Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:54, 15 Sie 2006 Temat postu: Najsmutniejsze momenty AtS |
|
|
Pomyślałam, że skoro taki temat jest w dziale o BtVS, to może i tutaj by się przydał. Jeśli nie, to proszę Modów o poinformowanie, bo to mój pierwszy temat na tym forum
Jak dla mnie jednym z najsmutniejszych momentów był ten, w którym Cordelia pocieszała Anioła po ucieczce Connora. Poza tym, strasznie wzruszyła mnie scena, podczas której Holtz zabrał małego Connora Aniołowi. Zabranie Cordelii na 'wyższy poziom' też mnie wzruszyło. Póki co przypomniał mi się jeszcze odcinek 'You're Welcome', który jakoś...sam w sobie mnie wzruszył. Na razie tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sweet chilly
Crush
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:14, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
najsmutniejszy moment... śmierć doyle'a oglądanie reklamówki z jego udziałem.... a także, kiedy angel wchodzi do pustego pokoju po utracie connora....
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 11:48, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
nie widzialam calosci ale z tego co widzialam to smierc cordelii. moment, w ktorym angel dowiaduje sie, ze ona nigdy nie obudzila sie ze spiaczki i wlasnie umarla
zawsze tez gleboko porusza mnie moment w five by five, w ktorym faith peka i zaczyna plakac i bic angela krzyczac: "I'm bad!" az w koncu zupelnie sie zalamuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Wto 13:02, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
You're Welcome byl wedlug mnie najsmutniejszy, szczegolnie ostatnia scena gdy Angel dostaje telefon...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Wto 13:11, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm... nie widzialam calosci, wiec narazie to bedzie cala scena gdzie holtz zabiera malego connora
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:27, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Angelus-Angel napisał: | You're Welcome byl wedlug mnie najsmutniejszy, szczegolnie ostatnia scena gdy Angel dostaje telefon... |
Taak, ten telefon... Wtedy zaczęłam ryczeć jak bóbr .
Pamiętam też odcinek, w którym Cordelia postanowiła zostać 'demonem'. Rozmowa ze Skipem... I ten 'turkusowy' fragment, w którym zabrała Aniołowi wizje... Angel miał wtedy coś z psychiką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Wto 13:35, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
smutna byla rowniez ostatnia scena w odcinku "Home" gdy Angel stoi przy oknie i widzi jak Connor je kolacje ze swoja nowa "rodzina", i wtedy jak odchodzi....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:41, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. Smutnym momentem również było zamknięcie Anioła na tej łódce... koniec trzeciego sezonu bodajże. Connor chciał zabić ojca...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Wto 13:56, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
odcinek "Origin" 5x18, gdy Connor odzyskal wspomnienia, rowniez ostatnia scena...
Connor: No, lepiej już pójdę, przyszedłem się tylko pożegnać.
Connor: Powinienem już wrócić do mojego życia.
Angel: Och.
Angel: Czy naprawdę, musisz iść... już teraz?
Connor: Jakoś tak mi się widzi, że powinienem.
Connor: Muszę troszczyć się o moich rodziców.
Connor: To nie jest ich świat. Naprawdę nie czują się tu bezpiecznie.
Connor: Trzeba robić, co tylko możliwe, by chronić swoją rodzinę.
Connor: Nauczyłem się tego od mojego ojca.
... i ta muzyka i ich spojrzenia... szkoda ze Angel'owi sie nie udalo z Connorem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:08, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Angelus-Angel napisał: |
Connor: Trzeba robić, co tylko możliwe, by chronić swoją rodzinę.
Connor: Nauczyłem się tego od mojego ojca.
|
przesmutne. Co Angel musiał wtedy przeżywać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Wto 15:21, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tymbardziej ze Connor mowil o swoim prawdziwym ojcu, o Angel'e, bo przeciez odzyskal wspomnienia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Wto 15:37, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ta scena o ktorej mowicie nie byla wg mnie specjalnie smutna, bo okazalo sie wtedy ze Connor potrafi nie nienawidzic Angela.
dla mnie najsmutniejsze sceny to smierc Doyle'a, i to pozniejsze ogladanie reklamowki z nim, w ogole wszystkie momenty w ktorych wspominany jest Doyle. bardzo mnie zawsze poruszala scena, w ktorej Cordy i Wes kloca sie o jakies glupoty, a Angel wkurzony wrzeszczy w koncu: "Cordelia, Doyle!!! uhm, Wesley, I meant Wesley".
nastepnie w moim rankingu prowadzi scena z Five by Five, z placzaca Faith.
bardzo mnie zalamuje zawsze koncowka Spin the Buttle:
ANGEL: Were we in love?
CORDELIA: We were
jeszcze jedna smutna scena: gdy Darla pogodzila sie juz ze smiercia, a wtedy weszla Dru i ja przemienila. i mina Angela w tym momencie...
i jeszcze Angel w odc "Home", gdy patrzy przez okno na Connora.
i smierc Wesa, to obok smierci Cordy jedna z najgorszych scen w serialu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:22, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
jessie napisał: | . bardzo mnie zawsze poruszala scena, w ktorej Cordy i Wes kloca sie o jakies glupoty, a Angel wkurzony wrzeszczy w koncu: "Cordelia, Doyle!!! uhm, Wesley, I meant Wesley".
bardzo mnie zalamuje zawsze koncowka Spin the Buttle:
ANGEL: Were we in love?
CORDELIA: We were
|
Tak, zgadzam się... Zapomniałam o Doylu. mnie też poruszyła jego śmierć... A jak przypomniałaś mi tą scenkę, to już w ogóle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Wto 21:12, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Smutna byla jeszcze scena z odcinka "War zone" kiedy Gunn rozmawia z siostra a potem ja zabija, tak samo odcinek "The Prodigal" zostal zrobiony w dosc nienajzabawniejszym klimacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Storyteller
Dear Boy
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Śro 2:51, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
a nikogo nie wzruszylo rozstanie z buffy w "I will remembre u"?????????? nie mowie ze mnie wzroszuyulo tylko pytam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|