Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Sob 17:04, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
oczywiście ze da sie zrozumieć jego postępowanie no ale stosując zaseade oko za oko daleko byśmy w życiu nie doszli. dobrze że przynajmniej zrozumial co zrobił i starał sie to w jakis sposób naprawic
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 18:46, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
moge zrozumiec Holtza o tyle, ze mial prawo do zemsty. ale nie lubie go bo nie wydawal mi sie zbyt inteligentnym osobnikiem. byl wg mnie potwornie tepy i nudny jak flaki z olejem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Sob 20:05, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Holtz ne potrafil zrozumiec ze Angel to nie Angelus. Ze sa to dwie rozne istoty. Przeciez zabierając Connora, ukarał Angela, który w sumie nie był winny smierci jego rodziny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Sob 22:05, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
pomijajac to że skrzywdził samego Connora! zabrałgo do piekłą, odizolowal od ojca, wmawiał całe życie kłamstwa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Sob 22:13, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie dziwie sie ze Connor tak nienawidził Angela... Cale swoje zycie, musiał walczyc oto aby je zachowac... No i ciagle mu wmawiano ze Angel jest zły ;-/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Sob 22:21, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
przez cał zycie człowiek który podaje ise za twojego ojca wmawia ci ze jest ktos kto jest twoim śmiertelnym wrogiem, a potem ta osoba wmawia ci że jest twoim prawdziwym ojcem. traumatyczne dzieciństwo, ale w sumie nie dziwie sie że Connor nie iwerzył Angelowi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Sob 22:26, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Tym bardziej ze Holtz ukształtował Connora na swoje podobienstwo. Biedny chlopak nie wiedzial na koniec komu ufac, kto jest przyjacielem a kto wrogiem. No i byl totalnie zagubiony w Los Angeles.
Troche mnie to dziwilo ze jak Holtz znalazł sie we wspolczesnym Los Angeles to czuł sie tutaj jakos normalnie. Mnie to troche zdziwilo, Bo został wyrwany ze swoich czasow i przeniesiony kilkanascie lat pozniej. jakos nie widac zeby to wszystko go dziwilo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Sob 22:29, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cara napisał: | przeniesiony kilkanascie lat pozniej. |
ja bym powiedziala że nawet kilkset lat
ale to fakt jakos łatwo sie przystosował. Buffy w Hallowen przecież wogóle ise nie mogła odnależć, a żyli w podobnych czasach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Sob 22:34, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No wlasnie. Mnie to jakos bardzo dziwi. Widac Holtz bardzo szybko sie zaaklimatywowal w naszych czasach...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 23:37, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Holtza nie interesowaly te nowe czasy. Sahihjan pokazywal mu filmy na tv, Holtz troche poogladal i powiedzial ze ma dosc, bo jest tutaj tylko po to, by zabic Angelusa i Darle. rozne technologie, samochody itp go nie obchodzily. no a ludzie sie w sumie nie zmienili.
pisalam juz ze to kretyn - mnie by wszystko interesowalo jakbym sie przeniosla w czasie a on tylko o jednym myslal
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Clickers
Fool For Love
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:06, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Uważam, że szybkie dojrzewanie Connora było bardzo dobrym pomysłem. Jednak trochę szkoda, że zrobili to tak szybko, bo z chęcią obejrzałbym jeszcze kilka odcinków Anioła w roli tatusia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kath
Gość
|
Wysłany: Nie 14:04, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Chętnie też bym sobie popatrzyła na Angela jako tatusia, ale zagrywka z rpzensieniem Connora do innego wymiaru była świetnym pomysłem...Często jak myślę o tej sytuacji Connor-Angel, to mi sie smutno robi..Biedny Angel, biedny jego syn...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiek
School Hard
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale
|
Wysłany: Pią 20:23, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ale Kath... Wszystko "dobrze'' się skończyło... Angel "radził" sobie później z Connorem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sweet chilly
Crush
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:57, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kath napisał: | Chętnie też bym sobie popatrzyła na Angela jako tatusia, ale zagrywka z rpzensieniem Connora do innego wymiaru była świetnym pomysłem...Często jak myślę o tej sytuacji Connor-Angel, to mi sie smutno robi..Biedny Angel, biedny jego syn... |
mi też się robi smutno, ale tak miało być...ja też chciałabym zobaczyć jak angel radzi sobie w roli tatuśka...to byłoby komiczne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olka
Fool For Love
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1089
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci ;)
|
Wysłany: Pią 21:03, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Kasiek napisał: | Wszystko "dobrze'' się skończyło... Angel "radził" sobie później z Connorem... |
Oj tu bym się chyba nie do końca z Tobą zgodziła... Angela sytuacja pod koniec 4 sezonu przerosła i dlatego objął W&H i podpisał te dokumenty o "zmianie przeszłości" (Tak na marginesie tekst Fred na koniec odcinka Home jest boski "Kim jest Connor?" Był, nie ma go... Nie powiem, że był moją ulubioną postacią...)
Uważam, że zakończenie AtS kiedy Connor ma dwa zestawy wspomnień do wyboru i w sumie jego relacja z Angelem jest wyjątkowo dobra... Jest trochę zbyt optymistycznie przedstawiony... Rozumiem, chcieli pokazać jak super się im będzie teraz układać, ale to do mnie nie trafia... Connor był w 4 sezonie na skraju załamania nerwowego, zachowywał się jak wariat... A w ostatnim odcinku po prostu przechodzi nad tym wszytskim do porządku dziennego... Nie przekonuje mnie to...
A jeśli chodzi o dojrzewanie Connora... Wątek dziecka był dla mnie tak naciągany... Rozumiem, że wokół czegoś musieli skoncentrować te 2 sezony... Trzeci wokól narodzin, porwania, powrotu... Czwarty wokół ogólnej spiskowej teorii dziejów, że wszystko to było zaplanowane...
O tyle o ile ogólny pomysł na 3 sezon jakoś (po cieżkich bólach) do mnie trafia, tak czwarty traktuję wybiórczo... Nie jak spójną całość, ale jako odpowiadające mi odcinki...
Rozumiem, że Connor musiał szybko dorosnąć, bo nie sposób było pokazywać maluszka przez kilka sezonów... Ale sam pomysł na dziecko Angela do mnie kompletnie nie trafił...
Podobnie jak ktoś z poprzedników wspomniał, szkoda, że Angel nie miał dłużej okazji pozmianiać maluchowi pieluszek i sprawdzić sie w roli ojca... Ale... To do niego niezbyt pasowało...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|