Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Nie 10:50, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: | Heh, i od razu widać, czyje uczucie jest prawdziwe |
i
Agata napisał: | Pisałam już kilkakriotnie, że mimo swojego uroku, James wydaje mi sie palantem i kolejne wywiady z nim, kolejne jego działania tylko mnie w tym przekonaniu utwierdzają. No, ale cóż, zawsze miałam słabośc do popaprańców, za jednego nawet za mąz wyszłam... |
Nie śledzę tak uważnie jak ty wywiadów z nim, więc nie wiem na czym polega jego palanctwo (choć chyba się domyślam ). Podobnie jak ty mam skłonność do takich facetów. Boreanaz jest tu wyjątkiem potwierdzającym regułę (DB mógłby byc harcerzem: uczciwy, stapający twardo po ziemi i kochający swoją żonę - po prostu obrzydliwość ).
Jeśli zaś chodzi o prawdziwość uczuć, zwsze lubiłam zakończenie "Kubusia Puchatka"
+ mam też niejasną skłonność do facetów, którzy czytują Shakespearea i nawet potrafią zinterpretować o co dobremu Willowi chodziło. Uważam to za bardzo słodką cechę. Może to zwykłe zboczenie zawodowe, ale mam tak od kilku lat i jakoś nie chce przejść James się tu kwalifikuje, więc nawet z kilkoma zmarszczkami więcej nadal ma u mnie plusa. Dużego i z angielskim akcentem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:05, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Oj niestety za swoje interpretacje Szekspira to on ma u mnie minusa.
A na czym polega jego palanctwo, to w sumie i mi nie byłoby łatwo sprecyzowac, więc dobrze, ze sie domyslasz Moze chodzi o światopogląd, którego centrum stanowi on sam? jak pomysleć, to własnie do takich mam słabość: inteligentnych, nawet z własciwą skalą wartosci, jak i ich przycisnąc, ale egocentryzm jest u nich cechą dominującą ponad wszytsko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aqua
Heartthrob
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: Nie 19:34, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
serio?
jego występów i wywiadów nie śledze, ale oglądajac te na których był razem z Davidem to myslałam że tym palantem jest właśnie David. moze miał wtedy gorszy dzień (bo większosc tych wywiadów z nimi było tego samego dnia (tak wychodzi z ciuchów)) ale był znudzony odpowiadajac ciagle na te same pytania, średnio uprzejmy i wyglądał jakby myślał że cały świat isę kręci wokół niego. James był za to miłyi przyjemny. wtedy to zrozumiałam że David chyba nie jest taki różowy za jakiego go miałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Nie 20:57, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: | A na czym polega jego palanctwo, to w sumie i mi nie byłoby łatwo sprecyzowac, więc dobrze, ze sie domyslasz Moze chodzi o światopogląd, którego centrum stanowi on sam? jak pomysleć, to własnie do takich mam słabość: inteligentnych, nawet z własciwą skalą wartosci, jak i ich przycisnąc, ale egocentryzm jest u nich cechą dominującą ponad wszytsko. |
Właśnie takie jest moje pierwsze wrażenie na temat JM - inteligentny i egocentryczny. Jest chyba niespokojnym duchem - pomieszkiwuje w hotelach, kręci z nastolatkami i gra na gitarze. Cóż można sobie pomysleć ? Świetny typ do długich rozmów w ciemną noc ale beznadziejny kandydat na męża.
Jeśli chodzi o Dejwka, mam o nim bardzo dobre mniemanie jako o osobie. Wiem, że niektórzy fani Buffy mają mu za złe, że sprawia wrażenie iż odcina się od roli Angela - ale ja go akurat rozumiem. Pamiętam w jednym z wywiadów stwierdził, że teraz dba o siebie i nie daje się już wykorzystywać. Był taki okres, że próbowano go dosłownie zajeździć - wszyscy chcieli wykorzystać jego (ich zdaniem chwilową) sławę. Być może m.in. dlatego pod koniec kręcenia Angela wydawał się być coraz bardziej zmęczony. Od kiedy jednak ustawił sobie na nowo priorytety, znowu stał się gorgeous
JM natomiast to dość rockowy chłopak. Jestem ciekawa kiedy (i czy) wreszcie się ustatkuje. Na Dejwka stabilizacja podziałała jak balsam. Mam wrażenie że naszemu cholerykowi z tytoniowym nałogiem też przydałoby się coś kojącego, bo jego styl życia zaczyna mu się odbijać na twarzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Nie 21:35, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Coś miłego na sen
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Entropy
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 2282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica
|
Wysłany: Nie 21:36, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ci Lilith_1753
Boskie zdjęcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Nie 21:42, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
You're welcome
Wiem Nie ma lepszego sposobu na ładne sny jak JM gmyrający przy swojej gitarze. Tylko nagi Dejwidek może się z nim równać. Ale akurat nie miałam pod ręką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:07, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Oh, jak widze Jamesa z gitarą, jestem w stanie wszytsko mu zapomnieć. Chociaż... wczoraj trafiłam na zdjęcie jak zdjął te koszmarną muche i góre od smokingu i zlapał gitarę... Nie, jednak nie wszytsko, smokingu - nie i koniec.
James już sie ustatkowywał i widac uznał, że to nie dla niego. W innym watku dywagowałyśmy na temat jego związku. Że to znamienne, jesli faceta w tym wieku satysfakcjonuje związek przez ocean. To bardzo wygodne
No właśnie wydaje mi sie, że teraz james stanął na jakimś wizerunkowym rozsstaku, bo image rockendrollowca już mu chyba przestał pasować (nie twierdzę że jest za stary, dopóki zyje Mick Jagger, nikt nie jest na to za stary ) i zaczyna się miotać. I jest coraz gorzej. I na miłość boska, mógłby sie wreszcie ostrzyc!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 23:43, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: |
A teraz przygotujcie się na szok. To sa zdjęcia z tej samej imprezy, ktora odbyła sie na Queen Mary, kilka dni temu (tej samej, podczas której zrobiono te, które wrzucała Lilith)
Tego, co najgorzsze, wam oszczędzę, jedno powiem, zestarzał sie nam Jimmie |
No i może sie zestarzał, ale jak dla mnie na tych zdjęciach wygląda nawet bardzo ok, no może poza tym ostatnim. Jednakże nie mnie jest oceniać, gdy ja sama wychodzę potwornie na zdjęciach. Nie zgadzam się też, żeby w garniturze było mu nie do twarzy, bo w filmie "Cool Money" prezentował się świetnie.
Agata napisał: | A na czym polega jego palanctwo, to w sumie i mi nie byłoby łatwo sprecyzowac, więc dobrze, ze sie domyslasz Moze chodzi o światopogląd, którego centrum stanowi on sam? jak pomysleć, to własnie do takich mam słabość: inteligentnych, nawet z własciwą skalą wartosci, jak i ich przycisnąc, ale egocentryzm jest u nich cechą dominującą ponad wszytsko. |
Ja z kolei widziałam kilka wywiadów/programów z JM i nie sądzę, abym okreśłiła go mianem palanta. On raczej sprawił na mnie wrażenie (dużego) chłopca, który dostał się do sklepu z cukierkami, wobec czego energia go chwilami nieco rozpiera. Chce mówić o sobie, przedstawiać swoje zdanie, bawić i czarować swoich odbiorców. Każdy artysta marzy o chwili sławy i JM zdobywszy ją, autentycznie cieszy się z jej posiadania. Ktoś nazwałby to egocentryzmem, ja - naturą ludzką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:19, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi mi o jego sposób bycia - ten jest wprost czarujący i ta maniera wiecznego chłopca, nie mogącego usiedzieć na miejscu jest naprawdę ujmująca. Chodzi mi raczej o to, co on mówi w wywiadach i to, trzeba to podkreślić, tych, które czytałam, bo na ogół, gdy oglądam, ten jego urok działa na mnie wręcz ogłuszająco
Co do korzystania ze swoich pięciu minut, to wydaje mi się, ze robi, czy może raczej robił to mądzre i metodycznie, miał przemyslany plan i korzystając z tego, co mu się przytrafiło, realizował swoje marzenia i budował swoją pozycję. To co mnie w nim irytuje, siedzi głębiej Ale naprawdę trudno mi wtłumaczyć, o co konkretnie chodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Pon 15:35, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: | Nie chodzi mi o jego sposób bycia - ten jest wprost czarujący i ta maniera wiecznego chłopca, nie mogącego usiedzieć na miejscu jest naprawdę ujmująca |
Na mnie też działa to niesamowicie Zawsze po takim razie mówię sobie: nie jest ze mną dobrze Lubię oglądać z nim wywiady bo wydaje się w nich taki jakiś...chłopięcy. Trudno uwierzyć że to stary pryk I wtedy rzeczywiście bardziej skupiam się na tym jak mówi, zamiast na "co".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Feiniel
Proud member of the SpuffyShippers Union
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 3007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 16:34, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A ja się cieszę, że jest takim, jakim jest: interesującym, inteligentnym facetem, który ma sprecyzwowane plany na przyszłość i zdanie na wiele tematów (i nie boi się tego publicznie prezentować) Nasz drogi JM to nie jakieś ciepłe kluchy
Dodatkowo czytałm wypowiedzi ludzi, którzy uczestniczyli w zlotach Buffy z JM. Wszyscy oni pisali, iż na żywo jest zupełnie normalnym (w pozytywnym sensie), skromnym i "równym" facetem, który nigdy nie odstawia primadonny. To wielki plus
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Pon 16:40, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
JM nie ukrywa że Buffy wyrwała go z niebytu. I naprawdę potrafi być wdzięczny. Też czytałam relacje wielu fanów, w których podkreślano że jest bezpośredni, bezpretensjonalny i nie rżnie wielkiej gwiazdy. Wydaje mi sie też, że znacznie lepiej się czuje gdy nie ma przy nim Dejwka. Nie chcę przez to powiedzieć, że panowie się nie lubią, tylko zauważyłam że gdy oni obydwaj biora udział w wywiadach, prowadzący znacznie więcej czasu poświęcaja Boreanazowi. Nie jestem pewna czy to jakaś ogólna zasada, ale zaobserwowałam to na kilku wywiadach które oglądałam na youtube. Dość irytująca sprawa - może dlatego znacznie swobodniej JM zachowuje się w towarzystwie np. Anthony Heada. Ale to już OT.
Proszę o jakieś kolejne ładne zdjątko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:10, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że wszytskim co napisałyście i tez odnoszę takie wrażenie. Niestety wszytsko to, nie stoi w sprzeczności z moim rozumieniem palanctwa w jego przypadku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith_1753
Passion
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galway
|
Wysłany: Wto 20:31, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Agata napisał: | Niestety wszytsko to, nie stoi w sprzeczności z moim rozumieniem palanctwa w jego przypadku |
Jesteś twarda, po prostu Ciekawe czy JM lubi takie kobiety, bo wydaje mi się, że one lubią jego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|