niektórych scen z Connorem Razz

Jakieś pół roku temu zaczęłam oglądać ponownie Angela i niestety stanęłam w połowie 2 sezonu. Jakoś nie mogę sie do tego znowu zabrać, a chciałam sobie zweryfikować parę sądów, zanim wydam wyroki skazujące Wink

Związek Wesa i Lilah przypomina mi w wielu aspektach dynamikę Spuffy, tyle że tu role uległy odwróceniu - Wes to Buffy, a Lilah to Spike. Oczywiście jest wiele róznic, a podstawowa jest taka, iż B i S znali się o wiele lepiej, S był unieszkodliwionym wampirem, który współpracował z "dobrymi" etc, ale myślę że istnieje pokrewieństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 0:49, 17 Paź 2006    Temat postu:

oczywiscie, istnieje pokrewienstwo ale niezbyt duze. miedzy nimi nie bylo milosci, nawet ze strony Lilah, ktorej duzo bardziej zalezalo na tym zwiazku. fascynacja, namietnosc, ale nie milosc - idealnie oddaje to teledysk Olki "My favourite game". uwielbiam te pare Very Happy

a scen z Connorem rzeczywiscie nie odgrywam Laughing na ogol ich w ogole nie ogladam, tak samo jak pomijam wiekszosc z Fred i Gunnem. ale za to sceny z Angelusem, Wesem i Faith moge recytowac z pamieci, odtwarzajac gesty, mimike i w ogole wszystko - nie masz tak z ulubionymi scenkami spuffy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 16:23, 17 Paź 2006    Temat postu:

Ok, przyznaję się do winy Wink Potrafię zacytować parę dialogów, choć nie jestem pewna jak bym sobie poradziła z mimiką i gestami Laughing
Może jak juz kiedyś więszkszy zlot fanów dojdzie do skutku, to możemy sobie uprzyjemnić czas podobnymi występami, a ja mogłabym nakręcić z tego film. Potem umieściłoby się fragmety z tego w internecie, jako reklamę forum Laughing

Co do Wesa i Lilah - natura ich związku była odmienna, niż Buffy i Spike'a, ale zaistniał on w podobnych okolicznościach:
- Wes stracił przyjaciół, a to oddaliło go także od życia, które niegdyś prowadził.
- Koniec sezonu 3 i 4 - był niezwykle mroczym okresem w jego zyciu.
- Wes zaczął odkrywać ciemną stronę swej natury i to, że "taplanie się w błocie" sprawia mu przyjemność.
- Towarzyszyło mu poczucie niezrozumienia, rozgoryczenia i swoje smutki leczył poprzez dosłowne używanie ciała innej osoby.
Fundamentalą różnicą było jedank to, że Wes nie wstydził się związku z Lilah i nie starał się go ukryć. Stało się tak prawdopodonie dlatego, że był on dorosłym facetem (a nie młodą dziewczyną) i był na tyle dojrzały i niezależny, aby sie nie przejmować oceną innych, nie uznawać jej za priorytet. Buffy dopiero doszła do tego w sezonie 7 i chociaż wiele osób miało jej za złe stostunki ze Spike'em i dużą niezależność (także widzowie), ja byłam z niej dumna Very Happy

W/L to chyba mój ulubiony ship po B/S, chociaż na Angelu znam się o wiele słabiej niż Buffy i moja pamięć wielu rzeczy/wydarzeń pozostawia wiele do życzenia Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 17:15, 17 Paź 2006    Temat postu:

Znów się narażę, ale zwyczajnie mnie brzydzi ich związek. Razz Zaczęłam oglądać AtS od piątego sezonu i Wesley szybko stał się jedną z moich ulubionych postaci. Po Wes/Lilah straciłam do niego całą sympatię.
Ar-Feiniel, skoro już wyciągnęłaś porównanie do spuffy, uwielbiam rozmowę Buffy z Tarą pod koniec Dead Things.

TARA: And Buffy, it’s okay if you don’t. You’re going through a really hard time, and you’re…
BUFFY: What? Using him? What’s okay about that?
TARA: It’s not that simple.
BUFFY: It is. It’s wrong. I’m wrong.

Buffy rozumiała, że zło pozostaje złem, nawet wyrządzone istocie bez duszy. Lilah była człowiekiem, Wesley ją osądził i w tym znalazł dla siebie nie wymówkę, ale - jak wierzył - usprawiedliwienie. Confused Może to jeszcze gorsze od wykorzystania osoby, hm, nieskonfliktowanej z własnym sumieniem, bo taka łatwiej wstanie i otrzepie się z błota. Confused

Jeszcze co do tego, że Wesley nie wstydził się związku z Lilah - zupełnie inne wrażenie odniosłam, kiedy Angelus powiedział o nich Fred. Nawet wtedy Wesley martwił się tylko o to, ile stracił w oczach lubej - wchodząc w relację z takim elementem, a nie wykorzystując człowieka. Neutral

(brakuje wymiotującej ikonki Twisted Evil)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 18:43, 17 Paź 2006    Temat postu:

hehe i tu nie rozumiem pojecia wykorzystywanie Razz co to za wykorzystywanie gdy obie strony uwielbiaja ze soba uprawiac sex i nie laczy ich zadna glebia? co innego buffy i spike, bo spike'owi tylko takie cielesne relacje pozostaly z buffy, na nic wiecej nie mogl u niej liczyc choc mimo to sie staral. no ale buffy w takim wypadku wykorzystywala spike'a, generalnie bawila sie z nim gdy miala na to ochote, a jak lapaly ja wyrzuty sumienia odchodzila, czy wybiegala jak to on trafnie powiedzial 'powiewajac cnota' lub co gorsza dawala mu w ryj. ale wesley i lilah? to byl pelen namietnosci dziki czysto-fizyczny zwiazek. nie sadze by komukolwiek moglo cos takiego zaszkodzic Wink jestem jak najbardziej za
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 19:00, 17 Paź 2006    Temat postu:

jakby to tak wyglądało to pół biedy Wink, dla mnie jest ewidendtne, że Lilah coś czuła do Wesa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 19:10, 17 Paź 2006    Temat postu:

Przede wszystkim - wyrażnie zaznaczyłam, że dostrzegłam paralelę między sytuacją w jakiej znalazła się Buffy i Wes, ale oba związki oczywiście się różniły. Poza tym opisałam obiektywne wyznaczniki sytacji, nie wdawając się w niuanse (a według mnie - to one decyduja o charakterze związku). Dalej - o ile pamięć mnie nie myli, Wes także zerwał z Lilah i co więcej - potem starał się jej pomagać i chronic przed Bestią (czy czym tam), nie róbmy więc z niego potwora. Osobiście także widziałam w ich związku potencjał na coś więcej. Były takie momenty, które sugerowały, ze gdyby znaleźli się w innym czasie, miejscu i okolicznościach, to może rozwinęło by się w coś zupełnie innego. Cóż z tego, że prawdopodobnie nie byłoby to słodkie i romantyczne uczucie, które zaprowadziłoby ich na przedmieścia, gdzie zbudowlaliby dom, założyli rozdzinę i mieli 2,5 dziecka.
It's not always about holding hands, malna.

Ostatnia sprawa to wstyd za związek z Lilah. W mojej wypowiedzi nie miałam na myśli, że był dumny z tego i obnosił z tym na około. Chodziło o to, że podejmując decyzję o romansie nie krył się z tym. Nie próbował temu zaprzeczać, nie udawał, że nic się nie dzieje. Jeżeli ktoś się o tym dowiedział np. Angel, nie błagał o dyskrecję, ani nie znosił potulnie kąśliwych uwag. Może i podjął złą decyzję, ale była ona jego własną. Nie sugerował się przy tym, co powiedzą inni, bo to był ich problem, a nie jego. Decyzja zerwania także była skutkiem jego własnych przemyśleń, gdyż był świadom, że nie może dłużej postępować wbrew swojej naturze (dobrego człowieka) i stąd brał się właśnie wstyd u Wesa (kolejny dowód na to, że jednak nie był kreaturą bez sumienia).

Mówisz, że Cię to brzydzi. Mnie to z kolei kręci. Po prostu każdej z nas coś innego przypada do gustu i trudno mi się złościć, czy obrażać, że wszyscy nie mają takiego zdania jak ja. Jestem ogólnie dość tolerancyjna w kwestii ship'ów (poza jednym wyjątkiem Wink ), więc nie mam zamiaru walczyć na noże w tak błachej sprawie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 20:00, 17 Paź 2006    Temat postu:

Malna, moze jednak nalezaloby obejrzec ten serial zanim sie wyda tak kategoryczne sady Razz bardzo mnie rozsmieszyl twoj post, bo wyszla mi z niego biedna, zraniona Lilah zostawiona przez tego potwora Wesa. no ROTFL Laughing oczywiscie zalezalo jej troche na Wesie, ale nacisk jest tu na "troche", bo to byla zimna wyrachowana suka. Wes tez mial ciagaty do wyrachowania, ale byl duzo bardziej ludzki i znakomicie by sie uzupelniali gdyby on nie zakochal sie w tej, hmmm... Fred Wink zreszta i jemu na na niej odrobinke zalezalo, skoro jej pomagal i przezyl tak jej smierc, ale nie bylo to nic takiego waznego by wyskakiwac z wykorzystywaniem. namietnosc, seks, i tyle, nie ma co gadac o glebszych uczuciach.

Wes nie wstydzil sie tego zwiazku, po prostu jak juz z nia zerwal to chcial zdobyc Fred, wiec sugerowanie przez Angelusa ze wciaz czuje cos do Lilah na pewno mu sie nie podobalo. ale nie zaprzeczal, nie przepraszal, w ogole nie robil nic z tych rzeczy ktore robila Buffy.

Cytat:
Ok, przyznaję się do winy Wink Potrafię zacytować parę dialogów, choć nie jestem pewna jak bym sobie poradziła z mimiką i gestami Laughing
Może jak juz kiedyś więszkszy zlot fanów dojdzie do skutku, to możemy sobie uprzyjemnić czas podobnymi występami, a ja mogłabym nakręcić z tego film. Potem umieściłoby się fragmety z tego w internecie, jako reklamę forum Laughing


ee, to cienko, ja co wazniejsze sceny spuffy znam na pamiec, myslalam ze kazdy fan spuffy tak ma Wink a na filmy sie nie zgadzam, nie wychodze dobrze w takich produkcjach. chyba ze ty bys chciala pocwiczyc? Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 20:10, 17 Paź 2006    Temat postu:

hehe ja nawet jestem sklonna stwierdzic, ze takie zagrania, ktore mialy sugerowac, ze jednak lilah'i troche zalezy na wesie byly celowe by jeszcze bardziej podkrecic atmosfere. wesley nie jest typem jednonocnego hulaki wiec sumienie by go calkowicie zzarlo jakby zupelnie nie wierzyl w jakakolwiek glebie tego zwiazku. a glebie rowniez latwo zainicjowac Wink byle do celu Wink przy tym samopoczucie wesa moglo ladnie sie polepszyc co oznacza mniejsze ograniczenie i wieksza chec do zabawy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 20:18, 17 Paź 2006    Temat postu:

Ar-Feiniel napisał:
o ile pamięć mnie nie myli, Wes także zerwał z Lilah

no oczywiście Laughing gdyby dawał jakiekolwiek szanse temu związkowi, nie byłoby wykorzystywania. Wesley od początku traktował sprawę utylitarnie, z pewnym terminem ważności Wink

Ar-Feiniel napisał:
i co więcej - potem starał się jej pomagać i chronic przed Bestią

niegdzie mu nie odmówiłam ludzkich odruchów Wink chociaż jest bardziej prozaiczne tłumaczenie:

Ar-Feiniel napisał:
nie róbmy więc z niego potwora.

Lilah szybko przejrzała obłudę Wesleya. Myślę, że czasem postępował właściwie naprawdę po to, by samego siebie przekonać o przynależnym miejscu wśród przyzwoitych ludzi. Wink Nawet, kiedy podpalił kontrakt Lilah, nie podarował sobie "nie jestem takim człowiekiem, za jakiego mnie uważasz." aha Wink

Ar-Feiniel napisał:
Cóż z tego, że prawdopodobnie nie byłoby to słodkie i romantyczne uczucie, które zaprowadziłoby ich na przedmieścia, gdzie zbudowlaliby dom, założyli rozdzinę i mieli 2,5 dziecka.
It's not always about holding hands, malna.

nic bym nie pisała, bo generalnie zgadzam się z powyższym, nie wiem tylko, co robię w ostatnim zdaniu Razz rozróżnianie moralności i kiczu to chyba nie mój problem Wink

wiedziałam, że się narażę Wink, ale

Ar-Feiniel napisał:
nie mam zamiaru walczyć na noże w tak błachej sprawie Wink

Shocked
luz Smile dla porządku dodam, że teledysk Olki o tej parze uwielbiam Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Breslau

PostWysłany: Wto 20:20, 17 Paź 2006    Temat postu:

lady, masz racje, jak sie zastanowic to tak to wlasnie musialo wygladac. mnie zawsze wydawalo sie, ze Lilah byla Wesem zainteresowana troche ze zwyklej checi poeksperymentowania Wink chciala zobaczyc co sie stanie, jak zdemoralizuje najlepszego przyjaciela Angela, zwlaszcza jak z samym Angelem mimo prob nie udalo jej sie nic zdzialac. Lilah miala tez swoj ukryty cel, chciala przeciagnac Angela na strone zla, a Wes byl tylko srodkiem do osiagniecia tego, calkiem niezla zreszta taktyka Wink
malna, powinnas przyjrzec sie nieco uwazniej motywom Lilah Razz poczynajac, jesli moge sugerowac, od pierwszego sezonu, kontynuujac przez drugi, trzeci i czwarty Wink ale w ostatecznosci i czwarty wystarczy, Lilah sama sie przyznaje ze nie uwiodla Wesa dla jego pieknych oczu.

tez nie mam ochoty walczyc na noze, ale nie odmówie malej dyskusji Wink ja w sumie nigdy nie mam ochoty walczyc na noze, moze odrobine delikatnego podkluwania nie zaszkodzi, ale noze to za duzy problem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malna
Into The Woods



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 20:38, 17 Paź 2006    Temat postu:

twórczy OT wyszedł, więc najwyżej podzielicie temat Smile
chętnie się dopiszę, ale może jutro, dziś już przeszłam siebie w maratonie przed monitorem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 20:45, 17 Paź 2006    Temat postu:

malna napisał:
Ar-Feiniel napisał:
o ile pamięć mnie nie myli, Wes także zerwał z Lilah

no oczywiście Laughing gdyby dawał jakiekolwiek szanse temu związkowi, nie byłoby wykorzystywania. Wesley od początku traktował sprawę utylitarnie, z pewnym terminem ważności Wink


No widzisz, ja patrzę na ten czyn z odmiennej perspektywy. Zerwał z nią, bo wiedział, że nie może dłużej tak z nią postępować, bo to nie jest fair wobec żadnego z nich. Wątpię, czy była to całkowicie utylitarna sprawa, musiały się tam kryć jakieś uczucia, sympatie, czy po prostu pociąg, bo inaczej wybrałby jakąkolwiek inną laskę Smile

malna napisał:
Ar-Feiniel napisał:
Cóż z tego, że prawdopodobnie nie byłoby to słodkie i romantyczne uczucie, które zaprowadziłoby ich na przedmieścia, gdzie zbudowlaliby dom, założyli rozdzinę i mieli 2,5 dziecka.
It's not always about holding hands, malna.

nic bym nie pisała, bo generalnie zgadzam się z powyższym, nie wiem tylko, co robię w ostatnim zdaniu Razz


Ponieważ odpowiadałam na Twój post - użyłam bezpośredniego zwrotu do Ciebie. Użyłam przy tym cytatu z Angela w oryginale. W języku angielskim (w polskim zresztą także), kiedy się do kogos zwraca, to imię można dodać na początku zdania, lub na końcu. Dla mnie to było oczywiste Razz Równie dobrze mogłabym powiedzieć: "Malno, to nie zawsze sprowadza się do trzymania się za rączki." Jasne Question Smile

malna napisał:
rozróżnianie moralności i kiczu to chyba nie mój problem.


Huh? Confused

malna napisał:
wiedziałam, że się narażę Wink


Ech,pikuś Wink


jessie napisał:
a na filmy sie nie zgadzam, nie wychodze dobrze w takich produkcjach. chyba ze ty bys chciala pocwiczyc? Twisted Evil

Ja? Absolutnie nie! Kamara dodaje kilogramy Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad



Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 21:02, 17 Paź 2006    Temat postu:

malna nic mi nie mow, bo dzis w pracy przez 8 godzin wprowadzalam do komputera wnioski. po tym wszystkim czulam sie jak w jakiejs hipnozie i chyba juz do konca dzisiejszego dnia nie bedzie do mnie wszystko jak potrzeba dochodzic Wink

jessie z ukrytym celem lilah takze sie zgadzam - bylo to mozliwe ale opcje zwiazku bez zobowiazan i wiekszych refleksji takze popieram. tymbardziej, ze wesley byl niezlym przystojniakiem i kazda kobieta przy nim moze miec brudne mysli Wink moze lilah'i bylo potrzebne cos takiego by sie troche zdystansowac, odreagowac, zapomniec, poszukac niezapomnianych wrazen, ktore de facto byly niezapomniane skoro dotyczyly jednego z jej najwiekszych wrogow Wink cala ta gra miedzy nia a wesem bylo widac, ze strasznie ja kreci. na pewno nie przejawiala nawet w najmniejszym stopniu oznak jakiejs ofiary, wrecz przeciwnie. czy to celem byla czysta zabawa czy sposob na angela, czy proba podjecia czegos nowego. przypominam, ze widzialam to wszystko tylko trzy po trzy para szesnascie, wiec moge sie mylic ale jak na moja intuicje tak to moglo wygladac Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 1630 Revello Drive Strona Główna -> Angel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1