|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Sebek(aaa)
Freshman
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Otwock
|
 Wysłany: Sob 0:36, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
|
Mi się trzydziestka kojarzy z wyluzowana i ułozona osobą lub ze świeżo upieczonymi rodzicami:)
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Clickers
Fool For Love
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Wysłany: Sob 1:28, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To jest chyba wiek moich marzeń  . Studia skończone, praca jest, już człowiek ustatkowany, albo wszystko już ku temu zmierza, tylko jeszcze poczekać kolejne 30 lat i emeryturka 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
| Wysłany: Sob 11:07, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
hehe chyba powinniscie obejrzec Dzis 13 jutro 30. tam takze 13 latka marzyla by miec juz 30 lat. ja w sumie nigdy nie mialam tak, ze zazdroscilam jakiegos wieku. jak bylam mala wcale nie chcialam byc duza, bo uwazalam, ze dorosli maja przesrane, bo sie juz zabawkami nie bawia  wiek nastoletni tez mi sie podobal choc jak pomysle to bylam ladnie rabnieta. no i obecny wiek podoba mi sie jak narazie najbardziej, ale z tego co zauwazylam to zawsze najbardziej podoba mi sie wiek, w ktorym akurat jestem pewnie po 50stce mi sie to zmieni
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Sob 13:03, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
| Clickers napisał: | | Heh mnie smieszy jak ktos ma 30 i uwaza siebie za kogos starego, to jest normalny wiek przeciez, mozna sie martwic majac 50 lat, no ale 30 to spoko, chociaz ja tu sie chyba nie powinienem wypowiadać, bo jestem jeszcze dzieckiem |
Heh, w tym towarzyswie trudno nie czuć się starym
A tak serio ja zawsze obracałam się w sporo starszym towazrystwie (ze względu na to, że tak wczenie zostałam mamą - rodzice rówieśników mojej córki są ok. 10 lat ode mnie starsi), zawsze byłam traktowana jak małolata i w sumie bardzo mnie to bawiło, jak koleżanki wypominały mi za bardzo mój młody wiek, ja wypominałam im ich wiek - zawsze działało. Przyznam, że jak mam okazję komuś powiedzieć: "bo ty jesteś za młoda żeby o pamietać", to mam frajdę.
Ale trzydzieska to taki magiczny wiek, granica, której przekroczenie wiąże się chyba z jakąś zmianą w postrzeganiu. Wydaje mi się, że wtedy kobieta przestaje być młoda, a staje się dojrzała... Rany, mam nadzieję, że Zuzia tego nie przeczyta, bo mnie ubuje Tak jakoś jest, że kobietę uważa się za młodą do 30, a faceta do 40 - kolejny przejaw dyskryminacji Oczywiście to wszystko odnosi sie tylko do mnie, ja moje koleżanki uważam wciąż za młode, tylko ja sie starzeje
A co do dorosłośći, to zycie zyciem, ale mam czasami takie chwile, jakbym wciąz była nastolatką i parzyła z boku na coś, co przydazyło sie komuś innemu...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
lady_m4ryjane
Proud member of the Sexy Spike Squad
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 5905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
| Wysłany: Sob 13:18, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
|
mnie bardzo ujelo jak kiedys kobieta mojego dziadka, ktora jest po 60stce (z babcia dawno sie rozwiodl) powiedziala jak to straszne jest, ze starszych ludzi traktuje sie tak, a nie inaczej. powiedziala cos w stylu "przeciez my nadal czujemy i widzimy swiat tak jak wtedy gdy mielismy 30 lat". roznice moga laczyc sie bardziej z tym, ze po prostu gdy oni mieli 30 lat swiat troche inaczej wygladal stad wedlug mnie istnieje konflikt pokolen. chociaz w sumie jak patrze na niektore babcie to wydaje mi sie, ze nie wszystkie maja takie podejscie
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Agata
Chosen
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 3843
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Sob 13:27, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie tak, niektóre uważają, że od kiedy one przestałay być młode (niezaleznie gdzie miałaby być ta granica) to świat zmierza ku upadkowi. Moja babcia taka nie była. Mimo, że byłą zawsze rochę niedzisiejsza i zakręcona, zawsze byłą otawrta, ciekawa świata i nigdy nie słysszałam oid niej ekstó "za moich czasów" albo "ta dzisiejsza młodzież...", naomiast od babci mojego męża, która jest z 10 lat młodsza - ciągle, wg niej wszysko jest dziś gorsze niż dawniej.
Niedawno w Wysokich Obcasach był arykuł i sesja ze sraszymi ludźmi, taki jakby kalendarz, zostawiłam go sobie, żeby zawsze pamietać jak może wyglądać starość, choć w ich przypadku starość nie wydaje sie właściwym słowem...
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Sebek(aaa)
Freshman
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Otwock
|
| Wysłany: Sob 23:01, 15 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
|
Moja babuszka to jedyne co ma z tamtych czasów to walute przelicza na stare złote...ale uwazam ze najgorzej to jest jak starszy człowiek zaczyna fiksowac...znajomego babcia to we własnym świecie zyje i to jest przykre..wiecznie sama:?
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|
