Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 1:58, 31 Gru 2005 Temat postu: Angel i Angelus |
|
|
zawsze zastanawialo mnie "rozdwojenie jazni" u Angela. Spike po odzyskaniu duszy niewiele sie zmienia, natomiast Angel i Angelus to 2 rozne, nienawidzace sie nawzajem osoby. gdy do glosu dochodzi Angelus, stara sie zawsze zabic ludzi bliskich Angelowi i krytycznie wypowiada sie o swoim "alter ego". gdy Faith zapetla sie w umysle Angela, Angelus komentuje, ze to nie sa JEGO wspomnienia. zawsze mowi o Angelu "on", jak o kims kto opetal jego cialo. zla Cordy mowi do Angelusa ze to musialo byc straszne - czuc sie uwiezionym i nie moc sie ruszyc ani odezwac, gdy "na wierzchu" byl Angel.
coz, rozpisalam sie troche zawsze uwazalam ze Angelus byl kontynuacja Liama, natomiast Angel...czy to mozliwe by wyrzuty sumienia mogly kogos az tak zmienic? co o tym myslicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Sob 12:51, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Angelus nie mogl byc kontynuacja Liama, ujmijmy to tak, Liam byl czlowiekiem i jak kazdy czlowiek mial dusze, gdy zostal zamieniony w wampira stracil dusze a w jego ciele zamieszkal demon, on tylko wygladal tak jak on. Angel byl jego kontynuacja poniewaz mial dusze i bardziej przypominal czlowieka. Czasami zastanawialem sie jak by Angela nie nazywano Angelem tylko Liamem jak by to wygladalo, ciekawe. Fajnie jest podsumowane w Ats: Angelus- szczególnie brutalny gnojek o anielskiej twarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 13:15, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Angelus byl kontynuacja Liama Liam rowniez byl zimnym bezuczuciowym draniem, natomiast Angel ani troche nie jest do niego podobny. Liam mial dusze, ale to jeszcze nie znaczy, ze byl dobry. poza tym ten demon po zamianie w wampira nie wzial sie znikad - byl wlasnie kontynuacja i rozwinieciem Liama.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ash
Anne
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:17, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z jessie. Pamiętam jak sam Liam tuż przed spotkaniem z Darlą chciał okraść ojca żeby iść dalej pić. Angel w porównaniu do niego jest takim wiecznie cierpiącym gościem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cara
Chosen
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 7334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: Sob 13:19, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja sie zgadzam z Jessie. Nie zapominajmy ze Liam był niezlym draniem, nawet jako czlowiek. Wiec jako Angelus chyba zbytnio sie nie zmienil. Natomiast Angel, uosabia to, czego nie bylo ani w Liamie ( mimo ze ten mial dusze ) i w Angelusie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Sob 13:56, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
też tak uważam, że Angelus był w pewnym sensie kontynuacja Liama tyle że wszystkie najgorsze cechy jeszcze bardziej sie udoskonaliły.
a co myślicie o takiej teorii: Angelus tak niienawidził Angela bo ten miał wszystko to czego on nigdy nie miał i w pewien wampirzy sposób mu zazdroscił
|
|
Powrót do góry |
|
|
miss_noone
Dirty Girls
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale
|
Wysłany: Sob 14:46, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
mi tez sie zawsze wydawalo, ze ta dusza nie bardzo pasuje do angela. moze przywrocili mu dusze kogos innego? byloby ciekawie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 14:55, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
miss_noone wymyslila ciekawa teorie. to by nawet mialo sens
moja inna teoria jest taka, ze Angel jest bardzo slaby psychicznie. Jako czlowiek (Liam) ta jego slabosc mogla ujawniac sie tym, ze byl podatny na nalogi i zle rzeczy. Latwo sie wciagal w to co niedobre, zlo przyciagalo go i kusilo, a on nie potrafil odmowic. Jako Angel nie potrafi za to poskromic w sobie zlego Angelusa, dlatego ten opetuje go tak calkowicie.
Chociaz teraz jak sie zastanawiam to bardzo podoba mi sie pomysl miss_noone. Gdyby Angelusowi przywrocono dusze Liama na pewno nie mial by tak wielkich wyrzutow sumienia jakie mial Angel. Byl czlowiekiem zlym z natury i moze owszem zszokowalyby go poczynania Angelusa, ale by sie tak doszczetnie nie zalamal i az tak nie zmienil
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 15:11, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
byla juz kiedys na ten temat dyskusja na twoim blogu i wtedy chyba optowalas za tym ze dusza to sa wlasciwie wyrzuty sumienia, poczucie winy itp. A moze to nie bylas ty? juz nie pamietam
w kazdym razie ten pomysl mnie nie przekonuje, jakos nie wydaje mi sie by dusza kogos innego mogla tak bez protestu przyjmowac odpowiedzialnosc za nie swoje winy. w naszej cywilizacji uznajemy, ze czlowiek sklada sie z duszy i ciala, ale cialo jest jedynie opakowaniem, a prawdziwa istota czlowieka jest dusza. tak wiec gdy obca dusza jest w czyims ciele to mowimy o opetaniu, bo kazdy posiada swoja wlasna. i obca dusza nie zachowywalaby sie w ciele Angela jak u siebie w domu a poza tym, przez ciebie, Lady, przemawia uprzedzenie nie lubisz Angela i uwazasz go za placzliwego gnojka. pewnie, ze czasem sie tak zachowuje, ale ja widze tez jego sile i gotowosc do poswiecen. i rowniez zdolnosc do zabawy i radosci, sama w koncu widzialas ze przy Cordy czesto sie smial. W dodatku, pisalam juz w innym poscie, ze Angel NA OGOL zwalcza w sobie demona, ale w jego przypadku widac, ze robi to bo chce, a to w kazdej chwili moze sie zmienic. tak jak wtedy gdy probowal zabic Wesa, i gdy pozwolil Darli i Dru zabic prawnikow. Mysle, ze latwiej zaakceptowac i polubic Angela jesli przestanie mu sie wypominac to co zrobil Buffy. a ja mu tego nie wypominam, bo pomysl, ze mogliby byc razem az mna wstrzasa
ale pytalam o stosunki Angela i Angelusa
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 15:25, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
hehehe ja nie oceniam Angela tylko przez pryzmat Buffy tylko generalnie przestalam lubic ta postac w pewnym momencie z powodu takiego, a nie innego zachowania w roznych sytuacjach (chociaz w sumie to moze i rzeczywiscie wiekszosc tych sytuacji dotyczy Buffy, ale ja jestem wieksza fanka BtVS niz AtS wiec jestem bardziej po stronie Buffy ). Podoba mi sie przy Cordy, bo wtedy najmniej dziala mi na nerwy, a przy Buffy jest nieakceptowalny A najlepszy juz w ogole jest w akcjach z Faith
Z ta dusza chyba masz racje.
No to jest jeszcze jedno wytlumaczenie dlaczego Angel to tak skrajnie inna postac od Angelusa i Liama - ma rozdwojenie jazni
Dobra zartuje. Ale chyba nic logicznego w tej kwestii nie wymysle. Moze to wlasnie chodzi o jakies jego priorytety, hierarchie wartosci. Gdy chce byc silny to jest, potrafi byc silny w takich, a nie innych sytuacjach. Przy Buffy np. nie umial.
Zastanawia mnie jeszcze jak by to moglo sie dziac gdyby Angelus pojawil sie w czasie gdy Connor byl malutki. Myslisz, ze bylby w stanie go zabic? Nie odezwalby sie w nim Angel, ktory jakos by go powstrzymal? Chociaz w sumie pewnie i nie skoro zabil kiedys swojego ojca i tez go nic nie powstrzymalo. Ale Connor wydaje mi sie, ze jest mu najdrozsza osoba na swiecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 15:44, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ale wiesz, on swojego ojca nigdy nie lubil wiec nie mial problemow. tez mnie zastanawialo czy angelus bylby w stanie zabic Connora. wydaje mi sie ze raczej zmienilby go w wampira, bo w koncu Connor to nie byle kto, syn jego i Darli. nie potrafie sobie jednak wyobrazic czy w takim wypadku Angel doszedlby do glosu.
wiesz co, ja, mimo ze jestem wieksza fanka ats tez stoje po stronie Buffy. tez uwazam ze on przy niej byl nieakceptowalny, i dlatego ciesze sie ze odszedl. pocierpiala troche, ale w koncu na lepiej jej wyszlo (tylko nie zaczynajmy znow tej dyskusji bo to nie ten temat;)) chodzi mi generalnie o to, ze kiedy Angel przestaje byc tylko dodatkiem do B., mozna lepiej go poznac i polubic.
ja w 1 sezonie btvs nawet go lubilam, w drugim podobal mi sie Angelus, a w 3 juz patrzec na niego nie moglam. i dopiero we wlasnym serialu polubilam go tak naprawde. przestalam go oceniac przez pryzmat B.
Ostatnio zmieniony przez jessie dnia Sob 15:58, 31 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:45, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że Angelus bez namysłu zabiłby Connora i że dizłałby tu ten sam mechanizm co w przypadku Buffy - bo dzięki niemu czuł się bardziej jak człowiek, czyli w jego rozumieniu: słaby.
A co do Liama, to ja go aż tak źle nie oceniam.
Też się kilkakrotnie nad tym zastanawaiłam i wydaje mi sie, że Liam był prózniakiem, bawidamkiem, dziś nzwalibyśby go zepsutym playboyem. MIał swoje wady - lubił się zabawic, wypić, możen by zrobić psychoanalizę i przestudiowac jego stosunki z ojcem, ale wydaje mi się, że nim
pogardzał, bo nie chciał prowadzić takiego zycia. Pewnie był rozpieszcany jako ziecko i taki truteń z niego wyrósł. Ale wydaje mi że nie był aż tak złym człowiekiem, żeby móc akcepotować to wszystko, co zrobił Angelus. Nie był psychopatyxcznym morercom, dlatego jednak go to przeraziło i załamało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 15:57, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
mysle ze masz racje, Agata, Liam byl zepsuty i nie mozna go nazwac moralnym ale raczej nie byl az tak zly. rzeczywiscie wyrzuty sumienia mogly go tak zmienic. to dowodzi, ze Angelowi nie trafila sie jakas obca dusza, tylko jego wlasna. oczywiscie dalej uwazam ze Angelus byl kontynuacja Liama, tylko troche bardziej sie rozwinal
wydaje mi sie Angelus uznalby to za swietny pomysl - zmienic swojego syna w wampira. zwlaszcza ze Connor nawet jako czlowiek taki swiety znowu nie byl. wyobrazacie sobie taki duet? pieknie by bylo ale ciekawi mnie, czy Angel w ogole mialby szanse dojsc wtedy do glosu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelus-Angel
Gość
|
Wysłany: Sob 16:20, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
mowicie tu co by bylo gdyby Angelus zawital gdy Connor byl maly, ja przypuszczam ze by go zabil, niektorzy mowia ze zamienilby go w wampira, takie male dziecko? to ja juz nie wiem wiec wychodzi na to ze Liam to łapserdak wszedzie szukajacy dymu, Angelus to jego kontynuacja tylko bardziej mordercza a Angel to grzeczniejszy Liam ktory szuka odkupienia za swoje winy tak ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
jessie
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 3093
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Festung Breslau
|
Wysłany: Sob 16:24, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ja sie nie zastanawialam nad niemowleciem tylko nad nastolatkiem. tez uwazam ze niemowle by zabil, ciekawi mnie tylko czy Angel doszedlby wtedy do glosu.
co do reszty, to w ogolnym skrocie tak naprawde nie uznaje teorii, ze po zamianie w wampira na miejsce danej osoby wchodzi jakis nieznany krwiozerczy demon nie wiadomo skad. po prostu ta osoba staje sie zla, chce zabijac i nie ma wyrzutow sumienia ale wciaz to jest ta sama osoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|